Strona 1 z 5
Negative split na maratonie
: 23 sie 2013, 00:25
autor: vito
Zacznę od pytania: Czy ktoś przebiegł maraton przyspieszając w drugiej połowie? Słyszałem opinie że takie rzeczy tylko na półmaratonach i 10tkach a na maratonie to tylko Kenijczycy tak potrafią. Czy naprawdę taka strategia jest nieosiągalna dla amatora? Coś mi się nie chce w to wierzyć. Problem zaczął mnie nurtować po przebiegnięciu 30 km na treningu. Pierwszy raz byłem wystraszony dystansem więc postanowiłem biec bardzo wolno żeby nie paść po drodze. Potem gdy analizowałem tempo wyszło mi że im bliżej końca tym biegłem szybciej. Na drugiej 30stce byłem bardziej pewny siebie i postanowiłem pobiec troszkę szybciej. Efekt był taki że dobiegłem o 15 minut później a końcówka to już była porażka. Wtedy przypomniałem sobie tych zawodników których jako widz widziałem na 36 km maratonu jak ledwo idą posuwając się w żółwim tempie. Pomyślałem sobie że gdyby zaczęli od żwawego marszu a bieg rozpoczęli po godzinie to przecież osiągnęliby lepszy czas. Uważam że taka strategia by biec szybciej w drugiej połowie dystansu jest dostępna dla każdego, również debiutanta i nie trzeba być do tego cyborgiem. Niektórzy twierdzą jednak że trzeba nadrabiać w pierwszej połowie bo w drugiej to tylko walka o przetrwanie i już nic się nie poprawi. Chętnie poczytam opinie tych którzy przebiegli kilka maratonów.
Re: Negative split na maratonie
: 23 sie 2013, 00:29
autor: MikeWeidenbaum
vito pisze:Zacznę od pytania: Czy ktoś przebiegł maraton przyspieszając w drugiej połowie? Słyszałem opinie że takie rzeczy tylko na półmaratonach i 10tkach a na maratonie to tylko Kenijczycy tak potrafią. Czy naprawdę taka strategia jest nieosiągalna dla amatora?
To nie prawda i nie wiem gdzie takich rzeczy się nasłuchałeś.
Re: Negative split na maratonie
: 23 sie 2013, 00:44
autor: Adrian26
E tam, wszystko jest możliwe

Większość osób startujących w maratonie jest tak naprawdę do niego nieprzygotowanych, kolejna, liczna grupa zaczyna zbyt szybko i nie jest w stanie utrzymać tempa, inni rzucają się na głęboką wodę próbując uzyskać nieosiągalny dla siebie rezultat, a jeszcze kolejni coś źle zjedzą, nie dojedzą albo źle się nawodnią i wtedy rzeczywiście trudno jest o negative split. Wszystko tak naprawdę zależy od przygotowania, realności celu i odpowiedniej strategii

