Strona 1 z 2

Jutro biegi, a później...?

: 10 lis 2012, 09:53
autor: RobsonP
Jutro wielu z nas gdzieś tam w Polsce startuje, z różnymi zresztą założeniami. Ja osobiście biegnę w Goleniowie na milę. W sumie to nie nastawiam się na jakiś extra wynik. Jestem jeszcze lekko kaszlący, no i ostatnich kilkanaście dni traktowałem jako roztrenowanie. Ale biec trzeba. Ale za to od wtorku ruszam już z rzetelnie rozpisanym treningiem na 4 razy w tygodniu biegowo i raz w domu jakaś siła. Plany na następny sezon to przede wszystkim ustanowić "nowe" życiówki. Te z podstawówki na razie poza zasięgiem :hahaha: Więc ja chcę je na nowo ustalić na: 200m ( ok.28-29''), 400m (ok. 65''), 1000m ( 3'15''), mila na ulicy ( ok. 5'40''), 5km (ok. 22'), 10km. (ok. 45-46'). Wszystko poniżej zaplanowanych wartości będzie dodatkowo cieszyć. Jeśli w 2014r. wstępnie zakładam start w maratonie to muszę w następnym roku spokojnie biegać 3:20 na "tysiaka", żeby ten debiut też był na jakimś poziomie, np 3:40. INNY JESZCZE BARDZO WAŻNY CEL TO: zbicie ciężaru ciała z 82 kg. ( przy 180 cm wzrostu) do minimum 75 w okolicach czerwca. Jak to już pójdzie to i wyniki w końcu przyjdą. Liczę też na uniknięcie choroby w sezonie zimowym, bo to może też nieźle namieszać w planach. Pozdrawiam wszystkich biegaczy i jutro wszystkim życzę powodzenia i udanych, na miarę własnych oczekiwań, startów.
Pozdro, RobsonP

Re: Jutro biegi, a później...?

: 10 lis 2012, 10:13
autor: Runner11
Ja niestety nigdzie ;/ ale wszcząłem już hardkorowy trening pod przyszły sezon ;>

Re: Jutro biegi, a później...?

: 10 lis 2012, 12:45
autor: harti
RobsonP pisze:Jeśli w 2014r. wstępnie zakładam start w maratonie to muszę w następnym roku spokojnie biegać 3:20 na "tysiaka", żeby ten debiut też był na jakimś poziomie, np 3:40. INNY JESZCZE BARDZO WAŻNY CEL TO: zbicie ciężaru ciała z 82 kg. ( przy 180 cm wzrostu) do minimum 75 w okolicach czerwca.
dlaczego dopiero w 2014? :szok: nie wiem jak długo biegasz i jakie masz aktualne czasy ale spokojnie się przygotujesz na następną jesień :) i po co biegać "spokojnie" 1000m tak szybko? :orany: ja miesiąc temu w maratonie wybiegałem 3:28 czyli prędkość średnia to 4:55/km.. a interwały kilometrowe aktualnie biegam po około 4:00/km.. skupiam się na treningu na 10 km, bo chcę zbliżyć się do 40 minut (aktualnie między 42 a 43) 5 km biegam w niecałe 20 minut.. na 1 km nigdy nie biegałem na czas ale myślę że dam radę 3:30,3:40.. naprawdę nie trzeba biegać szybciej żeby mieć przyzwoity czas w maratonie, a zresztą to zupełnie inny trening, najważniejsze są długie wybiegania w zakładanym tempie maratonu lub wolniej (ja wolę w tempie maratonu)

pomysł ze zbiciem wagi bardzo dobry :taktak: wychodzi Ci zrzucenie 1 kg na miesiąc, luzik :) .. ja przed ostatnim maratonem zrzuciłem 13 kg w 13 tygodni (z 96 do 83 kg przy wzroście podobnym do Twojego, 182cm), nie jest to specjalnie trudna sprawa.. a ładnie przełożyło się u mnie na prędkości.. mniej więcej 10% masy ciała mniej = 10% szybszy bieg.. jeśli masz możliwość to zmierz sobie poziom tkanki tłuszczowej, warto zawsze parę procent zrzucić ale nie kosztem mięśni.. i pomyśl o siłowni dodatkowo :)

Re: Jutro biegi, a później...?

