Odpowiem jako posiadaczka astmy.
Jak pewnie wiesz, chyba że to poczatek Twojej przygody z ta chorobą, astma ma swoje różne okresy aktywności. Kiedy napady się nasilają i występują coraz częściej to wg mojego lekarza nalezy przystopować z wysiłkiem fizycznym i uderzyć w to lekami, aż sytuacja zostanie opanowana. Chociaż z drugiej strony lekarz nigdy nie kazał mi zupełnie zrezygnować, miałam taki przypadek w okresie wzmożonych treningów tańca i robieniu kursu na instruktora fitness, że przez kilka dni właściwie co chwile miałam atak, brałam leki z inhalatora, kilka minut, a potem znowu. A zaraz miałam miec egzaminy na instr., więc po prostu dostałam silniejsze leki, jakies sterydy i jakoś poszło, ale załagodzenie astmy tez nie nastąpi w ciągu dwóch dni, leki bierze się miesiącami.
Inna kwestia to rodzaj astmy. Znam osoby, które mają astmę typowo alergiczną i atak mają tylko przy kontakcie z alergenem, a podczas wysiłku nic.
Nie spotkałam się nigdy z lekarzem, który by powiedział, że astma mnie w czymkolwiek ma ograniczyc, że czegoś nie mogę, wręcz przeciwnie, zawsze zachęcali do aktywności fizycznej, bo tez taka prawda, że im więcej trenujesz tym mniej ataków tej choroby.
A swoją drogą.... w dzisiejszych czasach astmę bym traktowała jako dolegliwość a nie jaką poważną chorobę, są tak super leki i terapie, że tylko na wiosnę kiedy zaczynają pylić drzewa, na które jestem uczulona przypominam sobie o niej.
Także słuchaj zaleceń lekarzy, bierz regularnie leki jeśli każą i do roboty!
