Strona 1 z 1

Moja historia...

: 11 maja 2012, 00:17
autor: ALC
Zacząłem biegać gdy byłem zagranicą - po 13 h na nogach , 3-4 h od ostatniego posiłku - tak wyglądał mój trening. Na początku mniej niż 2 km później ok 2,5 km. 3-4 razy w tygodniu. Po 1,5 mies - euforia z biegania. Powrót do kraju - początkowo 3,2 km później przeszło na 6,5 km a rzadko 10 km. Ostatnio miałem 4 tygodnie przerwy (przed przerwą praktycznie 3 miesiace regularnego biegania). Wznowiłem treningi 10 dni temu. W tym tygodniu zrobiłem 39 km w 6 dni. Czasy - 6,5 km - najlepszy 31:25 ,9,6 km- 48:27. Chciałbym spróbować przebiec półmaraton - za 2-3 dni - Proszę o jakieś rady. Mogę opisać jak wyglądała moja rozgrzewka , i inne rzeczy... Ogólnie chciałbym zrobić postęp w moim bieganiu ale narazie jestem zielony

Pozdrawiam wszsytkich biegaczy :usmiech:

Re: Moja historia...

: 11 maja 2012, 00:49
autor: MaLiSmO88
Witamy wśród biegaczy ;), ale moim zdaniem wstrzymaj się z półmaratonem, zrobisz sobie nie potrzebną krzywdę.. Poszukaj sobie jakiegoś planu przygotowującego do półmaratonu, wykonuj go sumiennie a zobaczysz jaka będzie euforia na mecie :D.
Ja zacząłem biegać 2 lata temu i swój pierwszy półmaraton przebiegłem dopiero w tym roku, mogłem rok temu, ale co to by była za frajda przebiec go w 2:30, stwierdziłem, że jak już to interesuje mnie złamanie magicznych 2h:) i się udało 1h45min19sek w Półmaratonie Warszawskim :)
Pamiętaj:
Buty,
Rozciąganie,
Nic na siłę, a zajdziesz w bieganiu wysoko :)
pozdrawiam :)

Re: Moja historia...

: 13 maja 2012, 03:22
autor: johnflower
A ja witam się z biegaczami:)

Mi również wydaje się, że na półmaraton jeszcze przyjdzie czas, może poszukaj jakiegoś jesiennego biegu w swojej okolicy i zacznij się do niego przygotowywać? Na bieganie.pl są ciekawe plany. Według mnie, w bieganiu najważniejsza jest przyjemność i radość płynąca z ruchu, próbując startu w półmaratonie mógłbyś się przeciążyć i zniechęcić do biegania.