Debiut w półmaratonie - obawa o nawierzchnie
: 22 cze 2012, 09:38
Witam
Od ponad roku biegam w 99% po lesie po miękkiej nawierzchni.
Zdecydowałem się pobiec w półmaratonie który niestety jest już za tydzień.
Nie obawiam się dystansu, czy złego tępa czy też niesprzyjającej pogody.
Mam za to duże obawy odnośnie twardej nawierzchni. Wczoraj pobiegłem sobie 11km gdzie ostatnie 4km po asfalcie i już te 4km spowodowały że mam lekki ból w prawej kostce (zeszłoroczna kontuzja).
Wiem że gdybym miał więcej czasu to stopniowo przyzwyczaiłbym organizm do twardszej nawierzchni i pewnie nie byłoby źle, ale czasu niestety nie ma (za późno dowiedziałem się o tym półmaratonie) - został tydzień więc pewnie ze 2 treningi tylko.
Moje pytanie to czy te dwa treningi zrobić na asfalcie - obawiam się że to nic nie da a dodatkowo wystartuje z obolałymi stawami. Czy też odpuścić sobie ten asfalt na treningach i po prostu wystartować. Tutaj znowu mam obawy przed jakąś kontuzją - kilka dni po starcie mam zaplanowany wyjazd w góry gdzie nogi i stawy chciałbym mieć raczej sprawne.....
Pewnie ktoś napisze żebym sobie odpuścił akurat ten półmaraton - to też jest jakieś wyjście ale po pierwsze odbywa się blisko mnie (40km), po drugie startuje tam kolega i chciałem z nim pobiec, a po trzecie wpłaciłem już startowe :D:D:D
Od ponad roku biegam w 99% po lesie po miękkiej nawierzchni.
Zdecydowałem się pobiec w półmaratonie który niestety jest już za tydzień.
Nie obawiam się dystansu, czy złego tępa czy też niesprzyjającej pogody.
Mam za to duże obawy odnośnie twardej nawierzchni. Wczoraj pobiegłem sobie 11km gdzie ostatnie 4km po asfalcie i już te 4km spowodowały że mam lekki ból w prawej kostce (zeszłoroczna kontuzja).
Wiem że gdybym miał więcej czasu to stopniowo przyzwyczaiłbym organizm do twardszej nawierzchni i pewnie nie byłoby źle, ale czasu niestety nie ma (za późno dowiedziałem się o tym półmaratonie) - został tydzień więc pewnie ze 2 treningi tylko.
Moje pytanie to czy te dwa treningi zrobić na asfalcie - obawiam się że to nic nie da a dodatkowo wystartuje z obolałymi stawami. Czy też odpuścić sobie ten asfalt na treningach i po prostu wystartować. Tutaj znowu mam obawy przed jakąś kontuzją - kilka dni po starcie mam zaplanowany wyjazd w góry gdzie nogi i stawy chciałbym mieć raczej sprawne.....
Pewnie ktoś napisze żebym sobie odpuścił akurat ten półmaraton - to też jest jakieś wyjście ale po pierwsze odbywa się blisko mnie (40km), po drugie startuje tam kolega i chciałem z nim pobiec, a po trzecie wpłaciłem już startowe :D:D:D