Strona 1 z 3
Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po półmaratonie.
: 23 sty 2013, 23:54
autor: bieganie.pl
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 00:32
autor: krejpek
Wielkanoc – ale trening trzeba zrobić
Dawno tak się nie uśmiałem :D
Dzięki za ten artykuł. Właśnie zadawałem sobie pytanie jakie są szanse na przygotowanie się do maratonu względem innych dwóch imprez - Półmaratonu Marzanny i Cracovia Maraton. Wiedziałem, że przebiec się da (biegam około 50 km tygodniowo), tylko mi krążyły w głowie czarne myśli jaki to będę bez formy, że wstyd nawet na starcie stawać itd...
Mam jednak pytanie, czy nie można tych kilku tygodni bardziej zintensyfikować? W Warszawie byłoby to rzeczywiście trudne, bo zabrakłoby odpoczynku po półmaratonie lub przed maratonem. Ja jednak mam jeszcze jeden tydzień. Mogę zrobić dwa treningi o takiej objętości maksymalnej (te 30 km), czy to może okazać się zbyt wiele?
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 00:56
autor: KRZYSIEKBIEGA
wszystko można, pewien Japończyk w ubiegłym roku 37 startów w tym 2 maratony w grudniu w odstępach dwóch tygodni po 2:10..
i już w styczniu pobiegł maraton w 2;12...

Wystarczy tylko w siebie trochę uwierzyć, tacy to pewnie nawet nie czytają takich artykułów:)
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 02:29
autor: thomekh
że trening do maratonu i półmaratonu nie różnią się zasadniczo.
Jeżeli ktoś dobrze lata dychę to i dobrze poleci połówkę.
Jeżeli ktoś dobrze lata połówkę to już niekoniecznie dobrze poleci maraton.
Wniosek taki, że bliżej połówce do dyszki niż do maratonu.
Oby tylko niektórzy się nie zdziwili. Ta rozpiska jest bardziej pod przygotowania tlenowe pod dyszkę aniżeli pod maraton nawet jeżeli celem jest tylko dobiec do mety. Nie będzie to niestety miłe dobiegnięcie.
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 08:41
autor: Adam Klein
Pokazujemy tu dwie sprawy:
1) że jeśli ktoś trenuje do półmaratonu to pewne niewielkie zmiany w treningu spowodują, że da radę pobiec maraton.
2) że jeśli ktoś przebiegnie półmaraton to niech się zastanowi, czy nie stać go na maraton (bo może w rezultacie do maratonu nieźle trenował robiąc dłuższe treningi albo ma naturalne predyspozycje).
Mogę podać przykład kolegi z zeszłego roku.
Biegając dwa razy w tygodniu, czasami po 20 km pobiegł Puchar Maratonu Warszawskiego (25 km, wolno ale pod koniec już nawet ludzi wyprzedzał). Po Pucharze pytam się go jak się czuł. A on mówi, że luzik.
Było dosyć prawdopodobne, że jak on z takiego treningu truchta sobie 25 km i czuje się ok to pewnie i maraton by wtedy przetruchtał.
Więc chodzi o przemyślenie sprawy i zrobienie jednego naprawdę długiego treningu (pokazujemy kiedy i ile), który da dodatkowe informacje.
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 08:54
autor: mar_jas
Kiedyś najeżdżali na "Wyborczą" ze namawiając emerytów do biegania próbuje ich wykończyć...teraz naślę tych samych na bieganie.pl bo chcecie "załatwić" nie tylko emerytów ale tez kwiat polskiego narodu bieganiem maratonów
PS. Słaba frekwencja na OM??

Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 09:28
autor: Adam Klein
Z frekwencją nie wiem. Poprostu uczestnicy Polmaratonu są naturalnymi potencjalnymi uczestnikami maratonu.
Aaa, wspomniany kolega pobIegl Maraton Warszawski w 4:23.
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 09:42
autor: mar_jas
Adam Klein pisze:Z frekwencją nie wiem. Poprostu uczestnicy Polmaratonu są naturalnymi potencjalnymi uczestnikami maratonu.
Bardzo dyskusyjna sprawa.....ja bym raczej powiedział że uczestnicy Półmaratonu Warszawskiego sa potencjalnymi uczestnikami wrzesniowego MW
Albo jeszcze bardziej prawdopodobne że uczestnicy Orlen Maratonu sa potencjalnymi uczestnikami połówki....

Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 09:48
autor: optymista
Jak to ladnie chlopaki podpinaja sie pod polowke, zeby poprawic frekwencje OM

. Czekam na dalsze desperackie kroki.
"Cel uswieca srodki"
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 10:11
autor: radslo1
Nie wiem czy się podpinają czy też nie. Ja tam biegnę i w PMW i w OMW. Wiszą mi te wzajemne podszczypywania typu oni nam maraton to my im ekkiden. Z tego co widzę to na razie nikt na tym nie stracił bo i na Ekkidenie skończyły się dawno miejsca a i do Orlenu zgłosiło się chyba około tysiąca osób. Mowa co prawda jest o Pólmaratonie Warszawskim ale przecież w tym czasie odbywa się też Półmaraton Marzanny oraz Ślężański. Rozsądna osoba przedłuży sobie o tydzień przygotowania i może też pobiec Maraton w Krakowie. Moim zdaniem artykuł jest bardziej o zasadzie "startujesz w połówce to może za miesiąc znajdź sobie jakiś maraton". Ja tak to odbieram.
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 10:25
autor: tolek
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 10:35
autor: Adam Klein
radslo1 pisze: "startujesz w połówce to może za miesiąc znajdź sobie jakiś maraton". Ja tak to odbieram.
Oczywiście, wiele osób poprostu myśli, ze jeśli trenowalo do polmaratonu to trening do maratonu byłby jakoś wybitnie inny. Nie byłby, poza długimi treningami (mówimy glownie o poziomie początkującym bo oczywiście konkretne tempa u biegaczy zaawansowanych mogłyby być inne).
Szczególnie w Warszawie ludzie maja poprostu splot niezwykle korzystnych sytuacji, polmararon i maraton ( i to chyba jeden z tańszych jeśli chodzi o wpisowe)
Często coś odkładamy w przyszłość, planujemy ale życie różnie się układa i nie zawsze te nasze dalekosiężne plany maja szanse się spełnić. Dlatego Carpe Diem.

Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 13:05
autor: Adam Klein
Chodzi o to, ze nie chcemy przekonywać, ze maraton jest dobry dla każdego bez wyjątku, to nie ma być wyczyn który zrobisz a potem odchorujesz przez kilka miesięcy.
Ale ze to się da zrobić świadczy wiele przykładów. Żeby daleko nie szukać, tym którzy nie znają chciałem przybliżyć mój przykład. Byłem młody i zdrowy

i w 2001 roku trenujac w dwa miesiące przygotowałem się do maratonu, a kiedy zaczynałem to biegalem na treningach tylko po 3 km.
Tutaj cała historia:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=14&id=516
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 16:44
autor: nestork
W artykule 9 razy widnieje słowo "Orlen". Tu nie chodzi o jakikolwiek maraton, tylko o ten jeden.
Re: Komentarz do artykułu Carpe Diem. Czyli maraton w miesiąc po
: 24 sty 2013, 16:55
autor: ioannahh
Półmaraton Warszawski i Orlen Warsaw Marathon to imprezy komplementarne (uzupełniające się).
czy autor ma czytelników za półgłówków...?

dziwnie trochę to wygląda..