Strona 1 z 2
Ślina ...
: 30 maja 2011, 21:30
autor: jacek84
Witajcie,
Zacząłem biegam systematycznie jakiś miesiąć temu. Bieganie naprawdę sprawia mi frajdę, jednak mam dziwny problem. Otóż podczas biegu w gardle zbiera mi się ślina. Jest strasznie lepka i kleista (ciężko jest ją wypluć), utrudnia mi to oddychanie. Czy ktoś z Was zetknął się z czymś takim? Dzięki za wszelkie sugestie
Jacek
Re: Ślina ...
: 30 maja 2011, 22:15
autor: Adam Klein
Wg mnie to nie ślina ale tzw flegma, czyli wydzielina z nosa.
Może próbuj wysmarkiwać nos w trakcie biegu.

Re: Ślina ...
: 30 maja 2011, 22:21
autor: jacek84
szukając informacji w necie natrafiłem na hasło skrzywienie przegrody nosowej. Czy może to być przyczyną moich problemów? Robiąc wydech nosem, zauważyłem że powietrze wychodzi tylko jedną "dziurką"
Re: Ślina ...
: 30 maja 2011, 22:28
autor: Adam Klein
Pewnie może to mieć jakiś związek, ja też mam, miałem skrzywioną ale u mnie było ok.
Ale rozumiem, że w biegu nie starasz się oddychać nosem?
Re: Ślina ...
: 31 maja 2011, 00:57
autor: rocha
weź picie na trening, wodę
Re: Ślina ...
: 31 maja 2011, 07:37
autor: jacek84
Oddycham jak w pływaniu: wdech ustami, wydech nosem... Może to robię źle?
Re: Ślina ...
: 31 maja 2011, 09:20
autor: bansen
Bieganie to nie pływanie (tadam!)
Ja wciągam powietrza czym się da
A do tego opanowałem sztukę strzelania z nochala, dzięki czemu komfort biegu znacznie się zwiększył.
Re: Ślina ...
: 01 cze 2011, 14:21
autor: MichalJ
Ta wydzielina to flegma. Jest to poprostu reakcja organizmu, ktory proboje pozbyc sie z organizmu roznych syfow, ktore wdychamy i zjadamy. Kiedy zaczynasz biegac organizm pobudza sie i stara sie wszystkimi mozliwymi układami wydalic caly syf, aby funkcjonowac lepiej i radzic sobie ze zmeczeniem najlepiej jak moze. Ja mam to od zawsze. Wkurzające, ale da sie przyzwyczaić. Jest jednak na to recepta tylko trzeba radykalnie zmienić dietę. Włąśnie jestem w trakcie jej zmieniania. Jak sie uda to napisze ci o tym.
Re: Ślina ...
: 02 cze 2011, 09:06
autor: mszary
O tej krzywej przegrodzie nosowej już gdzies było.
Ja mam krzywą przegrode i lekarz chciał mnie na operacje wysłać, jednak aż tak mi to nie przeszkadza i biegam, śpię i w ogóle żyję z krzywą

czasem mam nos przytkany ale daję radę jakoś.
Flegma mi się też własnie zbierała ale jak zaczynałem przygodę z bieganiem ale dużo piłem równiez w trakcie biegu - teraz mam spokój i już nawet nie ganiam z butelką w ręku a piję dopiero jak wrócę do domu z treningu

Re: Ślina ...
: 04 cze 2011, 08:32
autor: pit78
Odkąd pamiętam, jak biegam, to mam tak samo.
Nie wiem czy to ślina czy flegma, chyba i to i to.
Sporo pluję jak biegam

Re: Ślina ...
: 07 cze 2011, 11:39
autor: chiherka
Hej
Nie sadzilem, ze ktos jeszce ma taki problem. Podejrzewalem, ze przyczyna moze byc wydalanie przez organizm "smieci" ale nie bylem pewny. Tym bardziej, ze przygode z bieganiem rozpoczalem niedawno, w ubieglym roku w pazdzierniku. Moj organizm ma teraz sie czego pozbywac. Przez wiele lat moim motto bylo Sex Drugs and Rock'n;Roll

Teraz juz zostal chyba tylko rock'n'roll. Odzywiam sie dobrze i nie chcialbym zmieniac diety bo czuje sie dobrze.
Mam nadzieje, ze z czasem ta "dolegliwosc" zaniknie.
W sumie mi to nie przeszkadza ale mysle, ze troche nie apetycznie wygladam "strzelajac" z nosa co jakis czas i plujac obficie.
Za 3 tygodnie bede bral udzial w moim pierwszym 10k biegu i sie zastanawiam jak sobie z tym poradzic bo sadzac po ilosci uczestnikow startujacych bedzie tloczno.
Pozdrawiam

Re: Ślina ...
: 07 cze 2011, 12:28
autor: MichalJ
Jakbys chcial sie tego pozbyc na zawsze to musialbys radykalnie zmienic diete na taka do ktorej nasz organizm jest stworzony. Czyli zero jedzenia produktow ktore maja oczy i wszystko co produkuje to co ma oczy

Re: Ślina ...
: 08 cze 2011, 11:38
autor: kacperek
kotlet nie ma oczu
Re: Ślina ...
: 08 cze 2011, 19:42
autor: Bogil
Miałem podobnie jak zaczynałem, z tymże u mnie to wynikało ze zbyt dużego tempa na moje możliwości. Zwolniłem,a potem przeszło.
Re: Ślina ...
: 13 cze 2011, 13:34
autor: mszary
MichalJ pisze:Jakbys chcial sie tego pozbyc na zawsze to musialbys radykalnie zmienic diete na taka do ktorej nasz organizm jest stworzony. Czyli zero jedzenia produktow ktore maja oczy i wszystko co produkuje to co ma oczy

Nasz organizm jest stworzony własnie do jedzenia tego co ma oczy i z takiego jedzenia czerpie siłę i buduje mięśnie.
Nawet twój trener Jezus jadł to co miało oczy - ryby i nie był wegetarianinem