Forum Bieganie.pl

Witam wszystkich,

Przymierzam się do kwietniowego maratonu w Krakowie. Opisywałem już swoje nieudane przymiarki do półmaratonu (http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=22423) - trochę czasu już minęło, krótka przerwa w regularnym bieganiu już na szczęście za mną. W chwili obecnej tygodniowy kilometraż wraca do sensownej ilości i staje przed wyborem drogi treningowej do kwietniowego debiutu.

Dokładnie rok biegania już za mną. Najdłuższe zrobione wybieganie to 20 km (ok 2h), z reguły było to 15-18 km. najlepszy czas na 10 km to ok 49 min (mierzone na treningu). Średni tygodniowy kilometraż 25-55 km.

Myślałem o programie 24-ro tygodniowym (http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=129), ale tutaj pierwsze 8 tygodni mógłbym sobie darować. Może więc inny, krótszy plan a przedtem kilka tygodni innych przygotowań?

Będę wdzięczny za rady.

Widzę że masz dokładnie te same dane co ja też przygotowuję się do maratonu w kwietniu, też najdłuższe moje wybieganie to 20km, też mam aktualny czas na 10km 49 minut a kilometraż tygodniowy u mnie to teraz 40-50km. Tutaj pytałem o to samo co ty: http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=24753 - zobacz co mi doradzili bo to chyba idealnie ten sam przypadek

Hejowiec pisze:Może więc inny, krótszy plan a przedtem kilka tygodni innych przygotowań?

Będę wdzięczny za rady.

przygotowania do maratonu należy liczyć w lata przygotowań a nie tygodnie

A maraton zaczyna po 30 km

Taaaaak do 30 km to luzik a czesto potem zaczyna sie prawdziwa zabawa w maraton. Niby tylko 12 km do mety ale za to jaaaaakich 12 km

Ja też mam podobny problem.Nie boję się maratonu ale tego co moze sie wydarzyć po 30 bądź 35 km biegu.To, ze biegam 25-28 km nie swiadczy o tym,że będzie mi łatwo go ukończyc.Starty indywidualne a te w imprezie to zupelnie inna bajka.Teraz cwicze odpornosc, biegam po 14 km co 3 dzień, po 3 miesiącach przejde na 25 a pozniej po 30.Chodzi o to,żeby przyzwyczaic nogi do dlugich dystansów.Jestem dobrej myśli,że do jesieni mi sie uda.Najpierw półmaraton

Nie demonizujcie. Nie każdy musi debiutować na 2.50.
Wiele osób biega maratony rekreacyjnie, bez zacięcia.

Chyba mi nie powiecie, że 1,5 roku regularnego biegania (wszystko z sensem: plany, wybiegania, rozciąganie, dodatkowo jakiś tam basen itd.) to za mało by myśleć o starcie w maratonie. To ma być mój debiut, więc czas nie jest najważniejszy choć chciałbym się zmieścić w okolicach 4h. Po drodze chcę zaliczyć jakieś starty (w tym jakiś półmaraton). Mam akurat dość czasu by zrealizować taki np. plan 24-ro tygodniowy.

Dzięki Leszku za linka - poczytam i zdecyduję.

Generalnie obiorę drogę podobną do Leszka. Do maratonu w Krakowie pozostało 24 tyg. Myślę o zrobieniu tego planu http://bieganie.pl/?cat=19&id=1282&show=1 Zajmuje 14 tygodni więc rozpocząłbym 16 stycznia. Do tego czasu delikatne ale konsekwentne zwiększanie objętości.

Dla przykładu to co nabiegałem w tym tygodniu:
wtorek 10 km (z przebieżkami)
czwartek 10 km (z przebieżkami)
sobota 8 km (trucht na rozgrzewkę i żwawe 6 km)
niedziela 14 km

Cel: ukończenie maratonu w okolicach 4h

Fajny ten plan, chyba też się do niego zastosuję a na razie też będę zwiększał powoli kilometraż... fajnie że jest nas więcej - będziemy się dopingować na forum a ten obecny plan realizujesz bez problemów? Ja nie wiem czy dałbym radę w sobotę i niedzielę przebiec razem 22km... no chyba bym dał bo wczoraj zrobiłem 10 i dzisiaj 10 ale za dobrego tema dzisiaj nie miałem (a to była Praska Dycha - zaraz wrzucę opis na mojego bloga bo działo się, oj działo )

No to zgłaszam się kolejny. Również mam w planach pierwszy maraton w życiu i również na wiosnę 2012. Ja również zacząłem 24-o tygodniowy plan, ale modyfikuję go w miarę upływu czasu, bo jestem na wyższym etapie niż ten w planie.

Hejowiec, nie pomogę i nie poradzę, bom niedoświadczona, ale pozwolę sobie zaglądać, bo mamy podobny cel (maraton wiosenny). Może ten wątek pomoże mi usystematyzować moje bieganie, bo nie mam konkretnego planu/programu biegania.

Nie umiem przewidzieć możliwości mojego organizmu powyżej 30km, bo jeszcze takiego dystansu nie biegłam. Jak ujęte zostało to przez blink - mój maraton zakłada podejście rekreacyjne. Oczywiście fajnie pobiec jak najlepiej... ale na pierwszy raz niechaj celem będzie ukończenie.