Forum Bieganie.pl

Witam wszystkich w pierwszym poście na forum

Biegam od 6 miesięcy, najczęściej 2-4 razy tygodniowo (zależy od czasu). W weekend zawsze dłuższe biegi - od 10 do 14 km; w tygodniu zazwyczaj mniej ale dystans nie krótszy niż 7-8 km. Raz przebiegłem 18 km (jakieś 1,5 miesiąca temu, tempo konwersacyjne - czas 1.42)

Chcę przebiec jakiś półmaraton i zastanawiam się nad biegiem w Rudawie 12 czerwca. Czy na tym etapie 6 tygodni to nie za mało na przygotowanie?

Pozdrawiam

Rudawa to podobno jeden z najtrudniejszych polmaratonow w Polsce...ale jesli nie nastawisz sie na bicie zadnych rekordow tam to mysle ze ukonczysz bez problemu go:)). krajobrazy poodbno sa super;)

No widziałem, że trasa pofałdowana - sam bardzo lubię podbiegi, mieszkam w podobnej okolicy.

6 tygodni to niewiele, a ja miałbym tylko jedno życzenie - skończyć poniżej 2 h. Skoro to trudny bieg to zaczyna mieć trochę wątpliwości...

Jakaś pomoc dotycząca przygotowań? Który plan - biorąc pod uwagę czas do startu i moje zaawansowanie?

Z mojego amatorskiego punktu widzenia jak bym zrobił tak:

4 tygodnie zbudowania bazy. Ale trenini muszą się odbywać 3-4 dni w tygodniu. Najlepiej 4. Załóż sobie, że zaczniesz tygodniowo 40 km. Czyli np.
pon- 8km
wt- wolne
sr- 10km
czw-wolne
piatek-10km
sobota wolne
niedziela - 12km
I jeżeli będziesz się dobrze czuł w każdym tygodniu zwiększ dystans w każdym dniu treningowym o 1km. Jeżeli było ciezko zostaw jeszcze raz taki tydzień jaki był.
Przez dwa nastepne tygodnie możesz spróbowac coś szybszego. np.
pon-dystans z poprzedniego etapu
wt- wolne
sr- 6-7 km w szybszym tempie (może 5:15?)
czw-wolne
piatek- dystans z poprzedniego etapu
sobota wolne
niedziela - dystans z poprzedniego etapu
W tygodniu gdzie jest półmaraton, szybki trening przełóż na wtorek aby do soboty się organizm dobrze zregenerował. Trening w piątek możesz sobie darować, lub przesunąć go na czwartek. Dystans niewielki 9-12km wolnym tempem.
Ja znalem ludzi ktorzy biegali 1-2 w tygodniu i pokonali półmaraton w poniżej 2h więc jak już biegasz dasz radę. Jeśli nie chcesz robić okresu budowania bazy bo uważasz, że ja masz to możesz od razu przejść do drugiego etapu.

Dzięki za rady.

Zaplanowałem już te 6 tygodni - to jeden z planów z działu Trening (ostatnie 6 tygodni z http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432), ale z drobnymi modyfikacjami:

wt-------czw------sob--------nie

1 tydzień
7km------8km------8km------16 km
--------+6x30s---+6x20s---------

2 tydzień
8km------9km-------8km-----18 km
+8x20s------------+6x20s----------

3 tydzień
8km------8km-------8km-----20 km
+8x20s------------+6x20s---------

4 tydzień
10km----10km-------8km-----18 km
---------+7x30s-----+5x20s---------

5 tydzień
10km-----10km------8km ----12 km
+8x20s------------+6x20s----------

6 tydzień
10km-----10km------3km------START
+4x20s--+8x20s----+4x20s----------


Treningi bez przebieżek biegam z narastającym tempem, po bardzo urozmaiconym terenie z podbiegami.

Mam nadzieję, że nie przesadziłem - znam już trochę swoje możliwości i spokojnie taki plan powinienem zrealizować. Będę wdzięczny za wskazówki.

Pozdrawiam!

