Forum Bieganie.pl

Na początku chciałbym się z Wami przywitać, bo to mój pierwszy post tutaj. W przeszłości poza grami zespołowymi i ewentualnymi biegami w szkole nie trenowałem. Zacząłem trochę biegać jakoś w czerwcu, ale z przerwą w trakcie wakacji. Treningi były nieregularne i bez konkretnego planu, ale na ten moment mam już mniej więcej przegląd moich wyników. Chciałbym poprawić moją wytrzymałość biegową do większych dystansów, ale jako priorytet traktować biegi na 800 i 1500. Ze względu na wspomnianą w temacie tegoroczną maturę moje treningi nie do końca będą mogły być realizowane w pełni, ale chciałbym założyć sobie bieganie 3-4 razy w tygodniu.
Moje rekordy to:
800m- 2:23
1000m- 2:59
1500m- 5:02
3000m- 11:35
5000m- 19:52
10000m- 43:20
Na sprintach wypadam słabo, w szkole na 60m- 9:26, a na 200m, gdy biegałem sam 26 sekund.
Zauważam straszny spadek tempa przy większych dystansach i chciałbym chociaż 1 trening tygodniowo poświęcić poprawie tego. Wynik na 1000m jest z maja. Ogółem nie jest źle biorąc pod uwagę brak jakichkolwiek treningów w przeszłości. Chciałbym poprawić się do maja 2014 do czasów: około 2:50 na kilometr, 4:40 na 1500m, a jeśli przy danym treningu udałoby się zrobić takie wyniki: 18:30 na 5000m i zejść poniżej 40 minut na 10km to byłoby super Myślę, że to osiągalne. Ważę 67 kg i mam 178 cm wzrostu. W miarę możliwości będę starał się startować dla sprawdzenia się w okolicznych imprezach biegowych. Co do butów to na ten moment mam do dyspozycji buty z Adidasa, nawet nie będę sprawdzał modelu, bo są to buty na hale do piłki ręcznej/siatkówki ale trochę amortyzacji zapewniają. Przypuszczam jeszcze, że od biegania po asfalcie i grania w piłkę na twardej nawierzchni w butach do piłki nożnej, które nie zasłaniają kostki mam czasem lekkie bóle w prawej stopie, coś jak by zbyt duży nacisk na część stopy pod kostką.
Pozdrawiam i dziękuję z góry za pomoc

Edit: nie jestem za dobry w zrozumiałych dla innych wypowiedziach :D nie napisałem, że prosiłbym o jakieś rady co do trenowania, jeśli ktoś mógłby zaproponować to jakiś konkretny plan :P

viewtopic.php?f=12&t=31883

albo to http://www.bieganie.pl/?cat=19&id=1531&show=1

widziałem to, tylko liczyłem na coś co mogłoby nie być bardzo obciążające pod względem czasu, ale spróbuję sobie coś samemu ułożyć i ewentualnie mi to ktoś z Was skoryguje?

czy coś takiego miałoby sens?
Poniedziałek:
5x800m (między powtórzeniami 2 minuty odpoczynku w marszu), czasy na poziomie 2:30-2:45

Środa:
4 serie po 4x200m (około minuty między powtórzeniami, a 3 min między seriami) czasy około 30 sekund

Czwartek:
wybieganie 8km tempem ~4:45/km

Sobota:
8x100m (odpoczynek w marszu, powtórzenia co minutę)
4x300m podbiegów na 80% siły
trucht przez jakieś 20 minut

Nie wiem czy coś takiego odpowiada w ogóle do tego co przedtem pisałem, bo mimo tego, że starałem się powyciągać wnioski z rad w innych postach to mam wątpliwości

chcesz go zajechac ? :D

daj mu odpoczac kiedys

ja tam też pisałem mature niedawno i trenowałem 7 razy w tygodniu i moim zdaniem spoko mozesz połączyc nauke i sport tylko kwestia ułożenia sobie czasu

jasne, że można, ale poza zajęciami szkolnymi mam jeszcze te poza i ciężko znaleźć czas:) jestem na biochemie :D
zbyt wymagająca dla mnie ta propozycja może być? wydawało mi się, że to osiągalne, bo regeneruję się wg mnie bardzo szybko. Właściwie ten czas na 1500m zrobiłem dzień po 3000m nie czując dyskomfortu. Co zmienić?;p

Już nie przesadzajcie z tą czasochłonnością przygotowań do matury.Autorze wątku - za jakieś 10 lat zobaczysz dopiero co to jest brak czasu:)

whitemamba pisze:Już nie przesadzajcie z tą czasochłonnością przygotowań do matury.Autorze wątku - za jakieś 10 lat zobaczysz dopiero co to jest brak czasu:)

:D:D:D

Zdawałem maturę 5 miesięcy temu i z niektórych przedmiotów nie trzeba się wiele uczyć. Ale z nie których to porażka... Ja przykładałem się do nauki, więc tupałem sobie 3x w tygodniu po 6,10 albo 14km max.
Więc rozumiem autora wątku i powodzenia za rok życzę!!

Zdaje 3 rozszerzenia a co w tym planie podanym przeze mnie zmienić?:p

Ludzie co to za wymówki....matura....zaczniecie dorosłe życie to zobaczycie jak to jest naprawde "nie mieć czasu"

ludzie, to nie wymówka, a mój cel to, żeby zdać maturę jak najlepiej się da na ten moment, a zamiast mi doradzić czepiacie się tego. Cieszę się Adrian, że masz takie wymagające dorosłe życie, ale uwierz, że ja robiąc średnio 300 zadań tygodniowo z chemii i matematyki i do tego powtarzając teraz biologię łatwo nie mam

dajcie juz spokuj z matura, jeden chce sie przyłożyć i pracować na moje, inny chce się przyłożyć i pracować na swoje

Każdy ma swój "przedział czasowy" i brak czasu.
Zdawałem 2 rozszerzenia(angielski i matma). Robiliśmy tzw. Kiełbasę z matmy. eee, zasada była taka. 10 zadań dziennie
A nie zapominajmy,że to czas zabiera i jest jeszcze polski i trzeba zdawać też ustne przedmioty

Także przekonamy się co to znaczy brak czasu

ja nie narzekam, ale chcę trenować gdzieś słyszałem powiedzenie, że lepiej robić cokolwiek niż nic więc nie wiem czemu mnie tak negujecie :P co z tym moim planem wyżej?:)