Strona 1 z 1

Re: Podbieg na Sanguszki

: 29 kwie 2011, 20:50
autor: Gwynbleidd
Oryginalnych zdjęć to nie mam, ale żeby Ci choć z lekka przybliżyć problematykę Sanguszki to posłużę się przykładem Biegu Powstania Warszawskiego (10km), rozgrywanym na dwóch pętlach, i podbieg na Sanguszki pokonuje się na nim dwukrotnie, raz na piątym i raz na dziesiątym kilometrze. Na piątym wygląda to mniej więcej tak:
Obrazek
i przez następne 5 kilometrów człowiek się zastanawia o co to całe halo z Sanguszki. A pod koniec drugiej pętli, nie wiedzieć czemu, niby to samo miejsce, ale jakby inne...
Obrazek

Re: Podbieg na Sanguszki

: 29 kwie 2011, 22:19
autor: Svolken
Morderczo? Chyba ktoś mocno dramatyzuje :)

Re: Podbieg na Sanguszki

: 29 kwie 2011, 23:16
autor: Gwynbleidd
Trochę przyżartowałem sobie z tymi zdjęciami, naprawdę to nie ma takiej tragedii. Ile ma metrów? A ze 200, nie więcej. To nie jest taka zabawa jak na Biegu Konstytucji, gdzie trzeba się wdrapywać przez pół kilometra na Agrykoli, a gdzie normalnie pół biegowej Warszawki katuje syzyfy :) Coś bardziej jak podbieg na Belwederskiej na najkowych dychach, obecnie występujących w przyrodzie pod nazwą Biegnij Warszawo. Tylko że co innego jest gdy masz podbieg na pierwszym kilometrze biegu na piątkę, czy na trzecim na BW, a co innego jest gdy Cię to spotyka w końcówce maratonu czy ostro polecianej połówki. Wtedy i po płaskim biegnie się już bynajmniej nie na świeżości, a tu jeszcze taka zabawa czeka. Jeśli się to zejdzie jeszcze z objawami ściany - to masz morderczą sławę. I faktycznie niejeden zobaczył wtedy, zamiast nienajgroźniejszego podbiegu, wschodnią ścianę Matterhorn ;)

Re: Podbieg na Sanguszki

: 30 kwie 2011, 00:02
autor: Svolken
Proponuję moją górkę na Moczydle. Co prawda tylko 150 metrów, ale za to 13 stopni nachylenia. Super podbiegi ;)

Re: Podbieg na Sanguszki

: 30 kwie 2011, 07:41
autor: tompoz
santiago przyjacieku mój paramatry ?Sanguszki

długoś podjzadu 16 km
średnie nachylenie 7,7 %
max. nachylenie 13 %

Contador robi ten podjzad w 35 minut

Tompoz

Re: Podbieg na Sanguszki

: 30 kwie 2011, 08:53
autor: Gwynbleidd
Cieniarz. Loebowi zajmuje to niecałe 5 minut.

Re: Podbieg na Sanguszki

: 30 kwie 2011, 09:02
autor: tompoz
gwynbleidd pisze:Cieniarz. Loebowi zajmuje to niecałe 5 minut.
i to jest argument warty oklasków

Tompoz

Re: Podbieg na Sanguszki

: 30 kwie 2011, 11:23
autor: kulawy pies
Loeb? a kto to jest Loeb?
Armstrong zrobiłby to w 30s.

precyzując: Neil Armstrong.

btw. On zdaje się nawet coś kiedyś mówił o Sanguszki:
To jest mały krok dla człowieka,... a dalej nie pamiętam.
najważniejsze, że nie jesteśmy tutaj sami.

zdrówko

Re: Podbieg na Sanguszki

: 30 kwie 2011, 21:15
autor: michu77
też mnie straszyli... tym podbiegiem przed półmaratonem warszawskim. Przebiegłem... i gdybym nie zauważył tabliczki z nazwą ulicy, to chyba bym się nie zorientował. :hahaha:

Może to inaczej wygląda na ostatnich km maratonu...

Pewnie dlatego, że trasa jest zdecydowanie płaska - to jeden podbieg robi wrażenie.

Re: Podbieg na Sanguszki

: 30 kwie 2011, 22:51
autor: deckard
pewnie dla większości biegaczy jest to pierwszy podbieg w sezonie ;)

Re: Podbieg na Sanguszki

: 01 maja 2011, 20:30
autor: Svolken
Parę górek się znajdzie :)

Re: Podbieg na Sanguszki

: 02 maja 2011, 07:59
autor: Svolken
miliony ludzi popełnia ten błąd, więc pozostaje fotel? ;)