Poprawa szybkości, czy jednak wytrzymalosci ?
: 15 lip 2012, 23:56
Witam, Maciej z tej strony
Na początek zaznacze, że biegam mniej wiecej 3razy w tygodniu od 10 do 20km jednak problem jest nastepujacy...
Sądze ze powinienem poprawic szybkosc (tzn na pewno powinienem) tylko zastanawia mnie w jaki sposob, wyczytalem w jednym z postow ze nadal powinnismy poprawiac wytrzymalosc (Haile czy Kenenisa tak mowil ), tylko sadze, moze to wlasnie zdanie laika, ze ja poniewaz biegam kilometr okolo 4min a 10km okolo 53 powinienem poprawic typowo szybkosc, wiadomo nie jakos bardzo ale chociaz do 3:40, bo przeciez jesli ktos ma rekord np. 3:00/km to jest mu latwiej przebiec(na mniejszym zmeczeniu) sobie trening w tepie 6' czy 6'30 niz ktos kto bega 4:00/km. Dodam jeszcze ze przygotowuje sie do maratonu Poznanskiego w tym roku i nie wiem czy w ogole powinienem sobie tym zawracac glowe, ale moze chociaz raz na dwa tygodnie.
Takze podsumowujac, sadzicie ze powinienem pobiegac np. raz w tygodniu szybsze interwały, czy jednak skupic sie na wytrzymalosci i ją systematycznie poprawiac, moze proponujecie jakies konkretne treningi ?;))
PS: Czas na 10km moze byc lekko nieaktualny, bo biegalem tym tępem mniej wiecej 2miesiace temu, sporo czytalem i wiem ze nie powinno sie biegac szybko treningow i takze nie powinno sie zbyt czesto sprawdzac swoich wynikow bo treningi na maksa nic nam nie daja poza sprawdzenia punktu w jakim sie znajdujemy
Na początek zaznacze, że biegam mniej wiecej 3razy w tygodniu od 10 do 20km jednak problem jest nastepujacy...
Sądze ze powinienem poprawic szybkosc (tzn na pewno powinienem) tylko zastanawia mnie w jaki sposob, wyczytalem w jednym z postow ze nadal powinnismy poprawiac wytrzymalosc (Haile czy Kenenisa tak mowil ), tylko sadze, moze to wlasnie zdanie laika, ze ja poniewaz biegam kilometr okolo 4min a 10km okolo 53 powinienem poprawic typowo szybkosc, wiadomo nie jakos bardzo ale chociaz do 3:40, bo przeciez jesli ktos ma rekord np. 3:00/km to jest mu latwiej przebiec(na mniejszym zmeczeniu) sobie trening w tepie 6' czy 6'30 niz ktos kto bega 4:00/km. Dodam jeszcze ze przygotowuje sie do maratonu Poznanskiego w tym roku i nie wiem czy w ogole powinienem sobie tym zawracac glowe, ale moze chociaz raz na dwa tygodnie.
Takze podsumowujac, sadzicie ze powinienem pobiegac np. raz w tygodniu szybsze interwały, czy jednak skupic sie na wytrzymalosci i ją systematycznie poprawiac, moze proponujecie jakies konkretne treningi ?;))
PS: Czas na 10km moze byc lekko nieaktualny, bo biegalem tym tępem mniej wiecej 2miesiace temu, sporo czytalem i wiem ze nie powinno sie biegac szybko treningow i takze nie powinno sie zbyt czesto sprawdzac swoich wynikow bo treningi na maksa nic nam nie daja poza sprawdzenia punktu w jakim sie znajdujemy