Strona 1 z 2
Ostre zakończenie biegania.
: 21 mar 2013, 22:44
autor: Ługi
Witam. Biegam już parę lat, ale tylko amatorsko, dla zdrowia. Zawsze biegając ok 7 - 10 km dość spokojnie, pod koniec, jakieś ostatnie 500m zaczynam biec sprintem, na tyle ile jeszcze mam siły na tyle ile mi organizm pozwoli. Oczywiście jak tak kończę bieg to serce mi wali itd. Ale zawsze w sumie tak robiłem, żeby się jeszcze bardziej zmęczyć. I tak się ostatnio zastanawiałem, czy nie jest to błąd? Nie niszczę sobie np mięśni takim wysiłkiem po długim bieganiu? Z góry dzięki za pomoc

Re: Ostre zakończenie biegania.
: 21 mar 2013, 23:21
autor: Shoegazer91
To dobra oznaka ze masz sily, chęci i taki luz zeby pod koniec pobiec szybko. Dla serca lepiej jak po tej mocnej końcówce nie zatrzymasz sie odrazu a chwile potruchtasz, zeby serce moglo bardziej stopniowo zwolnic obroty. tez czesto mocno koncze wybiegania i dla mnie to dobry znak jak sa sily i taka lekkosc na koniec.
Re: Ostre zakończenie biegania.
: 21 mar 2013, 23:27
autor: Adrian26
Z jednej strony fajne urozmaicenie, ale z drugiej, skoro nie interesuja Cie wyniki, to taki sprint bez wcześniejszego rozciągania może się skończyć jakąś kontuzją.
Re: Ostre zakończenie biegania.
: 21 mar 2013, 23:35
autor: Kangoor5
To biegaj niektóre treningi szybciej. I zrób sobie co jakiś czas (np. co 2 tyg.) bieg z narastającą prędkością. Przykładowo: 5km wolno + 3 km mocno ale jeszcze w miarę komfortowo + 2 km bardzo szybko. Zasady: przyspieszasz w zaplanowanych miejscach, nie możesz się zatrzymać ani zwolnić. A jeśli jeszcze tak sobie rozplanujesz, żeby końcówkę mieć z wiatrem w plecy, to dopiero czad

Re: Ostre zakończenie biegania.
: 22 mar 2013, 10:34
autor: Ługi
Głównie chodziło mi o to, że jak się biega areobowo , to spala się mieśnie , no nie ? Spala się w mięśniach jakieś biało, czy coś. I zastanawia mnie czy jak tak kończę, to czy przypadkiem bardziej nie szkodzę swojej formie, zamiast ją polepszać.
Re: Ostre zakończenie biegania.
: 22 mar 2013, 22:11
autor: Bylon
Oj, Adrian, chyba nie. Jak się rozciągamy, to po treningu, nie przed bądź w trakcie.
Re: Ostre zakończenie biegania.
: 23 mar 2013, 00:00
autor: Shoegazer91
No wlasnie, juz nie przesadzajmy z tymi kontuzjami ze 500 m sprintu na luzie moze przyniesc kontuzje, tymbardziej po 8km gdzie miesnie sa rozgrzane.
Re: Ostre zakończenie biegania.
: 23 mar 2013, 15:08
autor: Adrian26
Bylon pisze:Oj, Adrian, chyba nie. Jak się rozciągamy, to po treningu, nie przed bądź w trakcie.
Niekoniecznie musi to być po treningu, ważne żeby było po rozgrzewce
Żebyśmy się zrozumieli. Jeżeli ktoś w planie ma interwały/rytmy itp. To do nich oczywiście musi się odpowiednio przygotować. Wtedy robi przynajmniej 10 minutową rozgrzewkę w biegu i wtedy przystępuje do rozciągania - trudno więc je nazwać "potreningowym"