Jak mówisz, że znasz organizm to możesz spróbować. Ja się zastanawiam czy jednak nie za szybko chcesz wskoczyć na duży kilometraż jak dla początkującego (bo robisz ostatnie tygodnie treningu, ale napisałeś, że nawet duże km robisz do czasu do czasu, spróbuj). Pamiętaj, że Tobie ten trening zajmie dużo więcej czasu jak bardziej wybieganej osobie. Więc możesz troszkę trenować za mocno. I nie wiem czy bieganie z narastającą prędkością po górkach jest dobrym pomysłem jak na początkującego. Mogą po prostu nogi nie wytrzymać bo będą za bardzo obciążone (szybki bieg +wspinanie/zbieganie się po górkach) Ostatni tydzień robisz pomału. W tydzień do startu formy i tak już nie zbudujesz, więc km mogą być ale intensywność mniejsza (mniejsza niż to co robiłeś normalnie), można zrezygnować z sobotniego treningu i obmyślać plan ataku na najlepszy wynik:)

elvis1987 ma rację. Ja bym się skupił na kilometrach, żadnych dodatkowych akcentów bym nie dokładał, bo to może bardziej zaszkodzić niż pomóc, bo masz za mało czasu. Biegaj to co biegałeś, ze 2tyg. przed docelowym startem bym przetupał spokojnie 18km i nic poza tym. Zresztą chcesz przelecieć <2h. Myślę, że bez problemu to zrobisz. POWODZENIA

Tyle że jak mieszkam w takiej okolicy, że biegnąc więcej niż 7-8 km ciężko znaleźć coś bez większych podbiegów - biegam tak od początku i raczej już przywykłem do takich obciążeń. Na kilometrowym podbiegu jestem w stanie przyśpieszyć i utrzymać wysokie (jak na mnie) tempo, a potem przelecieć jeszcze kolejne 5 km. Ja zresztą strasznie lubię podbiegi :D

Pierwszy tydzień na luzie - 16 km w niedziele praktycznie bez większych problemów. Gorzej że wczoraj nie biegałem - jakaś choroba się przypelętała...

Czy uda się złamać te 2 h? Chyba nie - przynajmniej nie wychodzi tak z kalk. biegowych. Nastawiam się już raczej na ukończenie. Trasa trudna, a jak jeszcze będzie upalnie, to nie ma co szaleć

Dzięki za rady - generalnie człapać spokojnie kilometry, bez szaleństw

Spokojnie... na zawodach to inaczej wygląda nabiera się dodatkowej mocy tylko nie daj się ponieść na pierwszych kilometrach, bo słono zapłacisz na ostatnich. Biegnij w zaplanowanym czasie i tego się trzymaj, a zobaczysz, ze na 3-2 ostatnich kilometrach będziesz miał moc, żeby pociągnąć i na 100% połamiesz te 120'

No i pozamiatane - zeszły tydzień to klapa na całej linii: początek to jakieś choróbsko, które się przypałętało - skutek taki że opuściłem 2 treningi. Później trochę się poturbowałem w sobotę na betonie. Na koniec niedzielne wybieganie, które zakończyłem na 5 kilometrze z bólem pachwiny. Jutro mam zamiar przetruchtać wreszcie kilka km, bo ból chyba definitywnie minął.

Trzeba pomyśleć o jakimś innym półmaratonie - trudno. Dzięki wszystkim za pomoc

Witam.
Mam pytanie o plan treningowy do półmaratonu.
Startuje 20 sierpnia w Lesznie.
Chciałbym bazować na tym planie:
http://bieganie.pl/?cat=19&id=432&show=1
W związku z tym,chciałbym się dowiedzieć,czy nie będzie wielkim "przestępstwem" treningowym jak przerobie go na 3 treningi w tygodniu i w sobotę będę biegał długie biegi?

Witam
Nie chce zakładać nowego tematu.
Myślę o Biegu Piastowski 9maja.
Moje pytanie jest takie od września 2014 zacząłem przygodę z bieganiem.
Styczeń,Luty,Marzec to średnio było 70km w miesiącu wybieganiu plus treningi siłowe
Przez te 3 miesiące było robione biegi do 12 km , podbiegi, przebieżki
Kwiecień to 150km wybiegane plus siłownia. Dłuższe wybieganie do 17km,podbiegi,przebieżki
Starty w zawodach 4 starty na dystansie 10km, 5startów na dystansie 5km, i ostatnio start na 15km -cross czas 1g-24min-27s
Czy na podstawie takiego przygotowania można już pokusić się o półmaraton
Ja nie jestem typem że chodzi o czas robie to dla siebie.
Pozdrawiam
Tomasz

Bez spinki wynikowej możesz biec półmaraton już jutro. Powodzenia.

Dziękuje bo nie byłem przekonany, troszkę ten dystans mnie przeraził, ale jak kolega napisał że nawet jutro, to biegnę