Strona 1 z 2
pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 14:29
autor: zółtodziób
Witajcie,
to mój pierwszy post na tym forum

mam nadzieję , że jakoś się tu odnajdę
Swoją przygodę z bieganiem rozpoczęłam od 1 września tego roku. Mam 25 lat , 2 dzieci 3 latek i 8 miesięczna córka. Postanowiłam w końcu coś z sobą zrobić , bo moja kondycja pozostawiała wiele do życzenia. Przy byle ruchu zadyszka , sapanie i ogólne zmęczenie a mam przecież dopiero 25 wiosen na karku. Przy maluchach trudno było wybrać sport odpowiedni. który mogę dostosować do ich planu dnia, trening zacząć w dowolnym momencie i na nikogo się nie oglądać. Padło na bieganie z czego się ogólnie cieszę. Moja aktywność fizyczna skończyła się wraz z zaliczeniem zajęć wf na uczelni tj.niemal 5 lat temu. Od tego czasu w zasadzie nic oprócz siedzenia w uczelnianych papierach itp.
Zaczęłam od minutowego biegu po którym miałam szczerze dość i tak doszłam do godziny biegu bez przerwy.. na początku było super , bo widziałam ogromne postępy , były one wręcz namacalne. I nie chodzi tu o wagę , bo nie jest żle- 180 cm i 70 kg., ale o coraz większą wydolność organizmu. Dobre jednak się szybko skończyło. Zatrzymalam się na 10 km w 59 minut i za nic nie mogę przekroczyć tej bariery. Dokładam sobie wysiłku , próbuję biec szybciej a w efekcie zaraz musze zwolnić , bo serce mi wysiada.. jak biegać szybciej? czy jest to w ogóle możliwe o tej porze roku?Nie wiem , czy biegać dlużej- myślę , że 15 minut więcej spokojnie wytrzymam.. chciałabym jednak zwiększyć prędkość a nie dokładać sobie kolejne minuty
Liczę na podpowiedź

Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 14:52
autor: lapka88
Na tym forum jest miliard podobnych tematów.
Poczytaj sobie ten dział:
http://www.bieganie.pl/?cat=2
Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 15:17
autor: f.lamer
na każdym treningu biegasz godzinę?
ile razy w tygodniu wychodzisz biegać?
próbowałbym jednak ostrożnie zwiększać tempo niektórych biegów (i skracać czas ich trwania), nawet ryzykując zadyszkę i rwanie tempa
edit:
a, no i przebieżki, przebieżki na koniec!
Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 15:29
autor: zółtodziób
Biegam pięć razy w tygodniu.Akurat mam taką trasę , która zajmuje mi godzinę .
Zdaję sobie sprawę , że nie ma jednej sprawdzonej recepty na lepsze wyniki , ale chodzi mi choć o radę , czy lepiej sobie wydłużyć dystans i biec swoim tempem , czy trzymać te 10 kilometrów i przyciskać tempo choćby miało sie to skończyć ostrą zadyszką
Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 15:39
autor: maly89
Zimę mamy, daj sobie spokój z szybkością

Wychodź na godzinny trening, biegaj sobie powoli, ciesz się krajobrazem na trasie. Niech sam ruch Ci sprawia radość. Efekty przyjdą same... wiosną

Wtedy będzie też odpowiedni moment, żeby urozmaicić plan treningowy
Powodzenia

Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 15:42
autor: f.lamer
zjechałbym z kilometrażu, próbował podkręcać tempo, robił przebieżki i ćwiczenia.
zadyszka ci nie zaszkodzi
żeby biegać szybciej musisz się nauczyć biegać szybciej
Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 15:43
autor: MaLiSmO88
Zmniejsz treningi do 4 razy w tygodniu, 1)trening 60minut ciągłego biegu swobodnie( tak abyś na koniec czuła zmęczenie, ale z poczuciem, że jeszcze trochę dałabyś radę). 2) Przebieżki, zabawa biegowa, interwały, krótkie odcinki w szybkim tempie w przerwach marsz np. 5*400m 6*100m itd itp. 3) to samo co trening 1. 4)dalsze wybieganie, czyli bieg ciągły powyżej godziny i np. co tydzień dodawaj sobie 5minut do tego czasu, tylko pamiętaj to ma być wolny bieg nie taki jak na pozostałych treningach. Z czasem dodaj ćwiczenia ogólnorozwojowe tzw. FBW. Poczytaj forum jest to skarbnica wiedzy

Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 15:54
autor: maly89
MaLiSmO88 pisze:Zmniejsz treningi do 4 razy w tygodniu
A to po co?
Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 15:58
autor: f.lamer
żeby pozostałe treningi mogły być bardziej intensywne.
zresztą, ona już się naszurała, a 4 porządne treningi w tygodniu to i tak dużo dla amatora
Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 16:38
autor: maly89
f.lamer pisze:żeby pozostałe treningi mogły być bardziej intensywne.
zresztą, ona już się naszurała, a 4 porządne treningi w tygodniu to i tak dużo dla amatora
Naprawdę uważasz, że jest sens teraz, w zimę, robić intensywne i forsowne treningi? Ciekawe podejście do treningu. Tylko czy efekt nie będzie odwrotny od zamierzonego

Mnie osobiście by to tylko zniechęciło do biegania.
Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 16:51
autor: lapka88
Wydaje mi się, że właśnie zimą intensywne(nie wszystkie) treningi nie tylko budują wytrzymałość mięśni ale również trenują charakter biegacza

I na wiosnę możne to tylko pomóc.
Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 17:09
autor: Rolli
maly89 pisze:f.lamer pisze:żeby pozostałe treningi mogły być bardziej intensywne.
zresztą, ona już się naszurała, a 4 porządne treningi w tygodniu to i tak dużo dla amatora
Naprawdę uważasz, że jest sens teraz, w zimę, robić intensywne i forsowne treningi? Ciekawe podejście do treningu. Tylko czy efekt nie będzie odwrotny od zamierzonego

Mnie osobiście by to tylko zniechęciło do biegania.
Twoje podejscie do treningu jest dziwne...
Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 17:18
autor: maly89
Być może

Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 17:56
autor: f.lamer
yap, dziewczyna biega 50km/tydz. i nie może wyjść poza tempo 6:00, a wy jej każecie robić bazę, bo to ją "wzmocni psychicznie"
wisi mi że jest zima. to zimą nie można biegać szybciej?
toż nikt tu nie poleca interwałów do wyrzygu (osobiście jestem przeciw jakimkolwiek interwałom w tym przypadku, a za przebieżkami i krosami)
Re: pytanie żółtodzioba
: 11 gru 2012, 18:20
autor: daGGer
Według mnie(z własnego doświadczenia, które nie jest nawet średnie ale te 10ątki w 45minut robiłem) to powinnaś urozmaicić trening. Ja kiedyś biegałem tylko 6km dziennie i nie mogłem złamać 30minut na 6km. Dopiero jak zawitałem pare razy na podbiegu, przebiegłem krótszych dystansów szybciej, lub też dłuższych dystansów wolniej udało mi się to 30 złamać.
Być może z tego powodu że nie uprawiałaś sportu Twój organizm(czy też mięśnie) się 'blokuje/ą' przy próbie szybszego biegu i należałoby je 'wyzwolić' krótkimi seriami szybkich przebieżek/ czy też jak pisał kolega wyżej jakimiś crossami