Komentarz do artykułu Jak do Comrades Marathon przygotowuje się rekordzista trasy Leonid Shvetsov
: 26 lut 2012, 20:47
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Z tego co napisałeś wynika, że zawodnik który biega 2:08, różni się od zawodnika który biega 2:18 cechą szybkość? A to nie prawda! Że ktoś biega szybciej wysiłki długie - dotyczy to także zawodników biegających 10 km - to nie oznacza że jest szybki tylko ma wytrenowaną specyficzna do konkretnego dystansu wytrzymałość! Ja jestem wstanie uwierzyć Leonidowi że nie robi nic dłuższego, ale robi specyficzny trening siłowy który w połączeniu z treningiem wytrzymałości daje znakomite rezultaty.KRZYSIEKBIEGA pisze:O samym treningu nie ma zbyt wiele napisane, a w zasadzie w ogóle. Z treści wynika że Leonid miał to szczęście że miał podkład szybkościowy, a jak ma sobie poradzić zawodnik znacznie wolniejszy..? Takim jest Jarek Janicki, który raz zwyciężył w tym biegu a dwa razy był drugi, przy życiówce zaledwie 2:18 w maratonie...Miałem wgląd do jego zeszytu treningowego i on natomiast opiera się na jednym treningu, twierdzi że trzeba mieć czas kiedy odpocząć i trzeba też odpowiednio sie najeść, a przy dwóch -trzech treningach dziennie nie ma czasu na odpoczynek czy na odpowiedni posiłek..
Jego trening to jednego dnia 30, drugiego dnia 40 i tak nieustannie . Nawet po maratonie na drugi dzień potrafi robić trzydziestkę. Wyjątkiem jest 2-3 dni przed maratonem kiedy ogranicza się do 10-20km /trening
Pytany o siłę biegową, to w jego terenie nie ma takich warunków, ma raptem górke 100m długości którą pokonuje raptem 30-40razy..., nie robi żadnych kilometrówek prędkościowych, tylko w zależności od samopoczucia raz robi trzydziestkę średnio po 3.40, a raz po 4.40...
Pamiętam też jak się kiedyś Kotov się wypowiadał (poprzedni rekordzista Comradesa) który potrafił robić nawet 50-55km na treningu z czego robił 35 razy 1km po 3.20, pił soki które sam robił, np kupował pomidory i sam je wyciskał...
I jak jeden z zwodników sie wypowiadał że jak na starcie pojawi się zawodnik z wynikiem w maratonie 2:08, to ma zwycięstwo w kieszeni, zawodnik z życiówka 10 minut gorszą musi umiejętnie zorganizować sobie trening żeby w Comradesie mu dorównać...
Qba Krause pisze:Krzysiek, mam pytania:
- czy uważasz, że właściwszym jest trening, który rezygnuje z bardzo długich wybiegań na rzecz krótszych, ale o wyższej intensywności?
- czy zauważasz róznice w przygotowaniach do biegów ultra między zawodowcami a amatorami oraz między zawodnikami doświadczonymi w ultra a debiutantami?
Moje pytania biorą się z tego, że w lekturze amerykańskich stron poświęconych biegom ultra, we wszystkich praktycznie źródłach jest kładziony wyraźny nacisk na długie wybiegania w przygotowaniach do pierwszego biegu ultra.
wg mnie to indywidualne predyspozycje wymuszają taki a nie inny trening - jeden zawodowiec biega do maratonu 210 km/tydzień a inny 140Qba Krause pisze: mówiąc o możliwych róznicach między zawodowcem a amatorem miałem na myśli fakt, że ktoś taki jak Schvetsov, z latami doświadczenia maratońskiego, może sobie "pozwolić" na skracanie treningów itd., ponieważ jego organizm jest przez lata ćwiczony do długotrwalego wysiłku.
mówiąc o amatorach mam na myśli podobnych sobie ludzi, którzy biegają niedługo, hobbystycznie, na słabym poziomie.
Mnie wydaje się, że jak Shvetsov biega w tygodniu 210km to jest dość do dobrze przygotowany 'mechanicznie' do biegu na 90km na jeden raz. A dla nas wolniejszych amatorów długie wybiegania mają też ten aspekt, że muszą nasz przygotować do wytrzymania w biegu przez te kilkanaście godzin. Co sądzicie?Nie myślę, żeby moja średnia objętość treningowa przekraczała 210-215 kilometrów.