Trudne zadanie, ale wykonalne, nawet dla amatora. Znam przykłady

Re: Negative split na maratonie
: 23 sie 2013, 08:23
autor: Kloszardnww
Ja w debiucie (3:18) pobiegłem drugą połówkę ok 4min szybciej od pierwszej, zacząłem spokojnie (chyba zbyt spokojnie) z respektu przed dystansem a po 30km zacząłem przyśpieszać. Nie wiem czy to optymalny negative split, być możę mogłem zacząć trochę szybciej pierwszą część bo wydaje mi się, że na ostatnich 2km miałem zbyt dużo sił (tempo ponad 0,5min/km szybsze od średniego). Ciężko powiedzieć jaka jest najlepsza strategia póki nie pokona się tych kilku maratonów.
Też chętnie poczytam opinię bardziej doświadczonych biegaczy.
Re: Negative split na maratonie
: 23 sie 2013, 08:26
autor: airmax64
Witajcie
Panowie - sorry za kolokwializm - ale „wyważacie otwarte drzwi”. Popatrzcie na wszelkie sugestie Skarżyńskiego, przeczytajcie chociaż założenia do startu wg jego autorstwa ze strony
www.bieganie.pl. Tam wszystko jest opisane, sensownie uzasadnione. Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że to działa. Wiadomo: STW (Swoje Trzeba Wybiegać) i MŻ (Mniej Żreć), ale jak się to robi z głową to potem się biegnie, właściwie leci. Na ostatnich kilometrach, wszystkich ścigaczy z pierwszej połówki dystansu wyprzedza się jak furmanki. Nie trzeba być czarnoskórym młodzieńcem, ja jestem białym 50-latkiem bez sportowej przeszłości.
Pozdrawiam
Re: Negative split na maratonie
: 23 sie 2013, 08:45
autor: Adam Klein
Re: Negative split na maratonie
: 24 sie 2013, 04:54
autor: maly89
vito pisze:Zacznę od pytania: Czy ktoś przebiegł maraton przyspieszając w drugiej połowie? Słyszałem opinie że takie rzeczy tylko na półmaratonach i 10tkach a na maratonie to tylko Kenijczycy tak potrafią.
Ostatni mój bieg maratoński:
Połówka w 1:29:24, a na mecie 2:57:20

