Forum Bieganie.pl

Wlasnie zaczalem ladowac klipy z porannego treningu. Czy sa pytania?

http://www.youtube.com/watch?v=Jcoi0zYuD68

Grubo.

Komu poleciłbyś szczególnie tego typu ćwiczenie?

Pytam raczej z ciekawości tylko, bo nie wyobrażam sobie, żebym z mojego bloku przeczłapał z taką oponą na plecach do pobliskiego lasku i tam zaczął z nią biegać... Zanim bym tam dotarł zatrzymałaby mnie policja pod zarzutem kradzieży opon z przyblokowego parkingu

Pozdro

yacoll

Opone chowam w krzakach wiec jest to trening prawie stacjonarny.

Osnowa treningu ma miejsce w futbolu amerykanskim i jak kilka innych cwiczen sprinterskich, zaadoptowalemten trening na potrzeby sportow wytrzymalosciowych.

Kolega na video wzial sie kilka lat temu na rower i jest na tyle ambitny ze bardzo sie poprawia. Dlatego tez namowilem go na sesyjke.

Jest cwiczenie abolutnie dla wszytkich, pod warunkiem zachowania bezpiecznych proporcji w relacji - intensywnosc/dlugosc odcinka/ilosc powtorzen.

Tutaj jest cala skladanka:

http://www.youtube.com/watch?edit=vd&v=x0uQZQC1uCg

Wojtek, czy mocowanie opony do pasa nie powoduje ucisku na przeponę i trudności z oddychaniem?

hyhy z pewnoscia, ale przeciez zawodowcy to desperaci, więc to dla nich normalka, że bieganie jest źródłem bólu i cierpienia

Wojtek, z tego co pamietam miales tez do czynienia z treningiem przy uzyciu spadochronu - jak te dwie metody mają się do siebie?

Iwan pisze: czy mocowanie opony do pasa nie powoduje ucisku na przeponę i trudności z oddychaniem?

ioannahh pisze:hyhy z pewnoscia,

a nie jest tak, że pas musi zejść na biodra? tam kolce biodrowe odwalają całą robotę
w każdym razie gdy ćwiczyłem w podobny sposób z synem na sankach, w głębokim śniegu to dodatkowych trudności z oddychaniem nie miałem.
wystarczyły te związane z wysiłkiem

ioannahh pisze: Wojtek, z tego co pamietam miales tez do czynienia z treningiem przy uzyciu spadochronu - jak te dwie metody mają się do siebie?

podejrzewam że stara opona jest tańsza

Pas lezy na biodrach wiec nie ma mowy o problemach.
Kiedys uzywalem skorzany, ktory bardziej sie odczuwa.

Ten z materialu i paskiem velcro bardzo szybko sie odpina ( w locie).

Spadochron nie zdal egzaminu ze wzgledu na zbyt maly opor, pomimo duzej srednicy. W dodatku zaraz by mi sie o drzewa zaczepil jesli bym biegl na sciezce.

Opona jest niestety duza, ciezka i brudna (stad rekawiczki).

wojtek pisze:Pas lezy na biodrach wiec nie ma mowy o problemach.
Kiedys uzywalem skorzany, ktory bardziej sie odczuwa.

Ten z materialu i paskiem velcro bardzo szybko sie odpina ( w locie).

Spadochron nie zdal egzaminu ze wzgledu na zbyt maly opor, pomimo duzej srednicy. W dodatku zaraz by mi sie o drzewa zaczepil jesli bym biegl na sciezce.

Opona jest niestety duza, ciezka i brudna (stad rekawiczki).

...czyli dla mniejszych osob na sciezce bez niespodziewanych przeszkod spadochron wydaje sie byc lepszym rozwiazaniem

f.lamer, niepotrzebnie zacytowales czesc mojej odpowiedzi moj post byl ironicznym odniesieniem do tego, co Iwan pisze w innym watku na forum ('kiedy mowisz stop')

Tutaj mam fragment ze spadochronem.

Chlopaki leca na leb, na szyje i jakos ten opor nie jest zbyt wielki:

http://www.youtube.com/watch?v=12D_MMqw-WY&feature=plcp

Pytanie dla spostrzegawczych:

Co laczy to video z poprzednim?

http://www.tvspots.tv/video/38746/DISNEY--DOG

Dzieki za filmy A co moze byc skuteczniejsze do treningu szosowego ? Opona czy podbiegi na 500-600m ?
Jakie odcinki, ile razy ?
Oczywiscie pies jest elementem laczacym filmy
A pies nadazał za opona czy mial problemy ?

Trenuje opone wlasnie pod szose i bieg.

Na poczatek 6x100metrow, z dosc powolnym truchtem.

Nie spiesze sie z podniesieniem liczby odcinkow. Formula jest osiagniecie plateau w restytucji tetna.
Dla przykladu - po kazdym oscinku zrzucam pas i truchtam w przeciwna strone, obserwujac spadek tetna.

Punktem krytycznym jest zejscie do 75%. Obserwuje wowczas punkt odniesienia - jakie drzewo jest obok mnie?
W miare poprawy restytucji, odciniek potrzebny do spadku tetna do 75% staje sie coraz krotszy (przy zachowaniu tego samego tempa truchtu). Kiedy nie bedzie juz wiekszej poprawy, moge pokusic sie o zwiekszenie powtorzen, z 6 do 8.

Im bardziej toleruje wysilek, starajac sie osiagac 100% po kazdym sprincie, tym szybciej spada tetno w truchcie i nie odczuwam wysokiego poziomy dyskomfortu, zwiazanego z praca na beztlenie.

P.S. Piesek jest taki sam, choc nie ten sam.

Wlasnie natrafilem na taki gadzecik:

http://www.amazon.com/Strength-Systems- ... s=speedsac

Korzysc jest taka, ze cala rzecz mozna rozlozyc a ciezarki maja w sobie piasek. Liczbe ciezarkow mozna dozowac.

Wlasnie pukam do firmy z prosba o nadeslanie modelu do "textow".

Hmmm... ciekawa sprawa. Daj znac jak wypadna testy tego gadzetu.
Tak sie sklada, ze dla moich letnich opon to byl ostatni sezon. Bede mial az cztery sztuki do treningow