Forum Bieganie.pl

Witam

Mam 52 lata, 184 cm wzrostu, 77,5 kg wagi. Zacząłem biegać 2 lata temu, ale po 3-4 miesiącach musiałem przerwać.
Jesienią ubiegłego roku zacząłem znowu, tym razem (odpukać) bez problemów. W tym roku pobiegłem 4-ry 10-tki, ostatnią dzisiaj z życiówką 45.44 brutto, zależało mi na złamaniu 45 ale się nie udało. Biegam średnio 4 x w tygodniu wg planu J Skarżyńskiego <45, do tego 2 x w tygodniu joga i 1 basen. Oczywiście po bieganiu rozciąganie i trochę gimnastyki siłowej takiej light. Dzisiaj zakładałem tempo <4,30/km i prawie się udało. Na półmetku miałem 22,44. Średnia całego biegu z Garmina 4,28 średnie tętno 185 przy max 196.
W tym roku chciałbym jeszcze pobiec 10-tkę - 11 XI w Gdyni i tam powalczyć o <45.
I tu prośba o ew sugestie. Na co położyć akcent w tym miesiącu: delikatnie zwiększyć dystans rozbiegań ?, czy raczej więcej przebieżek ?, czy SB ?
Wiem, że cudów w miesiąc się nie da zrobić ale fajnie coś założyć.
Jeśli ktoś miałby ochotę na podpowiedź, będę wdzięczny.

Pozdrawiam
Krzysztof

Ps.
A tak na marginesie mój Garmin wskazał mi czas 45.31 i dystans 10,19

Wszelkie plany są na forum.Szukaj i czytaj dokładnie.

Jak pisałem mam plan, wg którego biegam. (J Skarżyński, Biegiem przez życie, < 45/10 km).
Nie szukam nowego, jestem przekonany o wartości tego według którego biegam, zresztą plan na miesiąc ???
Miałem raczej nadzieję na sugestię bardziej doświadczonych kolegów, bo przecież każdy "ogólnowojskowy" plan dobrze jest czasem zindywidualizować.

Pozdrawiam

Krzysztof

hmm.. a podaj kolego czasy tych dziesiątek z tego roku, mogą być pomocne i jakieś orientacyjne terminy kiedy je biegałeś

Bieg urodzinowy w Gdyni 53,32 (2012-02-25)
Bieg europejski w Gdyni 47,06 (2012-05-12)
Bieg Papiernika w Kwidzynie 47,34 (2012-05-19)
Bieg Westerplatte w Gdańsku 45,44 (2012 09 08)

myślę że w sumie to i to pasowało by zwiększyć z tym że ten tydzień trochę postaw nacisk na wybiegania, a potem wybiegania jak robiłeś to tej pory ewentualnie dołóż ten kilometr żeby po biegu mieć czyste sumienie i trochę dołóż akcentów, powinno wg mnie wystarczyć

Dzięki za podpowiedź.

Kress gdyby nie to, że przez remonty w tym roku biegliśmy jakieś 200metrów więcej niż rok temu, można by powiedzieć, że złamałeś 45 minut
PS: jaki masz zegarek? Pokazał Ci idealnie co do metra.

To prawda, też to zauważyłem i po odliczeniu ok 50 s. na przebiegnięcie tych 200 wyszło mi poniżej 45 min ale wiesz jak jest, wynik ogłoszony a odnotowany na własnym zegarku, czy wyliczony, to nie to samo
Swoją drogą ciekawa dlaczego w tym biegu publikowane są tylko czasy brutto. Przypuszczam, że dla wielu uczestników, szczególnie tych z tyłów stawki (jak ja) czas netto jest bardzo interesujący.
A odpowiadając na Twoje pytanie mam Garmina Forerunner 305.

Pozdrawiam

Krzysztof

powiem ci że mam również takie plany jak ty 11.11.12 w Gdyni poniżej 45 (chociaż tytuł posta mówi coś innego). Wydaje mi się jednak że ty już osiągnąłeś swój cel. Twój plan działa więc nic nie zmieniaj. Teraz tylko się nie przetrenować, kilka delikatnych szlifów przed startem no i najważniejsze - WYPOCZNIJ i na bank ci sie uda. Dość intensywnie to u ciebie wygląda a wg Galowaye'a najważniejsze to być wypoczętym
Ja będę łamał granicę 46:12 z Biegu Urodzinowego a ćwiczę planem Bartoszaka 45min/10K.
Powodzenia!

Tytuł to już chyba emanacja mojej podświadomości
Ale kto wie, może się uda w w przyszłym roku ?
A skoro obaj planujemy 11 XI Gdynię w czasie <45 to miło by było podzielić się informacją po biegu.
Daj znać na prv jak poszło.

Krzysztof