Strona 1 z 1

Mikrourazy w kontekście pierwszego maratonu

: 16 lip 2012, 15:51
autor: wujek
Jestem tu nowy, więc na początek witam serdecznie i pozdrawiam z Nowego Targu :)
Przepraszam za mało ciekawy tytuł posta ale nie umiałem tego lepiej nazwać.
Moje dane: 34 lata, 176/71, całkiem dobra kondycja - od dziecka góry, rower szosowy i górski, narciarstwo biegowe i turowe. Ale nigdy nie biegałem bo nie cierpiałem tego.
W tym roku nastąpił przełom. Przygotowując się do Kieratu (100km non stop ale bez biegania) zacząłem biegać. Od kwietnia zrobiłem 400km i się po prostu zaraziłem.
Ale do rzeczy. Chciałbym kiedyś (być może dopiero za rok) przebiec maraton, ale lekko niepokoi mnie ból (pewnie klasyczne mikrourazy) w okolicach kolan po przebiegnięciu półmaratonu. Dodam, że po paru godzinach po treningu praktycznie żadnego bólu już nie czuję. Do tej pory 4x pokonałem ten dystans - najlepszy z czasem 1.57h. Ogólnie biegam 3x w tygodniu (10, 12 i około 20), także po górach.
Mam wrażenie, że moim głównym wrogiem nie będzie problem z kondycją, tylko ów ból mięśni i układu kostnego. O kondycję się nie martwię. Czy moje obawy, to klasyczna panika? Czy jak zacznę zwiększać dystans, to powoli przyzwyczaję organizm do bólu? czy te wszystkie programy treningowe dla początkujących mają własnie uodpornić na ból czy wyrobić kondycję i wytrzymałość?
Dzięki za wszelkie uwagi.

Re: Mikrourazy w kontekście pierwszego maratonu

: 16 lip 2012, 20:26
autor: klosiu
Moja hipoteza jest taka: aparat ruchu przyzwyczaja się do obciążenia, ból po wysiłku to lekkie przeciążenie, z którym sobie organizm radzi po paru/parunastu godzinach i ból mija.
Dobrze że robisz dzień przerwy między biegami. Z czasem powinno być coraz lepiej, aż dojdziesz do momentu, że nie będziesz miał dolegliwości po biegu. Ja biegam mniej; dopiero teraz (zacząłem w październiku) po biegu czuję się normalnie, ani większego zmęczenia mięśni, ani żadnych zmęczeniowych bólów przez parę godzin po.
W zasadzie ja bym jak na razie odpuścił te dwudziestki, może lepiej trenować 4 razy w tygodniu krócej. Aparat ruchu musi mieć trochę czasu żeby się wzmocnić. Do maratonu wystarczy kilka miesięcy przygotowań, im więcej czasu poświęcisz na spokojną adaptację, tym lepiej do ciebie.

Re: Mikrourazy w kontekście pierwszego maratonu

: 17 lip 2012, 17:57
autor: wujek
Dzięki za odpowiedź. Chyba jednak troszkę popuszczę.
Często czytam tu na forum, że maratończyków spotyka ściana po 30-35 km. Czy ta ściana to wycieńczenie, brak prądu, czy własnie niemożność kontynuowania wskutek niesamowitego bólu nóg?

Re: Mikrourazy w kontekście pierwszego maratonu

: 17 lip 2012, 18:01
autor: mariod
Mi się wydaje że to nie ściana,tylko słabe przygotowanie do dystansu.Ból mają zarówno amatorzy jak i zawodowcy.

Re: Mikrourazy w kontekście pierwszego maratonu

: 17 lip 2012, 18:08
autor: klosiu
Ściana to rowerowe odcięcie prądu albo zgon ;). Z tym że na rowerze łatwiej się wtedy jakoś kulać, a biec jest ciężej.