: 10 lis 2012, 12:59
autor: RobsonP
harti pisze:
RobsonP pisze:Jeśli w 2014r. wstępnie zakładam start w maratonie to muszę w następnym roku spokojnie biegać 3:20 na "tysiaka", żeby ten debiut też był na jakimś poziomie, np 3:40. INNY JESZCZE BARDZO WAŻNY CEL TO: zbicie ciężaru ciała z 82 kg. ( przy 180 cm wzrostu) do minimum 75 w okolicach czerwca.
dlaczego dopiero w 2014? :szok: nie wiem jak długo biegasz i jakie masz aktualne czasy ale spokojnie się przygotujesz na następną jesień :) i po co biegać "spokojnie" 1000m tak szybko? :orany: ja miesiąc temu w maratonie wybiegałem 3:28 czyli prędkość średnia to 4:55/km.. a interwały kilometrowe aktualnie biegam po około 4:00/km.. skupiam się na treningu na 10 km, bo chcę zbliżyć się do 40 minut (aktualnie między 42 a 43) 5 km biegam w niecałe 20 minut.. na 1 km nigdy nie biegałem na czas ale myślę że dam radę 3:30,3:40.. naprawdę nie trzeba biegać szybciej żeby mieć przyzwoity czas w maratonie, a zresztą to zupełnie inny trening, najważniejsze są długie wybiegania w zakładanym tempie maratonu lub wolniej (ja wolę w tempie maratonu)

pomysł ze zbiciem wagi bardzo dobry :taktak: wychodzi Ci zrzucenie 1 kg na miesiąc, luzik :) .. ja przed ostatnim maratonem zrzuciłem 13 kg w 13 tygodni (z 96 do 83 kg przy wzroście podobnym do Twojego, 182cm), nie jest to specjalnie trudna sprawa.. a ładnie przełożyło się u mnie na prędkości.. mniej więcej 10% masy ciała mniej = 10% szybszy bieg.. jeśli masz możliwość to zmierz sobie poziom tkanki tłuszczowej, warto zawsze parę procent zrzucić ale nie kosztem mięśni.. i pomyśl o siłowni dodatkowo :)
Hej. Dzięki za wsparcie. Co do mojej wagi, to może nie być taki luzik, bo te 82 kg. to w większości gorset mięśniowy, pozostałość po kilkuletniej siłowni. W 2007 zaczynałem jakieś tam lżejsze biegi z wagą ok 94. Tłuszczyku nie za dużo, jak popracuję to tu może urwę ze 2 kilo, reszta to rozbudowywane przez wiele lat mięśnie. Muszę zatem ze 2 lata poświęcić na wysmuklenie mięśniowe, bo nie chcę człapać na maratonie niby czołg. A poza tym jeszcze w tym sezonie dyspozycja czasowa nie będzie najlepsza. Co moich doświadczeń biegowych to można poczytać na moim BLOGu, głównie w I postcie.
Pozdro i sukcesów, RobsonP

Re: Jutro biegi, a później...?

: 10 lis 2012, 21:11
autor: Rolli
harti pisze: na 1 km nigdy nie biegałem na czas ale myślę że dam radę 3:30,3:40..
Zawody na 1000m nie maja nic z interwalami 6-8x1000 wspolnego. Uwiez mi ze ty tez powinienes cos okolo 3:15 na 1000m pobiec (z malym przygotowanie i ochota na biegi w trupa)

Mnie przed 2 latami zaskoczyla wypowidz mojego trenera w dzien po maratonie w 2:39: "jezeli chcesz teraz naprawde szybko przebiec maraton, to zacznij od sradnich dystansow" (a ja myslale ze bylem szybki)

Wiek tu nie zna roli, mam 45 lat.

Pozd.
Rolli

Re: Jutro biegi, a później...?

: 10 lis 2012, 21:52
autor: harti
raczej nie zamierzam biegać zawodów na 1000m :) zdecydowanie wolę dłuższe dystanse, maraton, ew. połówka :) .. na razie tłukę te interwały 5,6x1000 po około 4 minuty z przerwą 4 minutową (lekki trucht/marsz) i czasem zrobię w 3:50, czasem w 4:10.. niedługo będę starał sie biegać wszystkie odcinki poniżej 4:00 bo chce przez zimę poprawić czas na 10km, tzn zbliżyć się do 40 minut.. a z tego co się orientuję najlepiej biegać odcinki w tempie 10,15 sekund szybszym niż docelowe na zawodach.. od niedawna też dołozyłem do treningu biegi z narastającą prędkością.. a przy okazji, muszę jeszcze pomyśleć o butach do szybkiego biegania, bo biegam tylko w vomero 6, a one są fajne ale na dłuższe wybiegania.. no i planuję niedługo kupić garmina 910, do lepszego kontrolowania prędkości.. zima zapowiada się ciekawie :)

Re: Jutro biegi, a później...?

