Strona 1 z 2
bieg na 1000m
: 06 wrz 2013, 17:56
autor: vegeta12323
chciałbym poprawić sobie czas na kiliometr (czas nie gra roli). Narazie mam 3:02 w wieku 15 lat. Nie wiem czy to dobrze, czy raczej słabo, ale cóż. tak więc poszukuję kogoś, kto byłby w stanie ułożyć dla mnie jakiś plan treningowy. biegać mogę jakieś 3-4 razy w tygodniu. Swoją przygodę z tym sportem zacząłem w tegoroczne wakacje i mój dotychczasowy plan wyglądał następująco:
pn. bieg 10 km z 5 min. przerwy po 5, w około 53 min.
śr. bieg 7 min. przyspieszenia 6x200m, 7 min. truchtu
pt. to samo co w pn. (bieg 10 km z 5 min. przerwy po 5, w około 53 min.)
ndz. luźny bieg 40 min. bez przerwy
Re: bieg na 1000m
: 06 wrz 2013, 19:48
autor: IXOF
fake ? gdzie ten test byl robiony ?jest na pewno 1km? wczesniej jakies inne sporty uprawiałes ? 3.02 po dwoch miesiacach to very good wyniik!
Re: bieg na 1000m
: 06 wrz 2013, 19:52
autor: outsider991
IXOF pisze:fake ? gdzie ten test byl robiony ?jest na pewno 1km? wczesniej jakies inne sporty uprawiałes ? 3.02 po dwoch miesiacach to very good wyniik!
Nie przesadzajmy.
Dobry wynik to biegać bez treningu 3 minuty w takim wieku. Ale dużo zależy jak taki 15-latek jest rozwinięty. Niektórzy mają 155 a niektórzy już 175 cm wzrostu w tym wieku.
Re: bieg na 1000m
: 07 wrz 2013, 11:53
autor: vegeta12323
więc tak mam 182 cm wzrostu, 65 kg. 8 lat od klasy 1 podst. trenowałem wyczynowo pływanie, jakieś tam sukcesy były, teraz chciałbym zacząć biegać i oczekuję, że ktoś rozporądzi dla mnie jakiś plan treningu, na poprawę czasu na kilometr liczyłbym pod koniec roku szkolnego (cel - zejść <2:46)
Re: bieg na 1000m
: 07 wrz 2013, 14:11
autor: Rolli
Idz do klubu. Punkt.
Re: bieg na 1000m
: 07 wrz 2013, 22:27
autor: vegeta12323
myślisz, że jest szansa, aby z takim wynikiem zacząć biegać gdzieś w klubie w Łodzi (np. AZS)? Nie powinienem jeszcze jakoś we własnym zakresie trenować? Ktoś z Was, drodzy biegacze mógłby napisać mi trening?
Re: bieg na 1000m
: 07 wrz 2013, 22:57
autor: Chatson
Proponowałbym udać się do najbliższego klubu i nawiązać kontakt z jakimś trenerem, to na pewno wyjdzie Ci na dobre. W oparciu o wiedzę, którą posiada będzie w stanie lepiej Cię poprowadzić, niżeli miałbyś to zrobić na własną rękę.
Re: bieg na 1000m
: 08 wrz 2013, 12:09
autor: vegeta12323
czeli wg. waszego rozumowania powinienem zacząć biegać w klubie? nie wiedziałem, że mój czas jest taki dobry, z czego bardzo się cieszę ;> apropo mój brat biegał kiedyś w klubie i jak był o rok starszy ode mnie pobił rekord klubu na kilometr 2:46 (dlatego mi zależy, żeby zejść poniżej tego rezultatu). Mniejsza o to. Mianowicie rozpisał mi on następujący plan treningowy:
1 miesiąc (4 tygodniowe powtarzanie następującego planu tygodniowego) . Wytrzymałość:
dzień 1. rozgrzewka (5 min. truchtu + ćw. pobudzające do wysiłku fizycznego); 6x 4min. mocnego biegu z przerwą 2 min. w marszu; ćw. końcowe (roziąganie itp.)
dzień 2. rozgrzewka, ciągły bieg 42 min. (4 min. mocne tępo, 2 min. trucht), ćw. końcowe
dzień 3. ćw. początkowe, równy, ciągły bieg 40 min, ćw. końcowe.
Otóż mój brat powiedział, że najpierw muszę mieć z czego biegać, więc muszę wyrobić wytrzymałość, a później dopiero po miesiącu zmieni mi plan nwm na jaki.
Co o czymś takim sądzicie?
