Bylon pisze:
Może po prostu byłeś bardziej przygotowany prędkościowo, niż wytrzymałościowo i 10 km miało lepiej pójść?
Właśnie odwrotnie, wytrzymałościowo byłem znacznie lepiej przygotowany - w zimie biegałem dwa biegi ciągłe w tygodniu - jeden 12 km, drugi 15. Do tego długie wybiegania powyżej 20 km, jakieś krosy i dość spory kilometraż tygodniowy. Jeżeli chodzi o przygotowanie szybkościowe to było z tym dużo gorzej z racji bardzo długiej zimy.
Bylon pisze:
Na marginesie, nie zastanawiałeś się, czy jakby nie było, na przykład, 15 stopni tamtego dnia, nie poszłaby życiówka?
Tak jak pisałem, życiówkę możliwe że bym pobiegł, ale poprawiłbym się co najwyżej o kilkanaście/kilkadziesiąt sekund. Być może przez pogodę straciłem koło minuty, ale na pewno mniej niż dwie. Po prostu wiem, że na tamtą chwilę nie byłbym w stanie pobić życiówki o ponad minutę, nawet przy bardzo dobrych warunkach pogodowych.
Bylon pisze:
Jest też inna możliwość - być może to tylko ja tak strasznie źle reaguję na temperatury. Mam stale znacznie podwyższony metabolizm (ciągła regeneracja mięśni po treningach siłowych, nieunikanie mocnych aktywności niezależnych od treningów), bardzo dużo jem (bo potrzebuję) - to może sprawiać, że znoszę wysokie temperatury wyjątkowo słabo... ale nie wydaje mi się. Myślę, że jednak temperatura obniża wydolność, bo to jest po prostu zgodne z fizjologią człowieka - odprowadzanie ciepła jest trudniejsze, bo różnica temperatur między ciałem, a powietrzem niższa.
Uwierz mi, że ja też BARDZO ŹLE znoszę upały

Bardzo szybko się odwadniam i od jakiegoś czasu walcze nawet z kilkoma litrami wody pozakomórkowej, która właśnie wskazuje na odwodnienie organizmu.
Masz rację wysoka temperatura utrudnia odprowadzanie ciepła, ale wydaje mi się, że głównym problemem biegania w upale jest jednak odwodnienie.
Przy 3 kilometrach biegu, czyli w Twoim przypadku 12-13 minutach stracisz maksymalnie koło 0,5 litra wody, to nie będzie miało większego znaczenia raczej z punktu widzenia odwodnienia. W przypadku 10 km i tej prędkości stracisz pewnie koło 1,5 litra i to też raczej nie obniży Ci znacząco wydolności. Większy problem pojawia się w przypadku maratonu, bo nie jesteś wtedy w stanie uzupełniać strat wodnych na bieżąco
Bylon pisze: Ale pewnie znajdą się osoby, którym lepiej biega się w upale. Ludzie się różnią, i to jest super!

Mysle, że takich osób nie ma. One po prostu lepiej tolerują upał, ale nie wierzę, że w temperaturze 30 stopni są w stanie osiągać lepsze wyniki, niz w temperaturze o połowę niższej
