Forum Bieganie.pl

Dobry.

Po półmaratonie warszawskim, a przed rozpoczęciem planu treningowego, który ma mnie przygotować do maratonu, mam czterotygodniową lukę. W sam raz taką, aby wystartować na 10 km, organizowanego wraz z maratonem orlenu.
Czy taki okres wystarczy na poprawę prędkości? I jak ewentualnie to zrobić?
Biorąc pierwszy plan treningowy z bieganie.pl http://www.bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=423

Zrobić na przykład z niego ostatnie cztery tygodnie czy proponujecie cos innego?
Rzecz jasna jestem świadomy tego, że nie poprawię szybkości w sposób znaczący, chciałbym jednak jak najefektywniej wykorzystać wolny czas.

I wpisując się w świąteczną tradycję: alleluja i do przodu

Niewiele zrobisz....lepiej biegaj w pierwszym zakresie ale wiecej niz dotychczas.....
W ten sposób poprawisz baze tlenową. Do tego 4 razyw tygodniu gimnastyke siłową, corstabiliti itd.

10 km to wyścig tlenowo- beztlenowy wiec to ci sie przyda...baza tlenowa to podstawa i zobaczys jak lepiej bedzie ci sie bieglo ta dyszke:):):)

Że jak? 10 km jest częściowo beztlenowe? O_o

hehe 10km na beztlenie,dobry wariat Pozdrawiam

To zależy jak trenowałeś do tej połówki, jeżeli to był porządny trening z wszystrkimi jego elementami (spokojne begi, tempo, interwał, powtórzenia, bieg długi) to możesz wziąć po prostu te cztery tygodnie z planu Bartoszaka, ale jeżeli po prostu zaliczałeś kolejne kilometry to to mogą być zbyt mocne środki treningowe

Buniek "porządny" to pojęcie względne Jak na mnie to całkiem porządny...

Możesz spróbować porobić przez te 3-4 tygodnie jakieś interwały, np kilometrówki