Bieganie na czczo
: 23 maja 2011, 22:03
Witam,
Wiem, że temat się przewijła setki razy, nie tylko na tym forum. Ale jak zaczałem o tym czytac to po prostu zgłupiałem. Jest tyle kontrowersji wokół tego tematu że nie wiem co myśleć. Ja zacząłem biegać dopiero od tygodnia bo chcę spalić oponkę. Biegałem na czczo ale nie rano tylko o godzinie 18-19 (tak! nie jem nic wczesniej i czuję się normalnie, na początku mój tryb życia mi nie pozwalał na jedzenie od rana a później organizm się przyzwczaił i czuję się bardzo dobrze i tak zostało... wstaję o 6 do pracy, wracam i albo jem albo idę biegać). Więc biegałem na czczo ok 5-6 km, czas 40 minut czyli powoli, truchtałem, ale nawet po takim bieganiu czuję się super. No i przeczytałem o tym nieszczęsnym spalaniu mięśni. I tak jestem szczupły (oprócz brzucha niestety), do najsilniejszych i wyrzeźbionych nie nalęże więc nie wiem co robić? Dieta nie wchodzi raczej w grę bo po rpostu się odzwyczaiłem od jedzenia, lubię pracować na pełnych obrotach, kawka, herbata, czasami jakieś ciastko w pracy. Czy taki sposób biegania doporowadzi do tego że moje mięsnie będą jeszcze bardziej słabsze niż są, i ogólnie mogę wyglądać na chuderlaka (a nie chcę, jedynie brzuch). Czy połykać bcaa (chociaż nie wiem co to jest do końca bo te tematy są mi obce). Proszę o rady.
Pozdrawiam
Wiem, że temat się przewijła setki razy, nie tylko na tym forum. Ale jak zaczałem o tym czytac to po prostu zgłupiałem. Jest tyle kontrowersji wokół tego tematu że nie wiem co myśleć. Ja zacząłem biegać dopiero od tygodnia bo chcę spalić oponkę. Biegałem na czczo ale nie rano tylko o godzinie 18-19 (tak! nie jem nic wczesniej i czuję się normalnie, na początku mój tryb życia mi nie pozwalał na jedzenie od rana a później organizm się przyzwczaił i czuję się bardzo dobrze i tak zostało... wstaję o 6 do pracy, wracam i albo jem albo idę biegać). Więc biegałem na czczo ok 5-6 km, czas 40 minut czyli powoli, truchtałem, ale nawet po takim bieganiu czuję się super. No i przeczytałem o tym nieszczęsnym spalaniu mięśni. I tak jestem szczupły (oprócz brzucha niestety), do najsilniejszych i wyrzeźbionych nie nalęże więc nie wiem co robić? Dieta nie wchodzi raczej w grę bo po rpostu się odzwyczaiłem od jedzenia, lubię pracować na pełnych obrotach, kawka, herbata, czasami jakieś ciastko w pracy. Czy taki sposób biegania doporowadzi do tego że moje mięsnie będą jeszcze bardziej słabsze niż są, i ogólnie mogę wyglądać na chuderlaka (a nie chcę, jedynie brzuch). Czy połykać bcaa (chociaż nie wiem co to jest do końca bo te tematy są mi obce). Proszę o rady.
Pozdrawiam