Strona 1 z 3
Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 11:19
autor: Atabe
Witam, zacielam sie na 3 tyg a więc na 3 minutach. Umieram po każdym 3 minutowym truchcie. Co robić ? Powtarzać kolejne tygodnie aż sie nie wzmocnie czy biegać krócej ? Z góry dziękuje za porady
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 11:59
autor: Adam Klein
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 12:33
autor: RobsonP
Witam. Może podasz takie parametry, jak: wzrost i ciężar ciała. One dużo podpowiedzą
RobsonP
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 12:48
autor: Atabe
RobsonP pisze:Witam. Może podasz takie parametry, jak: wzrost i ciężar ciała. One dużo podpowiedzą
RobsonP
169 / 58
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 12:59
autor: Atabe
Dzięki, przeczytałam ale nadal nie mam pomysłu na dalsze treningi
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 13:07
autor: IXOF
spróbuj po przeplatać to w taki sposób, 2min trucht, marsz do prawie pełnego wypoczynku i znowu chwilę truchtu
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 13:07
autor: RobsonP
Czyli całkiem przyzwoite parametry, raczej nie wygląda na kłopoty z nadwagą. Ogólnie nie powinnaś mieć większych problemów, ale zapewne Twoja aktywność przed rozpoczęceim biegania nie była za duża. Przede wszystkim słuchaj swojego organizmu - on najlepiej podpowiada co i w jakim tempie biegać. Kolejna zasada: przed rozpoczęciem biegania wskazana jest kilkuminutowa rozgrzewka, np: krążenia ramion wprzód i w tył, marsz z wysokim unoszeniem kolan, przebieżka tyłem, z uderzeniem piętami o pośladki, itp. Ponadto bieg należy rozpoczynać wolno, a dopiero później się rozkręcać. Zacznij wręcz zółwim tempem, właściwie szurając stopami o podłoże. Słuchaj swojego oddechu, nie przyspieszaj na siłę, ciało zrobi to za Ciebie. Poczujesz przeciążenie, zatrzymaj się, ureguluj oddech, zacznij swobodnym marszem, później przyspiesz i znowu do truchtu. Ponadto bardzo delikatnie przełamuj kolejne bariery. Jeśli ostatnio zatrzymywałaś się po 3', następnym razem wytrzymaj jeszcze 10'', zobacz co na to Twój organizm. Potem spróbuj dokładać kolejne sekundy, ale cały czas z zachowaniem zdrowego rozsądku. To powodzenia.
RobsonP
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 13:15
autor: Atabe
Rozgrzewam sie przed treningiem ok 15 minut i już po tej rozgrzewce jestem nie zle zmęczona. Biegne a raczej przemieszczam sie w żółtym tempie a więc to nie sprawa zbyt wielkiego tempa. Brakuje mu tchu, oddech staje sie płytki i nie mogę wziąć głębokiego wdechu i to powoduje, ze nie mam siły dalej biec
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 13:21
autor: RobsonP
No dobra, to może coś wiecej o sobie: czy palisz, jak wyglądała Twoja aktywność przed rozpoczęciem biegania, ile razy w tyg. biegasz, czy pracujesz w trybie wielozmianowym (np. nocki)?
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 13:23
autor: Atabe
Jeszcze jedno pytanie. Zaczęłam treningi od 4 razy w tygodniu po 30 minut ale czuje sie zmęczona, czy mogę biegać 2 razy w tygodniu, czy w tej fazie tzn. początków biegania to za mało.
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 13:30
autor: Atabe
Nie palę, rzucilam z 8 lat temu. Praca 8 godzin przy biurku. Od października do maja siłownia 3 razy w tygodniu. Mój problem mogę chodzić po bieżni cz tez świeżym powietrzu bardzo długo. Szybki marsz przez godzinę to żaden problem ale problemem jest jak widać 3 minutowy najwolniejszy z mozliwych trucht. Nie wiem jak to pokonac
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 15:01
autor: Adam Klein
A gdzie mieszkasz? Bo może byś się przeszła na któryś z naszych stadionów na zajęcia BiegamBoLubię.