Re: bieg na 1000m
: 08 wrz 2013, 12:21
autor: Rolli
vegeta12323 pisze:czeli wg. waszego rozumowania powinienem zacząć biegać w klubie? nie wiedziałem, że mój czas jest taki dobry, z czego bardzo się cieszę ;> apropo mój brat biegał kiedyś w klubie i jak był o rok starszy ode mnie pobił rekord klubu na kilometr 2:46 (dlatego mi zależy, żeby zejść poniżej tego rezultatu). Mniejsza o to. Mianowicie rozpisał mi on następujący plan treningowy:
1 miesiąc (4 tygodniowe powtarzanie następującego planu tygodniowego) . Wytrzymałość:
dzień 1. rozgrzewka (5 min. truchtu + ćw. pobudzające do wysiłku fizycznego); 6x 4min. mocnego biegu z przerwą 2 min. w marszu; ćw. końcowe (roziąganie itp.)
dzień 2. rozgrzewka, ciągły bieg 42 min. (4 min. mocne tępo, 2 min. trucht), ćw. końcowe
dzień 3. ćw. początkowe, równy, ciągły bieg 40 min, ćw. końcowe.
Otóż mój brat powiedział, że najpierw muszę mieć z czego biegać, więc muszę wyrobić wytrzymałość, a później dopiero po miesiącu zmieni mi plan nwm na jaki.
Co o czymś takim sądzicie?
Ja sadze, ze ty masz kompleksy na temat brata. Bigaj dla siebie!
Idz do klubu i jak tam jest dobry trener to bedziesz biegal rekord klubowy 3x w tygodniu, bo te 2;46 nie jest az takie dobre.
Rolli
Re: bieg na 1000m
: 08 wrz 2013, 12:29
autor: vegeta12323
no właśnie niestety narazie nie będą mi zbytnio na rękę treningi w godzinach wg. klubu. Aktualnie w pn., wt., czw. trenuję karate i przygotowuję się do M.P., które są w listopadzie i chodzi mi o to czy w wolne dni (śr., sob., ndz.) ma sens bieganie zgodnie z tym planem treningowym. Warto dodać, że z racji tego, iż trenowałem kiedyś pływanie w każdy dzień szkolny od 6:15 do 7:50 mam darmowy trening rekreacyjny/wyczynowy. (nie zawsze na te 5 razy w tygodniu jestem w stanie przyjść). Tak myślałem, że w związku z powyższym mógłbym we własnym zakresie conieco potrenować, a ewentualne dołączenie do klubu zaplanowane byłoby po nowym roku.
Re: bieg na 1000m
: 08 wrz 2013, 19:36
autor: Bylon
1 miesiąc (4 tygodniowe powtarzanie następującego planu tygodniowego) . Wytrzymałość:
dzień 1. rozgrzewka (5 min. truchtu + ćw. pobudzające do wysiłku fizycznego); 6x 4min. mocnego biegu z przerwą 2 min. w marszu; ćw. końcowe (roziąganie itp.)
dzień 2. rozgrzewka, ciągły bieg 42 min. (4 min. mocne tępo, 2 min. trucht), ćw. końcowe
dzień 3. ćw. początkowe, równy, ciągły bieg 40 min, ćw. końcowe.
Wiele wspólnego z wytrzymałością to to nie ma.
Re: bieg na 1000m
: 08 wrz 2013, 20:08
autor: Chatson
vegeta12323 pisze:no właśnie niestety narazie nie będą mi zbytnio na rękę treningi w godzinach wg. klubu. Aktualnie w pn., wt., czw. trenuję karate i przygotowuję się do M.P., które są w listopadzie i chodzi mi o to czy w wolne dni (śr., sob., ndz.) ma sens bieganie zgodnie z tym planem treningowym. Warto dodać, że z racji tego, iż trenowałem kiedyś pływanie w każdy dzień szkolny od 6:15 do 7:50 mam darmowy trening rekreacyjny/wyczynowy. (nie zawsze na te 5 razy w tygodniu jestem w stanie przyjść). Tak myślałem, że w związku z powyższym mógłbym we własnym zakresie conieco potrenować, a ewentualne dołączenie do klubu zaplanowane byłoby po nowym roku.
Słuchaj młody powiem Ci teraz jak do dorosłego faceta: Albo robisz coś na poważnie albo daj sobie z tym spokój

