Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Rytm według Jana Mulaka

ja jestem pod duzym pozytywnym wrazeniem jak ten facet umial analizowac wszystko co jest zwiazane z bieganiem.

Niczego nie lekcewarzyl,wszystko bylo na swoim miejscu ,mialbym zyczenie czytac jesli to mozliwe wiecej takich artykulow.
Jan Mulak nie dziwie sie ,ze kiedys w tamtych czasach polskie bieganie bylo potega a artkul ssupperr

Piękny artykuł. Aż dziw, że sprzed ponad półwiecza.

Mulak był jednym z trenerów o wielkiej intuicji.

Ten tekst sprzed czterech lat opisuje to, czego nigdy nie potrafili mi wyjaśnić trenerzy, kiedy mówili, o bieganiu: "rytmów", kiedy 15 lat temu zaczynałem bieganie. Co to jest, po co to się robi itd. Tak mnie do tej nazwy "rytmy" zniechęcili, że widzę, że potem w efekcie moich własnych poszukiwań, wszystkie cechy rytmu Mulaka przypisałem do "przebieżki".

Mulaka trudno się czyta, bo miejscami konstruuje tak zdania, że wymaga to jakiegoś dopowiadającego komentarza albo opowiedzenia tego innymi słowami. W moim przekonaniu nie znajdzie się osoba, dla której wszystko byłoby jasne. Myślę też, że to tylko przygrywka i nieprzypadkowo odkopałeś ten wątek.

Yacool, mam dać przykłady Twoich zdań? Mulak to przy Tobie małe piwo. Mi się go czyta bardzo dobrze.

Z perspektywy czasu każdy tekst napisałoby się inaczej, bardziej klarownie, jednoznacznie itd. Zwłaszcza gdy dotyczy to takiego tajemniczego terminu jak rytm biegu. Powód tego jest prosty. W miarę zgłębiania zagadnienia poszerza się wiedza na jego temat, a mądrzy ludzie powiadają, że ten kto dobrze opanował wiedzę na dany temat, potrafi ją przekazać w prosty sposób.
Chętnie podejmę wyzwanie zinterpretowania rytmu Mulaka, bo to dla mnie gratka jakich mało. No i miałbym kolejną szansę na zbliżenie się do prostego przekazu...

Ale przeczytaj sobie ten tekst z dobrymi intencjami, z próbą zrozumienia. On jest naprawdę zrozumiały. Przy czym - Mulakowi chodzi jednak o coś trochę innego niż Tobie.

W tekście wciąż jest wiele rzeczy do rozwinięcia i dyskusji zarazem. Można przeanalizować każdy akapit i poddać go jakiejś analizie znaczeniowej.

No jasne, ale jest ciekawy. Dotyka przecież wielu spraw które w tamtych latach raczej nie istniały albo nie istniały w takiej ilości (biegacze amatorzy) a on to analizuje z dużą świadomością, intuicją.

W tamtych czasach nie istniało bieganie amatorskie, ale też nie było jeszcze biegania afrykańskiego, a stamtąd wywodzą się najlepsi obecnie technicy. Mulak zmarł w 2005, czyli w okresie początku rozkwitu kariery Kenenisy Bekele. Wcześniej był jeszcze Haile. Nie wiem czy Mulak pisał cokolwiek o Afrykanach analizując ich styl, bo możliwe, że po prostu już nie zdążył.

A Ty ciagle o tym samym, ech. Nie trzeba tylko analizować biegaczy afrykanskich zeby mieć coś ciekawego do powiedzenia.

Źle mnie odebrałeś. To że Mulak ma ciekawe uwagi w swoich tekstach nie podlega kwestii. Rzecz w tym, że nie da się teraz tego analizować ignorując czasy obecne. Ja wolałbym być wielotematyczny, ale niestety ciągle piszę o tym samym, bo standardy wyznacza Afryka.

No ale jesteśmy "tu i teraz" i musimy sobie radzić z treningiem białych tu i teraz. Ja nie zajmuję się pisaniem dla czarnych jak mają trenować ale dla białych, trenujących w Polsce a nie w Afryce.