Forum Bieganie.pl

Mam 40 lat i zaczęłam biegać od 2 tygodni. Kiedyś miałam już przygodę z bieganiem, jednak przerwa była zbyt długa i zaczynam wszystko od początku. Odnośnie początków treningu chyba wszystko wiem i biegam wg planu (bieganie+marsz), natomiast mam pytanie odnośnie maksymalnego tętna podczas wysiłku. Nie mam pulsometru i pewnie wynik zmierzony samodzielnie jest mniej dokładny, ale - wynosi ok. 180 (po zakończonym biegu) - czy wynik jest w normie czy zbyt wysoki ?
I drugie pytanie - zadyszka. Biegam na razie 2min i marsz (po pięć razy), jednak już przy trzeciej serii (a czasami nawet drugiej) zadyszkę mam ogromną. Czy coś robię źle, czy to dla mnie zbyt duży wysiłek ? Czy po prostu nie mam kondycji i nabędę ją z czasem ?
Nie chciałabym sobie krzywdy zrobić i paść nie daj Boże - proszę o radę i odpowiedź ! Z góry dziękuję !

Zupełnie się wysokim tętnem nie przejmuj, to nie ma znaczenia.
Co do właściwego tempa, przeczytaj to: http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=6&id=1791

dziękuję;) przeczytałam

kto wmawia amatorom biegania żeby biegać z pulsometrem? ;/ Przecież dla nich najważniejsze jest to by czuć się dumnym ze zrobionego treningu, to tylko rekreacja

Nie myślę o zakupie pulsometru i bynajmniej ie zamierzam dokonywać takiego zakupu ..., tylko ponieważ nie mam niestety (czasami stety) 20 lat nie chcę sobie 'krzywdy' zrobić i wolę robić coś, co będzie bezpieczne - a nie nie daj Boże padnę przy pulsie 200;-)

To kwestia organizmu, niektórzy przy 130 sobie truchtają po 5minut, a niektórzy przy 130 to muszą iść. Tak więc przy 200 można umierać, a niektórzy jeszcze są na 90%
Z czasem się wyrobisz, mnie po 2 latach biegania tętno właśnie ze 160 spadło na 130-140 przy tempie 5minut/km tak więc nie przejmuj się i pracuj

ok, dzięki mam nadzieję, ze dam radę )

A ja jestem zwolennikiem biegania sugerując się tempem z tabeli Danielsa VDOT.
Czasem jednak biegałem na "samopoczucie", jak dla mnie to jest najtrudniejsze... Rozbieganie zrobię jeszcze w ten sposób, ale o innych zakresach nie ma mowy . A pulsometr leży w szufladzie.