Trening a bieganie z początkującym(ą)
: 06 wrz 2013, 15:30
Witam.
Najpierw napiszę jak wygląda teraz moje bieganie. Niecałe 4 miesiące temu zaczęła biegać moja żona
. Siłą rzeczy biegam z Nią - raz wyszła pobiegać sama i skończyło się to głupimi uwagami jakichś ułomów, a poza tym robię za wsparcie w postaci flaszki z piciem
. O ile na początku było to 3 km, później marszobieg 5 km (z 2 przerwami po 1'), to teraz zrobiło się to już całkiem fajne, ciągłe, bieganie w tempie ~6:20-40, a raz poniosła żonę fantazja i 5 km zrobiła w 29,5'. Poza tym chyba od jutra wydłużymy pętlę do 8 km, więc będzie to już coś. Średnio wychodzi 3 tr/tydz.
Z kolei moje treningi to easy/WB1 biegane w tempie 5:20-40, przeważnie 10-12km, 3-6 treningów w tygodniu.
I tu moje pytanie: jak mam patrzeć na to moje bieganie z żoną? Czy traktować to jako normalny trening i ten kilometraż, i czas uwzględniać w dzienniczku? Dopóki było to w miarę wolno i mało, to traktowałem to jako po prostu towarzyskie tuptanie. Ale teraz tempo pomału wzrasta, objętość też i nie wiem jak to traktować.
Pozdrawiam
Bartess
Najpierw napiszę jak wygląda teraz moje bieganie. Niecałe 4 miesiące temu zaczęła biegać moja żona


Z kolei moje treningi to easy/WB1 biegane w tempie 5:20-40, przeważnie 10-12km, 3-6 treningów w tygodniu.
I tu moje pytanie: jak mam patrzeć na to moje bieganie z żoną? Czy traktować to jako normalny trening i ten kilometraż, i czas uwzględniać w dzienniczku? Dopóki było to w miarę wolno i mało, to traktowałem to jako po prostu towarzyskie tuptanie. Ale teraz tempo pomału wzrasta, objętość też i nie wiem jak to traktować.
Pozdrawiam
Bartess