Przebiegłem 10km, półmaraton za pół roku - co ze sobą zrobić
: 03 wrz 2013, 14:28
Jest to mój pierwszy post na forum, więc ładnie się ze wszystkimi witam 
Mam na imię Artur,25 lat, 183 cm wzrostu, 75kg.
2 lata temu w zimie rozpocząłem w miarę regularne bieganie, było nawet przygotowanie do półmaratonu, ale z powodu choroby cały plan poszedł się ... W tym roku również w zimie(trochę to dziwne, nie sądzicie?:) ) znowu zacząłem regularnie biegać, ale znowu jakoś się rozeszło po kościach. Można powiedzieć, że prawdziwe bieganie zacząłem od połowy lipca.Miałem plan i czytam o bieganiu. Na początku zrobiłem ostatni tydzień z planu 6-tygodniowego. Potem poszedł w ruch plan ze strony bieganie.pl "30 minut i co dalej?".
W niedzielę osiągnąłem mój pierwszy cel - 10km(tempo 5:08/km). Przebiegłbym w zeszłym tygodniu, ale dopiero po powrocie sprawdziłem, że brakowało mi 250m
Dodatkowo rozpocząłem trening kalisteniki na dość początkującym poziomie:)
Teraz mam do Was prośbę o pomoc - co ze sobą dalej zrobić? Tak naprawdę nie mam jakiś super ambicji biegowych, ale jak wszyscy wiemy kiedy mamy określony cel, łatwiej się człowiek motywuje. Na razie dalekosiężny plan to półmaraton w kwietniu. Potem może triathlon w wakacje i maraton w październiku.
Ale to wszystko jest odległe w czasie i mogę się w międzyczasie zniechęcić, zwłaszcza bez określonego planu. Wszystkie propozycje treningowe na stronie są na kilkanaście tygodni, a mi do startu pozostało pół roku. Do końca września mogę kontynuować plan "30 minut i co dalej?", ale od października pewnie będę mógł wygospodarować maksymalnie 1,5h na bieganie w tygodniu i jeden dłuższy bieg w weekend.
Co byście radzili zrobić?
Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc.
Artur

Mam na imię Artur,25 lat, 183 cm wzrostu, 75kg.
2 lata temu w zimie rozpocząłem w miarę regularne bieganie, było nawet przygotowanie do półmaratonu, ale z powodu choroby cały plan poszedł się ... W tym roku również w zimie(trochę to dziwne, nie sądzicie?:) ) znowu zacząłem regularnie biegać, ale znowu jakoś się rozeszło po kościach. Można powiedzieć, że prawdziwe bieganie zacząłem od połowy lipca.Miałem plan i czytam o bieganiu. Na początku zrobiłem ostatni tydzień z planu 6-tygodniowego. Potem poszedł w ruch plan ze strony bieganie.pl "30 minut i co dalej?".
W niedzielę osiągnąłem mój pierwszy cel - 10km(tempo 5:08/km). Przebiegłbym w zeszłym tygodniu, ale dopiero po powrocie sprawdziłem, że brakowało mi 250m

Dodatkowo rozpocząłem trening kalisteniki na dość początkującym poziomie:)
Teraz mam do Was prośbę o pomoc - co ze sobą dalej zrobić? Tak naprawdę nie mam jakiś super ambicji biegowych, ale jak wszyscy wiemy kiedy mamy określony cel, łatwiej się człowiek motywuje. Na razie dalekosiężny plan to półmaraton w kwietniu. Potem może triathlon w wakacje i maraton w październiku.
Ale to wszystko jest odległe w czasie i mogę się w międzyczasie zniechęcić, zwłaszcza bez określonego planu. Wszystkie propozycje treningowe na stronie są na kilkanaście tygodni, a mi do startu pozostało pół roku. Do końca września mogę kontynuować plan "30 minut i co dalej?", ale od października pewnie będę mógł wygospodarować maksymalnie 1,5h na bieganie w tygodniu i jeden dłuższy bieg w weekend.
Co byście radzili zrobić?
Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc.
Artur