Maraton poniżej 3:30
: 03 maja 2013, 10:34
Parę dni temu po namowie młodszego brata, spontanicznie i całkowicie nieodpowiedzialnie wziąłem udział w maratonie krakowskim i skończyłem go z czasem 3:57; prawdopodobnie skończyłbym go szybciej gdyby nie pewne okoliczności świadczące o mojej lekkomyślności takie jak np. że tydzień przed maratonem, byłem tak zmęczony, że przez 2dni ciągle spałem, a dzień przed poszedłem do kina i jako nieokrzesany dzikus, rozwaliłem się w taki sposób, że moje nogi były na zagłówku fotela stojącego przede mną, przez co uszkodziłem sobie staw skokowo-obrotowy, tak, że następnego dnia przy każdym kroku bolał mnie jak.. i w tych dziwnych okolicznościach dając z siebie 110% na 16,2km miałem 1:16, na 21km - 1:43:09, a na 42,195km - 3:57. Jako, że spontan to spontan, były to moje pierwsze zawody w życiu, więc innymi wynikami nie mogę się pochwalić. Trenuje - w oderwaniu od zawodów - od grudnia ub. r. - 3 razy w tygodniu na siłowni treningi kondycyjne, oraz 3 razy w tygodniu biegam po 12km; raz na tydzień kusze się na dłuższy bieg (20-26km) albo 4-6h na snowboardzie. Tak więc dużo ćwiczę natomiast zdaje sobie sprawę, że moje przygotowania jeżeli chcę coś osiągnąć są co najmniej chaotyczne i nieprzemyślane dlatego chciałbym zaciągnąć języka u kogoś, kto "z nie jednego pieca chleb jadł". Chciałbym w Warszawie zejść poniżej 3:30, o 3:15 od tygodnia wręcz śnie i marzę (dwa dni po maratonie, gdy już mój staw skokowy stał się sprawny podjęłem na nowo mój chaotyczny trening) i stąd moja prośba, co początkujący biegacz (mam 23lata), może zrobić by biegać szybciej i wytrzymywać tę szybkość na dłuższym dystansie?