Re: Ostre zakończenie biegania.
: 23 mar 2013, 17:03
autor: Plague
Ja się nigdy nie rozciągam przed mocnym bieganiem, a to dlatego że w ten sposób już urazy mięśni powoduję i mocny bieg jest wtedy ryzykowny. To tak jakbyś przed przysiadami z dużym obciążeniem rozciąganie zrobił. Ja wiem, że można leciutko się porozciągać, pytanie ile osób przesadza i potem urazy "nie wiadomo" skąd.
Zamiast rozciągania, to po truchcie na rozgrzewkę 2-3 przebieżki.
Inna sprawa, że niektórzy dalej się w ogóle nie będą rozgrzewać

Re: Ostre zakończenie biegania.
: 23 mar 2013, 19:05
autor: Bylon
Nie, Adrian. Temat był wałkowany (również przeze mnie) wiele razy, popierałem moją opinię badaniami, artykułami, w końcu: doświadczeniem własnym i innych. Przed treningiem biegowym/siłowym/aerobowym/wytrzymałości/itd. NIE należy się rozciągać statycznie (dynamicznie jak najbardziej można i warto, ale wiele osób rozciągania dynamicznego w ogóle nie utożsamia z rozciąganiem). Rozciągać się można przed treningiem balansu/równowagi, a bieganie ani trening siłowy pod takowy nie podchodzą.
Przystąpienie do rozciągania po dziesięciominutowej rozgrzewce, a po rozciąganiu mocny akcent... Nie, to nie jest właściwe przygotowanie do takowego akcentu.
Re: Ostre zakończenie biegania.
: 23 mar 2013, 23:01
autor: Adrian26
To jest Twoje zdanie

Wszyscy trenerzy, nauczyciele wfu z którymi miałem styczność w swoim życiu preferowali rozwiązanie, które opisałem powyżej. Nie widziałem też nigdy, aby jakikolwiek zawodnik przystąpił do treningu szybkościowego bez jakiegokolwiek rozciągania
Sam już biegam w ten sposób od kilku lat i nigdy nie miałem z tego tytułu problemów

Re: Ostre zakończenie biegania.
: 24 mar 2013, 16:05
autor: Bylon
Adrian26 pisze:To jest Twoje zdanie

Wszyscy trenerzy, nauczyciele wfu z którymi miałem styczność w swoim życiu preferowali rozwiązanie, które opisałem powyżej. Nie widziałem też nigdy, aby jakikolwiek zawodnik przystąpił do treningu szybkościowego bez jakiegokolwiek rozciągania
Sam już biegam w ten sposób od kilku lat i nigdy nie miałem z tego tytułu problemów

Okej, nie masz problemów, ale masz słabsze osiągi. Rozciąganie przed treningiem pogarsza siłę mięśni.
nauczyciele wfu[/quote
Nawet mnie nie denerwuj... Na tym punkcie to ja jestem przewrażliwiony, może dlatego, że część nauczycieli WFu, z którymi się spotkałem, powinni robić wszystko, byleby nie była to nauka WFu. Często wiedza takich osób jest zerowa, umiejętności bliskie zerowym, a ucząc WFu marnują tylko czas swoich podopiecznych.
Re: Ostre zakończenie biegania.
: 24 mar 2013, 17:04
autor: rufuz
Re: Ostre zakończenie biegania.
: 24 mar 2013, 17:08
autor: f.lamer
jeśli człowiek nic w życiu robić nie potrafi, zostaje nauczycielem i uczy innych.
jeśli nie potrafi nawet uczyć, zostaje nauczycielem WF
Re: Ostre zakończenie biegania.
: 24 mar 2013, 22:04
autor: Adrian26
Panowie nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka

Część nauczycieli sama trenowała wyczynowo czy półprofesjonalnie i chyba co niektórzy jakieś tam pojęcie o tym mają
Poza tym, czasami widać w telewizji jak zawodnicy rozciągają się przed startem - wydawałoby się to nielogiczne, żeby na tym poziomie, mając do dyspozycji najlepszych trenerów i fizjoterapeutów na świecie zawodnicy mogli popełniać aż takie błędy

W każdym razie nie ma sensu dalej dyskutować, bo i tak do niczego nie dojdziemy

Pamiętam tylko, że jak kiedyś wystartowałem w zawodach bez rozciągania, to biegło mi się tragicznie.