Strona 1 z 1

Podbiegi

: 17 sty 2011, 15:53
autor: Krychlis
Witam wszystkich,

czy podbiegi pod sztuczny stok narciarski, chodzi konkretnie o Sosnowiec i stok Środula o długości 450 m i przewyższenie 50 m nie byłyby przesadą, która doprowadziłaby do przemęczenia, przetrenowania, czy też kontuzji? jakiś rok temu w lecie raz w tygodniu wykonywałem tam takie treningi: ok. 10-13 podbiegów na sam szczyt i zbieg w truchcie w tempie, który umożliwiał mi wykonanie wszystkich powtórzeń w porównywalnym tempie, średnio udawało mi się zrobić 13 podbiegów i tyle samo zbiegów w 50 min.
Czy byłby to dobry trening na wytrzymałość, siłę i poprawę prędkości? czy też tak jak wspomniałem powyżej skutki byłyby odmienne od założonych celów? Wykonując wcześniej takie podbiegi czułem się dość mocno podbudowany fizycznie i psychicznie i na szczęście nie przytrafiła mi się żadna kontuzja, ale teraz wolę dmuchać na zimne, może to jednak była przesada?!

Ponadto w/w trening chciałbym spróbować wpleść w przygotowania do maratonu w kwietniu, jeszcze nie wiem jak, w jaki dzień, itp., ale na razie chciałbym rozeznać, czy w ogóle idea jest słuszna?:)

z góry dziękuję za odpowiedź
Krzysztof

Re: Podbiegi

: 17 sty 2011, 21:06
autor: kamilos
Same podbiegi są rzeczą dobrą. 450m podbiegu to jednak sporo, dlatego nie powinieneś robić ich zbyt mocno i uważać na kolana.

Re: Podbiegi

: 17 sty 2011, 21:21
autor: krasnoludek6
a ktos madry mowil o podbiegach na wzniesieniu 8-10% twoje sa grubo powyzej tego ,ale przeciez kazdy moze.
Zobaczyc mozesz napewno bardzo wymagajace beda treningi

Re: Podbiegi

: 17 sty 2011, 22:22
autor: Adam Klein
50/450 to 11% - to nie jest grubo powyżej.

Ja jestem zwolennikiem pracy nad wyselekcjonowanym zagadnieniem - czyli jak siła to siła a nie wytrzymałość itd.
Ale wiem, że na wszystko nie ma czasu, jeśli jesteś w stanie potem dobrze wypocząć to pewnie to się da połączyć.
A drugiej strony to będzie duże zmęczenie, pewnie odpowiadające 3 minutowemu maksymalnemu wysiłkowi (tak podejrzewam, że dużo dłużej byś nie był w stanie utrzymać tempa jakie sobie narzucisz) - więc z punktu widzenia ukierunkowania pod maraton to kiepski trening.

Re: Podbiegi

: 18 sty 2011, 08:08
autor: Krychlis
Adam Klein pisze:50/450 to 11% - to nie jest grubo powyżej.

Ja jestem zwolennikiem pracy nad wyselekcjonowanym zagadnieniem - czyli jak siła to siła a nie wytrzymałość itd.
Ale wiem, że na wszystko nie ma czasu, jeśli jesteś w stanie potem dobrze wypocząć to pewnie to się da połączyć.
A drugiej strony to będzie duże zmęczenie, pewnie odpowiadające 3 minutowemu maksymalnemu wysiłkowi (tak podejrzewam, że dużo dłużej byś nie był w stanie utrzymać tempa jakie sobie narzucisz) - więc z punktu widzenia ukierunkowania pod maraton to kiepski trening.

dziękuję wszystkim za odpowiedź:)
z tym wypoczynkiem to jak wiadomo ciężko jest i sam nie wiem czy to jednak dobry pomysł, radę bym dał, tylko, czy taki trening przyniósłby więcej szkód, czy pożytku?!?!
i jeszcze jak wpleść coś takiego w trening pod maraton na 3:15:
http://www.laufszene.de/Training/Traini ... 203_15.htm (zmodyfikowałem plan - wolne mam w poniedziałki i piątki)

po takich podbiegach chciałbym mieć 1 dzień wolnego więc wchodzi w grę albo wyrzucenie z treningu wycieczki biegowej, czego nie zrobię z wiadomych względów, albo zastąpienie biegu czwartkowego OWB1 (70-75%), który jest biegiem mniej eksploatacyjnym i miał to być trening lżejszy zdecydowanie od takich podbiegów.