: 10 lis 2012, 22:07
autor: thomekh
4 minuty biegu i 4 minuty odpoczynku? To nie są interwały. Tu wyjdzie jakieś 2:00-2:30 odpoczynku.

Re: Jutro biegi, a później...?

: 10 lis 2012, 22:25
autor: harti
thomekh pisze:4 minuty biegu i 4 minuty odpoczynku? To nie są interwały. Tu wyjdzie jakieś 2:00-2:30 odpoczynku.
hmm, ja czytałem że odpoczynek powinien trwać tyle samo lub mniej niż szybki odcinek..
np. tu (napisane na podstawie Danielsa): http://www.mhrrc.org/MHRRCTraining/runIntensities.aspx
Recovery time is about equal, in time, to work time. For example, if you do 1000m intervals in 3:00 minutes, then recovery time should be 3:00 minutes or less.

Re: Jutro biegi, a później...?

: 10 lis 2012, 22:36
autor: thomekh
To taka wartość raczej dla opornych. Po 4 minutach wracasz praktycznie do równowagi sprzed powtórzenia. W interwałach chodzi o bieganie odcinków na niepełnym wypoczynku. Bezpieczniej przyjąć krótsze odpoczynki żeby taki trening miał w ogóle sens.
Przykład w sumie też taki nietrafiony bo co innego odpoczywać 3min po 1km w 3min a co innego 4min po 1km w 4 min.

Re: Jutro biegi, a później...?

: 10 lis 2012, 22:41
autor: harti
Ok, w takim razie dzięki za zwrócenie na to uwagi, skrócę te przerwy.

Re: Jutro biegi, a później...?

: 11 lis 2012, 05:58
autor: maly89
RobsonP pisze:JJeśli w 2014r. wstępnie zakładam start w maratonie to muszę w następnym roku spokojnie biegać 3:20 na "tysiaka", żeby ten debiut też był na jakimś poziomie, np 3:40.
3:40/km daje jakieś 2h 34min na maratonie. Jeśli dobrze zrozumiałem i chcesz mieć taki debiut to raczej masa pracy Cię czeka :) Aczkolwiek powodzenia!

thomekh pisze:To taka wartość raczej dla opornych. Po 4 minutach wracasz praktycznie do równowagi sprzed powtórzenia. W interwałach chodzi o bieganie odcinków na niepełnym wypoczynku.
Czyli można robić interwały na dystans - tj. 1km mocno, 1km wypoczynku. Tak?

Re: Jutro biegi, a później...?

: 11 lis 2012, 08:19
autor: wonio
JJeśli w 2014r. wstępnie zakładam start w maratonie to muszę w następnym roku spokojnie biegać 3:20 na "tysiaka", żeby ten debiut też był na jakimś poziomie, np 3:40.


3:40/km daje jakieś 2h 34min na maratonie. Jeśli dobrze zrozumiałem i chcesz mieć taki debiut to raczej masa pracy Cię czeka Aczkolwiek powodzenia!
Czytanie ze zrozumieniem sie klania :hahaha: chodzilo o to ze chce 1 km na spokojnie tak szybko biegac, a nie ze od razu maraton w takim tempie;)

Re: Jutro biegi, a później...?

: 11 lis 2012, 09:18
autor: thomekh
maly89 nie. Interwały są wtedy kiedy robimy je na niepełnym wypoczynku. Przez 1km truchtu odpoczniesz za dużo.

Re: Jutro biegi, a później...?

: 11 lis 2012, 10:19
autor: maly89
thomekh pisze:maly89 nie. Interwały są wtedy kiedy robimy je na niepełnym wypoczynku. Przez 1km truchtu odpoczniesz za dużo.
A jakby na tym 1 km nie truchtać tylko zejść do powiedzmy tempa progowego?

Re: Jutro biegi, a później...?

: 11 lis 2012, 11:03
autor: thomekh
Nie lepiej po prostu nie truchtać? Wtedy 2 minuty są wystarczające.

Interwał + tempo progowe + interwał...
Nie z uwagi, że tempa progowe latamy na dość dużych odległościach np 2000-3000m. Ile będziesz w stanie zrobić powtórzeń? 2? Traci to sens. Mordęga a nie trening :spoko: