Odpisze tez tutaj, a nuz urodzi sie jakas ciekawa dyskusja
O kurcze, obgaduja mnie!
Bardzo mi milo, ze to co pisze, sluzy komus za inspiracje do czegokolwiek

Juz spiesze z wyjasnieniami.
Rzeczywiscie, przed rozpoczeciem treningow z pulsometrem biegalam tak zwane rozbiegania w tempie 4:50-5:10 min/km. Bylo mi fajnie, milo i komfortowo, ale gdy dostalam Polara okazalo sie, ze moje tetno przy takich biegach bylo wysokie.
Co dosc istotne jesli chodzi o mnie - nie wyznaczalam sobie HRmax biegajac na biezni. Opieram sie na wyniku, jaki pokazal mi test spoczynkowy Polara (test hrmax i vo2max), przyjmujac go za wiarygodny. Istnieje wiec jeszcze ewentualnosc taka, ze mam niebotycznie wysokie HRmax, tylko o tym nie wiem, bo nie sprawdzilam tego empirycznie. A co za tym idzie - rozbiegania z tetnem ~170 rzeczywiscie mogly byc dla mnie bieganiem na poziomie 75% intensywnosci. Ale to watpliwe

Rzecz polegala raczej na tym, ze ja po prostu: 1. lubie biegac

2. mam dobra kondycje, 3. jestem mloda i bardzo lekka - a wiec bieganie 10 czy 15 km w takim tempie nie bylo dla mnie czyms niekomfortowym.
Wracajac jednak do sedna - dostalam pulsometr i zaczelam zwalniac, zeby biegac tak, zeby na ekraniku widziec 70-75%. Na poczatku bylo bardzo ciezko, pozniej coraz bardziej zaprzyjaznialam sie z takim bieganiem. I nie zaluje tej decyzji. Na poczatku, owszem, buntowalam sie, kiedy deckard i Iskandiar (dziekuje Wam!

) radzili mi podjecie tak drastycznych dzialan

- myslalam sobie, ze no jak to, tak mi sie fajnie biega, po co mam zwalniac, przeciez to nie spowoduje progresu!

Uznalam jednak, ze niewatpliwie wiedza co mowia, wiec to musi miec jakis sens. Zwolnilam i juz wiem, po co i dlaczego tak mialo byc

Trening tego typu ma dac sygnal ukladowi krazenia, ze ten wysilek, jaki mu zapodajemy, nie jest niczym ekstremalnym - i tym samym zasugerowac sercu, ze moze troche zwolnic obroty. A to oznacza mniejsze zmeczenie przy tej samej predkosci. A co za tym idzie, po jakims czasie nadal mamy tetno 75%, a biegniemy juz szybciej
Rejestruje swoje treningi GPSem Nokii na SportsTrackerze. Nie jest to idealny pomiar, czesto zdarzaja sie rozne przeklamania. Ale lepsze to niz nic, wiec..
Jesli zas chodzi o sam pulsometr - wydaje mi sie, ze lapie dobrze, ale ma wielki problem, kiedy mam nieodpowiednie ubranie

czasami kompletnie traci fason i pokazuje jakies przedziwne wartosci, wiec tez nie do konca mozna mu wierzyc

Ale (chyba) nie ulega watpliwosci, ze jest roznica w tempie, jesli chodzi o wybiegania na 75% na poczatku biegania z pulsometrem i teraz. Takie mam przynajmniej wrazenie

No, ale moje wrazenie moze byc zludne, skoro tak dlugo biegalam 'na czuja' pierwszy zakres na 85% intensywnosci...
