Strona 1 z 1

Ukończony plan 10km i co dalej

: 18 cze 2012, 15:23
autor: Sahij
W tym tygodniu kończę plan 10km http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431. Wczoraj przebiegłem 12km w 1h19, żyję :)
W poprzednim roku biegałem bez planu, klepałem km po 30-40 min dziennie, niezbyt mnie to satysfakcjonowało. Teraz bardzo podoba mi się systematyczny postęp, ale nie chciałbym sobie zrobić krzywdy, nie napinam się zbytnio.
Moim cichym marzeniem jest półmaraton we wrześniu. Myślę o tym planie: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432 ale nie za bardzo wiem od jakiego momentu zacząć. Dać sobie 1-2 tygodnie luzu i potem wejść w plan? Tylko z jakiego poziomu, tzn od jakiego tygodnia?
Dzięki za sugestie.

Re: Ukończony plan 10km i co dalej

: 18 cze 2012, 18:27
autor: gorczak6
Plan, który chcesz realizować nie jest zbyt wymagający, a Ty biegasz regularnie, wię na Twoim miejscu odliczyłbym ile tygodni zostaje do półmaratonu i rozpoczął nowy program.

Re: Ukończony plan 10km i co dalej

: 18 cze 2012, 21:03
autor: Sahij
Czyli startuję z tego miejsca gdzie teraz kończę, mnie wychodzi 5/6 tydz planu na połówkę?

Re: Ukończony plan 10km i co dalej

: 18 cze 2012, 22:04
autor: gorczak6
Moim zadniem to ma sens, ale może ktoś bardziej doświadczony ma inne zdanie na ten temat

Re: Ukończony plan 10km i co dalej

: 18 cze 2012, 22:36
autor: Adam Klein
Śmiało możesz zacząć robić ten plan, który pokazałeś, tylko sobie policz tygodnie, żeby Ci się to wyrobiło.
Jak dojdziesz do 12-13 tygodnia to powtarzaj je, aż się będziesz czuł komfortowo z dystansem 18 km pokonywanym jednorazowo.

Re: Ukończony plan 10km i co dalej

: 19 cze 2012, 08:53
autor: Sahij
Wychodzi mi na styk :)
Dzieki za pomoc i trzymajcie kciuki.

Re: Ukończony plan 10km i co dalej

: 17 wrz 2012, 11:07
autor: Sahij
No i wczoraj pobiegłem pierwszy półmaraton w życiu. Uczucie na mecie nie do opisania, łezka mi się w oku zakręciła.
Zwłaszcza, że ostatnie 2,5 tygodnia nie biegałem nic a nic (rozcięgno + przeziębienie + zatoki).
Wiem, że to było nierozsądne biec po takiej przerwie, ale cóż, chyba bym umarł z żalu. Czas mizerny, 2:28, ale teraz już wiem czym to pachnie i co było nie tak: za mało piłem, za mało zjadłem rano (po 10km zrobiłem się głodny), nie wziąłem nic do jedzenia i oczywiście dałem się ponieść na początku.
Konkluzja jest taka, że od środy wracam do treningu. I do przodu :)

Re: Ukończony plan 10km i co dalej

: 17 wrz 2012, 16:10
autor: runner2010
no czyli: "pierwsze koty za płoty", a wyciągnięcie wniosków, i stwierdzenie co poszło nie tak, to też
bardzo ważna rzecz. Powodzenia w dalszym bieganiu :)