Forum Bieganie.pl

Witajcie, czy mozecie mi pomoc w ulozeniu treningu? Lub przynajmniej zasugerowaniu co robic ze soba dalej? Biegam od poczatku czerwca, glownie okolice 10km. Moja zyciowka na tym dystansie to 53:27. Najdluzsze wybieganie to 21,4km w tempie 6:30. Od dwoch tygodni mam jakis zastoj treningowy... Wychodze biegac regularnie 4 razy w tygodniu i mimo usilnych prob cieko mi utrzymac rowne tempo ponizej 6/km, co wczesniej przychodzilo mi z latwoscia. 24.08 chcialem wystartowac w polmaratonie ale nie wiem czy nie odpuscic i nie skupic sie na dystansach ~10km w tym roku. Zaczalem tez biegac ze srodstopia i mecza mnie bole lydek, nawet nie w trakcie biegu co w zyciu codziennym.

Moje pytanie brzmi, jak trenowac zeby odzyskac dawny wigor tzn ten z przed 2-3 tygodni

biegać mniej, w krótszych sesjach i z przyspieszeniami. ile masz lat?

30 wiosen stuknie 16 wrzesnia. Czyli jesli kilometrzaz tygodniowy ostatnio wychodzil mi ok 50km to zbic go na ile mniej wiecej?

ja nie jestem ekspertem, ale z czystym sumieniem mogę polecić plany treningowe dostępne na stronie bieganie.pl. wybierz sobie coś stamtąd i baw się dobrze moim zdaniem najważniejsze, żeby zamienić ilość w jakość- biegasz co prawda bardzo krótko, ale mógłbyś zacząć robić już krótkie przyspieszenia, żeby się nie zamulić.

Przebieżki, interwały, szeroko pojęta siła biegowa, biegi na różnych dystansach z różnymi prędkościami i powinno pomóc.

Ok, co powiecie na taki plan na 10km w 50min?

http://run-log.com/plan_treningowy/bieg ... nut,5.html

Wprawdzie wolalbym taki z 4 dniami treningowymi, no ale...

albo ten, tez 10km w 50min

http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=422

Tylko skad ja mam wiedziec czy biegne na 70% intensywnosci czy na 60%?

Lub ten na polmaraton. Fajny jest bo ma 4 dni treningowe...

http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432

Wiem, ze ktorego nie wybiore to i tak pewnie bedzie dobry, ale moze ktos bardziej doswiadczony podpowie co wybrac...

brałabym na dychę- buduj szybkość, a nie zamulanie

jeśli chodzi o intensywność, to najlepiej zainwestuj w pulsometr

Pulsometr mam, tyle, ze nie pokazuje mi w % tylko w jakis zakresach i hrmax nie mam ustalone w tescie tylko on sam sobie wylicza.

Edit

No dobra widze, ze musze zaczac sie poslugiwac pulsometrem z glowa, bo do tej pory tylko sobie ogladalem tetno na wykresach

No dobra, intensywnosc 70% to tetno w okolicach 140, a 75% w okolicach 150, troche wolno wyjdzie, ale co tam... Od sierpnia przyjdzie zaczac to biegac

jak obliczyć, że intensywnośc wynosi np. 70%? przecież to jest niemierzalne.

Musisz znac swoje tetno spoczynkowe i wrzucic to w kalkulator i wychodza strefy tetna. Wiadomo, ze jest to podane w przyblizeniu, ale jest.

Kolega biega 2 miesiące a wy mu radzicie "Przebieżki, interwały, szeroko pojęta siła biegowa, biegi na różnych dystansach z różnymi prędkościami " ??? Raczej 35min/10km na razie nie zamierza łamać. Ja bym postawił na ogólną sprawność fizyczną (pompki, brzuch, skakanka, delfinki, itd.) i spokojne biegi z ewentualnymi przebieżkami i to mu pozwoli na dobry progres

bjj pisze:Kolega biega 2 miesiące a wy mu radzicie "Przebieżki, interwały, szeroko pojęta siła biegowa, biegi na różnych dystansach z różnymi prędkościami " ??? Raczej 35min/10km na razie nie zamierza łamać. Ja bym postawił na ogólną sprawność fizyczną (pompki, brzuch, skakanka, delfinki, itd.) i spokojne biegi z ewentualnymi przebieżkami i to mu pozwoli na dobry progres

+1

Biegac, biegac, biegac, od czasu do czasu szybko. To najlepszy plan po 2 miesiacach.

Czyli sugerujecie, zeby sie nie przejmowac i sobie biegac? Bez planow, bez spiny itd? Mam ochote biec 20km to tyle biegne, a mam ochote na 5km w 25min to tak robie i ma byc gitara, tak?

Przy tym poziomie to według mnie najlepsze rozwiązanie. Musisz tylko pamiętać o zadbaniu o ogólną bardzo dobrą sprawność fizyczną bo to da ci bardzo dużo i biegać spokojnie + przebieżki, ewentualnie raz w tygodniu jakiś szybszy trening. Nie ma co się rzucać na "głęboką wodę" bo ryzykujesz kontuzjami i przerwami w treningach a obecne wyniki możesz spokojnie poprawiać ze znacznie lżejszego treningu. Ja na początku biegałem przez 6 miesięcy 2-3 razy w tygodniu i z tego zrobiłem 39:29 na 10km bez żadnego planu, ostrego tyrania itd. Biegałem tyle i jak miałem na to ochotę, około 20-30km/tydzień