Cześć
Zwracam się do Was o pomoc w interpretacji zachowania mojego serca a raczej prędkości jego bicia podczas biegu.
Tak naprawdę zaczynam przygodę z bieganiem.
W zeszłym roku przebiegłem po raz pierwszy w listopadzie 10 w biegu niepodległości z czasem 57:40
W zimę raczej nie biegałem i od wiosny regularnie staram się biegać 3-4-5 razy w tygodniu. NA początku były to dystanse po 5 km dzisiaj średni bieg to jednorazowy dystans 10 km - Tyle tytułem wprowadzenia.
Obecnie zacząłem biegać wg treningu przedstawionego na niniejszym portalu, pod linkiem
http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1397
jest to przygotowanie do startu na 10 km wg szkoły amerykańskiej.
Ostatnio wyznaczyłem sobie tętno maksymalne - w trakcie specjalnego treningu przeznaczonego w tym celu i wyszło mi że moje HRmax to ok.188 (mam 35 lat więc otrzymałem wynik prawie zgodny z najpopularniejszym wzorem - 220 - wiek)
Następnie biorąc pod uwagę, iż dotychczas mój najlepszy czas na 10km to 54:30 wprowadziłem tą wartość do kalkulatora Grega McMillana i otrzymałem strefy czasowe w jakich powyższy trening powinienem realizować. I tutaj przechodzę do sedna.
W dniu wczorajszym miałem przebiec 9km w tempie maratońskim czyli dla mnie 06:05 min/km
W między czasie w trakcie biegu od samego początku prowadziłem rozmowę przez telefon praktycznie non stop przez 45 min
Zegarek pokazywał mi natomiast wartość mojego HR na poziomie 90% - czyli powininiem praktycznie nie móc rozmawiać przy biegu w takim zakresie.
Było zupełnie inaczej, biegłem swobodnie, rozmawiając przez telefon (za pomocą słuchawek, żebyście nie myśleli, że cały czas trzymałem go ręką przy uchu) bieg skończyłem prawie nie zmęczony. Miałem wrażenie, że jeszcze swobodnie mógłbym przebiec kolejne 5km w tym tempie.
I tutaj właśnie niczego nie rozumiem.
w zegarku mam wpisane moje HRmax 188
tętno spoczynkowe 54
zegarek to garmin 310xt - więc sprzęt któremu można ufać.
rejestrator pracy serca był nawilżony (jak zawsze) także zakładam, że wskazania dotyczące uderzeń serca na minutę były ok.
biegłem w tempie 06:05 min/km przy 90% HRmax przez prawie cały czas . najniższa wartość to było 87%HRmax.
zgodnie ze wszystkimi teoriami, które przeczytałem, przy takim wysiłku powinienem mieć duuuuuże problemy z prowadzeniem konwersacji - a takich nie miałem, jak pisałem powyżej.
Czy ktoś pomoże mi zinterpretować moje powyższe wskazania.
Nadmienię jeszcze, że dla mnie bieganie w tempie np. Easy run czyli na poziomie 70% HRmax jest praktycznie niewykonalne bo wtedy to nie jest bieg tylko jakieś "człapanie". Trudno jest mi się zmieścić w tak niskich wartościach HRmax przypisanych do danych treningów.
Na koniec nadmienię jeszcze, że mam lekkie nadciśnienie, biorę leki, które mają uspokajać pracę serca oraz jestem kawoszem i piję 2-3 kawy dziennie, z tego jedną praktycznie na godzinę przed biegiem. Może to wprowadza jakieś zamieszanie

pamiętajcie proszę, że tempo wyżej opisanego biegu było dla mnie bardzo komfortowe.
jakieś sugestie, wnioski?
pozdrawiam
Mateusz