Z tego co napisałeś jestem białym Kenijczykiem :P :P

Re: Negative split na maratonie
: 24 sie 2013, 13:53
autor: Gife
XI Cracovia Maraton 2012
Garmin:
2:49:20 NETTO 2:49:24 BRUTTO (3:59/KM) - 42,34 KM
Dane ze SportTracks'a i DataSport (międzyczasy)
20'12" (4:02/KM) - 5 KM 20:25
20'07" (4:02/KM) - 10 KM 40:35
20'04" (4:01/KM) - 15 KM 1:00:54
20'13" (4:03/KM) - 20 KM 1:25:36 (21 km)
20'05" (4:01/KM) - 25 KM 1:48:12 (27 km)
20'05" (4:01/KM) - 30 KM 2:08:20 (32 km)
20'07" (4:01/KM) - 35 KM 2:26:51 (37 km)
19'40" (3:56/KM) - 40 KM 2:41:22
8'42" (3:44/KM) - 42,34 KM 2:49:20
To musi być idealny dzień.
Re: Negative split na maratonie
: 24 sie 2013, 15:50
autor: mihumor
Maraton nie tyle można przebiec na NS co powinno się go tak przebiec, ja bym nawet postawił tezę, że dobrze przebiegnięty maraton to tylko taki na NS, gdy druga połówka jest wolniejsza to oznacza złe rozegranie biegu i uzyskanie czasu gorszego od optymalnego (pomijam wypadki związane z warunkami czyli mocno rosnąca temperatura w czasie biegu, trudniejsze ukształtowanie terenu w drugiej części trasy itp). Nie tyczy to się tylko mocnych zawodników ale myślę, że wszystkich. Ja biegałem dwa ostatnie maratony na NS 3 minuty ale dla przykładu moja żona w swoim debiucie jako początkujaca biegaczka pobiegła maraton poznański na NS 5 minut (a tam druga połówka trasy jest dodatkowo trudniejsza) - to za duży NS i wygląda na to, że pierwsza połówka była za słaba, może i tak ale tam miała złamać 4 godziny a dopiero jak to będzie klepnięte to poprawić.Dobrze zrobiony NS to także właściwe oszacowanie własnych możliwości oraz dobra taktyka biegu - nie tylko siła, moc i trening.
Re: Negative split na maratonie
: 24 sie 2013, 19:28
autor: Gife
mihumor pisze:Dobrze zrobiony NS to także właściwe oszacowanie własnych możliwości oraz dobra taktyka biegu - nie tylko siła, moc i trening.
Właściwie to NS to siła moc i trening z połączeniem pierwszej części zdania. Bez wypracowanego treningu, maratonu na ns nie przebiegniemy raczej.
Re: Negative split na maratonie
: 24 sie 2013, 22:05
autor: Andrzej_
Według mnie nie da się pobiec drugiej połowy maratonu szybciej od pierwszej, pod warunkiem że biegnie się na miarę swoich możliwości. Kolega Gife mając życiówkę w półmaratonie 1:16:20, biegnie na maratonie 1:25. Taki spacerek, moim zdaniem. Podejrzewam że inni robią to w podobny sposób.
U mnie najmniejsza różnica była taka: 1:24:30 + 1:26:30 =2:51
Życiówka na połówce 1:20:51
Najlepszy maraton 1:21:15 + 1:27:30 = 2:48:45
Re: Negative split na maratonie
: 24 sie 2013, 22:16
autor: Daniel92
Andrzej_ pisze:Życiówka na połówce 1:20:51
Najlepszy maraton 1:21:15 + 1:27:30 = 2:48:45
nie wiem na ile te zyciowki sa swieze ale skoro biegniesz polowke w prawie 1:21 a maraton zaczynasz pierwsza polowke w 24 sekundy wolniej to nie dziwie sie ze drugie pol dystansu pobiegles wolniej takie oto moje odczucie
Re: Negative split na maratonie
: 24 sie 2013, 22:33
autor: mihumor
Andrzej_ pisze:Według mnie nie da się pobiec drugiej połowy maratonu szybciej od pierwszej, pod warunkiem że biegnie się na miarę swoich możliwości. Kolega Gife mając życiówkę w półmaratonie 1:16:20, biegnie na maratonie 1:25. Taki spacerek, moim zdaniem. Podejrzewam że inni robią to w podobny sposób.
U mnie najmniejsza różnica była taka: 1:24:30 + 1:26:30 =2:51
Życiówka na połówce 1:20:51
Najlepszy maraton 1:21:15 + 1:27:30 = 2:48:45
Jak Gife biegał ten przykładowy NS to miał z tego co pamiętam nieco gorszy czas w HM - więc to nie do końca dobry argument. Tak z ciekawości zapytam - na jaki rezultat biegłeś ten swój najlepszy M, jaką miałeś taktykę? Jednak 6 minut gorzej na drugiej połówce to bardzo dużo i zestawienie czasów mówi, że sporo za mocno zacząłeś - niemniej to tylko liczby. No i czy ten twój rekord w HM koresponduje czasowo z czasem pierwszej połówki tego najlepszego maratonu - prawie życiówkę ustrzeliłeś - szacun.
Re: Negative split na maratonie
: 24 sie 2013, 23:05
autor: Adam Klein
Andrzej_ pisze:Kolega Gife mając życiówkę w półmaratonie 1:16:20, biegnie na maratonie 1:25. Taki spacerek, moim zdaniem.
Życiówka na połówce 1:20:51
Najlepszy maraton 1:21:15 + 1:27:30 = 2:48:45
Rozumiem Andrzej, że Ty masz podejście, że pierwszą połówkę biec praktycznie jak gdybyś startował w półmaratonie a potem jakoś to będzie?

Bo Tak to wygląda z Twoich wyników (chyba, że ta życiówka była zrobiona znacznie dawniej).
Jestem gotów się założyć, że gdybyś pierwszą połówkę pobiegł w 1:24 to całość ukończył byś około 2:46. Niestety nie sprawdzimy tego.
Re: Negative split na maratonie
: 25 sie 2013, 05:38
autor: maly89
Jestem tego samego zdania co Adam i Mihumor - Andrzeju 6 minut wolniej pobiec drugą połówkę to daje około 30 sekund wolniej każdy kilometr. Jak dla mnie to już jest spalony start. Za mocny początek i później umieranie w końcówce. Taka taktyka wydaje się dość słabo przemyślana. Aczkolwiek mogę się mylić...