No dobrze. Ja robiłem tak:
Klatka skok (hantle)
plecy wyciąg
barki - wznoszenie do góry przodem
triceps - wyciskanie francuskie
biceps - wznoszenie ramion
klatka - ławka prosta
plecy wyciag (waski chwyt)
barki - wzniosy na bok
triceps wyciag
biceps - wniosy na lawce skosnej
TO był jeden obieg. Po obiegu robiłem 3 minuty przerwy i dalej.Takich obiegów na początku robiłem 3 (po 12 powtórzeń) po jakimś czasie już robiłem 4 obiegi po 15 powtórzeń. Oczywiście wszystko z głową, raz zrobiłem 15 powtórzeń, raz 13 , byle nie forsować. Jak widać nogi wykluczyłem ponieważ, miałem problemy z realizacją treningu biegowego. Mimo, że obiegi robiłem w dni nietreningowe, albo w dni w których miałem delikatne, nie za długie rozbiegania : Przykładowo jak miałem zaplanowane 12 km po 70% HRmax to wcześniej szedłem sobie na siłownie a prosto po siłowni szedłem biegać.
Co jeszcze. Ciężar lekki , taki aby pobudzić te mięśnie do działania. Jest to bardziej wydolnościowy rodzaj treningu niż siłowy, można dostać zadyszki (co też jest korzystne ze względu na wydolnościowy charakter treningów biegowych) ale jak najbardziej taki plan wzmacnia góre, obręcz barkową, łapki i reszte używaną podczas biegania

ja np lubiałem sobie jeszcze brzuch zrobić po tych obiegach a potem jeszcze wskakiwałem na orbitrek na 60 min :D ( no ale jestem grubszej kości także było potrzebne

)