Także zdecyduj się czy chcesz "bawić się w karate" czy rozpocząć na poważnie treningi biegowe! Nie mierz sił ponad zamiary, podejmij męską decyzję... inaczej nic z tego nie będzie ( na pewno nic wielkiego nie nabiegasz trenując 3 razy w tygodniu, lekkoatletyka- biegi średnio i długodystansowe to sport typowo wydolnościowy gdzie ważna jest regularność treningu!). Także "prześpij się" z tym chłopcze i zdecyduj czy chcesz postawić pierwszy krok w "nowe, lepsze życie"

Pozdrawiam!
PS: Zdecyduj się ile w końcu wynosi ta Twoja "życiówka" na 1000m bo w jednym poście piszesz 3:13 by 2 dni później napisać, że wynosi ona 3:02! NIE BÓJ SIĘ MÓWIĆ PRAWDY, to żaden wstyd

Re: bieg na 1000m
: 08 wrz 2013, 21:37
autor: vegeta12323
w czw. pobiegłem życiówkę, przed napisaniem tego posta, a po napisaniu tamtego (tak dla sprecyzowania). Jeśli chodzi o to co chce robić w życiu związanego ze sportem. Otóż nie mam na razie zamiaru przyjść do jakiegoś klubu, tak po prostu w zwiąku z tym, że lubię poddawać się różnorakiej formie aktywnego spędzania czasu planuję w miarę swych możliwości (3 razy w tyg.) pobiegać sobie troszkę. Ogólnie bieganie dobrze wpływa na większość rzeczy. Jako, że nie jestem profesjonalistą, oczekiwałem, iż ktoś sporządziłby dla mnie plan treningowy, jako że mój brat już to zrobił oczekuję jakieś odpowiedzi na niego, typu "za dużo, za wolno" itp., itd. Nie chcę biegać "jak głupek, bezsensownie" lecz wg. sprawdzonego, dobrego planu.
Re: bieg na 1000m
: 08 wrz 2013, 21:50
autor: Rolli
Chatson pisze:vegeta12323 pisze:no właśnie niestety narazie nie będą mi zbytnio na rękę treningi w godzinach wg. klubu. Aktualnie w pn., wt., czw. trenuję karate i przygotowuję się do M.P., które są w listopadzie i chodzi mi o to czy w wolne dni (śr., sob., ndz.) ma sens bieganie zgodnie z tym planem treningowym. Warto dodać, że z racji tego, iż trenowałem kiedyś pływanie w każdy dzień szkolny od 6:15 do 7:50 mam darmowy trening rekreacyjny/wyczynowy. (nie zawsze na te 5 razy w tygodniu jestem w stanie przyjść). Tak myślałem, że w związku z powyższym mógłbym we własnym zakresie conieco potrenować, a ewentualne dołączenie do klubu zaplanowane byłoby po nowym roku.
Słuchaj młody powiem Ci teraz jak do dorosłego faceta: Albo robisz coś na poważnie albo daj sobie z tym spokój

Także zdecyduj się czy chcesz "bawić się w karate" czy rozpocząć na poważnie treningi biegowe! Nie mierz sił ponad zamiary, podejmij męską decyzję... inaczej nic z tego nie będzie ( na pewno nic wielkiego nie nabiegasz trenując 3 razy w tygodniu, lekkoatletyka- biegi średnio i długodystansowe to sport typowo wydolnościowy gdzie ważna jest regularność treningu!). Także "prześpij się" z tym chłopcze i zdecyduj czy chcesz postawić pierwszy krok w "nowe, lepsze życie"

Pozdrawiam!
PS: Zdecyduj się ile w końcu wynosi ta Twoja "życiówka" na 1000m bo w jednym poście piszesz 3:13 by 2 dni później napisać, że wynosi ona 3:02! NIE BÓJ SIĘ MÓWIĆ PRAWDY, to żaden wstyd