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 15:17
autor: RobsonP
Okej, to już trochę wiemy. Dodam jeszcze, że rozpoczęcie treningu musi być uwarunkowane względnym wypoczynkiem oraz odpowiednim czasem po posiłku. Proponuję zatem taki plan treningu:
3x w tygodniu z dniem przerwy, np. pn., śr, pt.
Ponadto skróć rozgrzewkę do 5 min. ( biorąc pod uwagę, że 3 min. truchtu to dla Ciebie wyzwanie, poświęcając 15 min. na rozgrzewkę robisz praktycznie trening, a nie rozgrzewkę).
Szczegółowo:
- pn.: rozgrzewka 5', 1' żwawego marszu (ż.m.), 1'truchtu (t.r.), 1'ż.m., 1,5' tr., 30'' marszu (m.), 2' tr., 1' m., 2,5' tr., 30'' ż.m., 30'' tr.
- śr.: rozgrzewka, 1' ż.m., 1'tr., 1'm., 2'' tr., 1,5' m.,3' tr., 1,5' m., 1' truchtu
- pt.: rozgrzewka, 1' tr., 2' ż.m., 3'15'' truchtu, 1,5' m., 1'tr., 1' ż.m.
Żywy marsz robisz w miarę dynamicznie, nie odpoczywasz tu za bardzo; marsz - spokojnie, to czas na uregulowanie oddechu.
Wykonuj ten plan przez 2 tyg. i napisz na pw. jak Ci szło. Wtedy wymyślimy kolejne elementy.
Pozdrawiam, RobsonP
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 16:09
autor: Atabe
Adam Klein pisze:A gdzie mieszkasz? Bo może byś się przeszła na któryś z naszych stadionów na zajęcia BiegamBoLubię.
Jestem samotnikiem i nie nadaje sie na grupowe spotkania stadionowe ale dzięki za zaproszenie.
Re: Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
: 26 sie 2012, 16:24
autor: Atabe
RobsonP pisze:Okej, to już trochę wiemy. Dodam jeszcze, że rozpoczęcie treningu musi być uwarunkowane względnym wypoczynkiem oraz odpowiednim czasem po posiłku. Proponuję zatem taki plan treningu:
3x w tygodniu z dniem przerwy, np. pn., śr, pt.
Ponadto skróć rozgrzewkę do 5 min. ( biorąc pod uwagę, że 3 min. truchtu to dla Ciebie wyzwanie, poświęcając 15 min. na rozgrzewkę robisz praktycznie trening, a nie rozgrzewkę).
Szczegółowo:
- pn.: rozgrzewka 5', 1' żwawego marszu (ż.m.), 1'truchtu (t.r.), 1'ż.m., 1,5' tr., 30'' marszu (m.), 2' tr., 1' m., 2,5' tr., 30'' ż.m., 30'' tr.
- śr.: rozgrzewka, 1' ż.m., 1'tr., 1'm., 2'' tr., 1,5' m.,3' tr., 1,5' m., 1' truchtu
- pt.: rozgrzewka, 1' tr., 2' ż.m., 3'15'' truchtu, 1,5' m., 1'tr., 1' ż.m.
Żywy marsz robisz w miarę dynamicznie, nie odpoczywasz tu za bardzo; marsz - spokojnie, to czas na uregulowanie oddechu.
Wykonuj ten plan przez 2 tyg. i napisz na pw. jak Ci szło. Wtedy wymyślimy kolejne elementy.
Pozdrawiam, RobsonP
Wlasnie wrocilam z dzisiejszego treningu. Wygladal on tak. 2 minuty truchtu i 2 minuty szybkiego marszu i to razy 6 powtorzen. Na koniec 10 minut szybkiego marszu. Teraz przecztalam Twoja propozycje mojego treningu. Na razie nie jestem w stanie truchtac 3 minut bo znam siebie i wiem, ze sie zniechece. Tak wiec majac wiedze o moich dzisiejszych poczynaniach to moze bedziesz chciał zmodyfikowac propozycje mojego treningu. A tak w ogóle to jestem pod wrażeniem, ze chciało CI sie stworzyć dla mnie plan treningu. Dzięki