Spokojnie kolego, bo jeszcze nie jestes po studiach a masz podejscie do mlodych ludzi jak Bulkowski: wrzask!
Nikt nie ma prawa wybierac komus jego upodoban sportowych. Jezeli on chce troche biegac i troche robic karate, to nich sobie tak robi. I to mu wcale nie przeszkodzi pobiegac tych 2:45/1000. Karate mozna doskonale wykorzystac jako trening silowy.
Jak chcesz to mozemy na ten temat w srode na Kuzniczkach porozmawiac i ja sie przy tym troche posmieje, jak to trener Bulkowski dalej (juz od 40 lat?) wrzeszczy na tych swoich podopiecznych. A takze na temat zapotrzebowania energetycznego na 100m sprintu.
Acha, w planie jest 13km w 1000:1000 tempa zmiennego, 3:35 i 4:05 bez przerwy.
Pozd.
Rolli
Re: bieg na 1000m
: 09 wrz 2013, 00:32
autor: Chatson
Rolli pisze:Chatson pisze:vegeta12323 pisze:no właśnie niestety narazie nie będą mi zbytnio na rękę treningi w godzinach wg. klubu. Aktualnie w pn., wt., czw. trenuję karate i przygotowuję się do M.P., które są w listopadzie i chodzi mi o to czy w wolne dni (śr., sob., ndz.) ma sens bieganie zgodnie z tym planem treningowym. Warto dodać, że z racji tego, iż trenowałem kiedyś pływanie w każdy dzień szkolny od 6:15 do 7:50 mam darmowy trening rekreacyjny/wyczynowy. (nie zawsze na te 5 razy w tygodniu jestem w stanie przyjść). Tak myślałem, że w związku z powyższym mógłbym we własnym zakresie conieco potrenować, a ewentualne dołączenie do klubu zaplanowane byłoby po nowym roku.
Słuchaj młody powiem Ci teraz jak do dorosłego faceta: Albo robisz coś na poważnie albo daj sobie z tym spokój

Także zdecyduj się czy chcesz "bawić się w karate" czy rozpocząć na poważnie treningi biegowe! Nie mierz sił ponad zamiary, podejmij męską decyzję... inaczej nic z tego nie będzie ( na pewno nic wielkiego nie nabiegasz trenując 3 razy w tygodniu, lekkoatletyka- biegi średnio i długodystansowe to sport typowo wydolnościowy gdzie ważna jest regularność treningu!). Także "prześpij się" z tym chłopcze i zdecyduj czy chcesz postawić pierwszy krok w "nowe, lepsze życie"

Pozdrawiam!
PS: Zdecyduj się ile w końcu wynosi ta Twoja "życiówka" na 1000m bo w jednym poście piszesz 3:13 by 2 dni później napisać, że wynosi ona 3:02! NIE BÓJ SIĘ MÓWIĆ PRAWDY, to żaden wstyd

Spokojnie kolego, bo jeszcze nie jestes po studiach a masz podejscie do mlodych ludzi jak Bulkowski: wrzask!
Nikt nie ma prawa wybierac komus jego upodoban sportowych. Jezeli on chce troche biegac i troche robic karate, to nich sobie tak robi. I to mu wcale nie przeszkodzi pobiegac tych 2:45/1000. Karate mozna doskonale wykorzystac jako trening silowy.
Jak chcesz to mozemy na ten temat w srode na Kuzniczkach porozmawiac i ja sie przy tym troche posmieje, jak to trener Bulkowski dalej (juz od 40 lat?) wrzeszczy na tych swoich podopiecznych. A takze na temat zapotrzebowania energetycznego na 100m sprintu.
Acha, w planie jest 13km w 1000:1000 tempa zmiennego, 3:35 i 4:05 bez przerwy.
Pozd.
Rolli
Nieco rozbawiło mnie to wszystko, ależ gdzie tutaj jest wrzask, gdzie pretensje?

Chciałem tylko dać chłopakowi dobrą złotą podstawową zasadę, żeby w to co robi wkładał serce (to nie tylko dotyczy sportu, a nawet życia codziennego). Nie przycieram nikomu nosa, nie ma w tym żadnej złośliwości z mojej strony, nie chcę także nikogo ustawiać... raczej sugerowałem, że z podejściem typu: "dzisiaj sobie pobiegam, później w piątek i niedzielę" nie będzie zadowalających go wyników. Pozdrawiam serdecznie, bez wrzasku i z uśmiechem na twarzy
PS:
Rolli co do studiów to pomyliłeś się nieco bo mam je już za sobą (a przynajmniej pierwszą ich część), także oficjalnie mam zawód nauczyciela WF oraz instruktora LA
PS 2: Jeśli jesteś w Kędzierzynie to zapraszam serdecznie na zajęcia Biegam Bo Lubię, które mam przyjemność prowadzić w każdą sobotę o godz. 9:30 na stadionie "Kuźniczka", pzdr!
