Strona 1 z 2

Trening do półmaratonu pytanie

: 10 sty 2011, 20:19
autor: Duncan
Witam

Nieśmiało zacząłem przygotowania do IV PM Poznańskiego. Postanowiłem skorzystać z tego planu:
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432

Biegam do sierpnia i jak dla mnie jest tam trochę mało kilometrów. Do tej pory robiłem przeważnie 3x10km tyg (ok bo przeważnie było kilka km więcej). Czy moge zrobic tak że będę biegał 10km x2 i w 3 dzień dłuższe wybieganie wedle planu? Do jednego z tych dni "powszednich" dodam przebieżki. Czyli plan wyglądałby mniej więcej tak:

Pon. 10km
Sroda 10km+ 8x100m p /100m truchtu
Piątek: dłuższe wybieganie o dystansie nie mniejszym niż w planie.

Chyba się nic nie stanie jak od czasu do czasu zrobie też w czwartek 10km a przebieżke w sob/niedz? No bo takie bieganie 6 czy 7km to po prostu za krotko dla mnie

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 10 sty 2011, 20:30
autor: Ciawaraz
W tym planie km z tyg na tydzień rosną jeśli uważasz ze dasz radę biegać po 10 km w tyg i potem machnąć spokojnie długie np 18 km wybiegania to ok czym wiecej wybiegasz lepiej dla ciebie , obserwuj organizm jak reaguje na obciążenia nie rób km na sile jak czujesz się zmęczony to odpusc lepiej zrobic jeden dzień czy dwa luzu niż przegiac i potem leczyć kontuzje

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 10 sty 2011, 21:02
autor: Duncan
A powyżej jakich dystansów już coś szamiecie w biegu? Bo ja przy 10-11km nie mam takiej potrzeby ale dziś robiłem 13km i czułem że jakiś dopalacz by sie przydał a przy 15-16km to już na pewno. Co polecacie? Jakieś powerbary, może corny a moze wystarczy snickers? Czy moze jednak żel?

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 10 sty 2011, 21:20
autor: kubako83
Na wybiegach ok. 18-20 km zjadałem jednego corny, tak mniej więcej koło 13 km. Na krótszych nie czułem potrzeby.

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 10 sty 2011, 23:12
autor: Ciawaraz
Hmm nigdy podczas treningów nie bywam głodny chyba ze biegam w bardzo upalne dzień i coś koło 30 km wtedy i jeść i pic i wszystko się chce naraz:))

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 11 sty 2011, 00:07
autor: lubusz
Duncan pisze:A powyżej jakich dystansów już coś szamiecie w biegu? Bo ja przy 10-11km nie mam takiej potrzeby ale dziś robiłem 13km i czułem że jakiś dopalacz by sie przydał a przy 15-16km to już na pewno. Co polecacie? Jakieś powerbary, może corny a moze wystarczy snickers? Czy moze jednak żel?
Jednym z celów treningu, szczególnie długodystansowców jest poprawienie sprawności przemian energetycznych. Organizm w czasie wysiłku czerpie w pierwszej kolejności energię ze źródeł, które są dla niego najłatwiej dostępne ( glikogen w mięśniach)
Wyczerpując jego zapasy w trakcie treningu, organizm odbudowuje je z pewnym zapasem (superkompensacja) i jest go z czasem coraz więcej. Jeśli w trakcie wysiłku dostarczymy węglowodanów do organizmu, to czas aby jego zapasy się wyczerpały w trakcie treningu znacząco wydłużymy. Zapasy glikogenu najlepiej uzupełnić po treningu.
Ja na długich 35 km wybieganiach w tamtym roku piłem tylko czystą wodę. Efekt w pierwszym maratonie był satysfakcjonujący.
Jak by mnie się ktoś pytał, czy odżywiać się podczas treningu, powiem, że nie, tylko woda.

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 11 sty 2011, 09:10
autor: tompoz
lubusz pisze:
Duncan pisze:A powyżej jakich dystansów już coś szamiecie w biegu? Bo ja przy 10-11km nie mam takiej potrzeby ale dziś robiłem 13km i czułem że jakiś dopalacz by sie przydał a przy 15-16km to już na pewno. Co polecacie? Jakieś powerbary, może corny a moze wystarczy snickers? Czy moze jednak żel?
Jednym z celów treningu, szczególnie długodystansowców jest poprawienie sprawności przemian energetycznych. Organizm w czasie wysiłku czerpie w pierwszej kolejności energię ze źródeł, które są dla niego najłatwiej dostępne ( glikogen w mięśniach)
Wyczerpując jego zapasy w trakcie treningu, organizm odbudowuje je z pewnym zapasem (superkompensacja) i jest go z czasem coraz więcej. Jeśli w trakcie wysiłku dostarczymy węglowodanów do organizmu, to czas aby jego zapasy się wyczerpały w trakcie treningu znacząco wydłużymy. Zapasy glikogenu najlepiej uzupełnić po treningu.
Ja na długich 35 km wybieganiach w tamtym roku piłem tylko czystą wodę. Efekt w pierwszym maratonie był satysfakcjonujący.
Jak by mnie się ktoś pytał, czy odżywiać się podczas treningu, powiem, że nie, tylko woda.

większej głupoty to tutaj dawno nie widziałem.

Długi tlenowy trening kilkugodzinny jakim są wybiegania służy do tego by organizm nauczył się stosować tłuszczy jako źródła energii do wysiłku. Tłuszcze spalają się w ogniu węgli. W trakcie takiego wysiłku trzeba dostarczać organizmowi regularnie węgli z tego powodu by organizm korzystał z tłuszczy jako źródła energii. Jesli podczas takiego wybiegania 2-3 godzinnego nie będziemy dostarczali węgli to nie będziemy w stanie utrzymac mocy generowanej na załozonym poziomie i z czasem moc generowana zmaleje co za tym zmaleje prędkość biegania wzrośnie tętno. Odradzam treningi na treningach trwających powyżej 1,5 h a w przypadku ciezszych zawodników powyżej 1 h bez dostarczania węgli. Komuś tu się myli trening sportowy z głupotą. Poczytajcie sobie o skutkach niedocukrzenia np. w ksiązkach amstronga podczas ostatniego górskiego etapu Tour De France 2000 czy problemy Urlicha w roku 1998. Podczas treningu trzeba dostaczać energii węgli to ma być trening a nie umartwianie się. Głud jest największym wrogiem kolarza.
Kompletną głupotą jest że superkompensacja to robienie miejsca dla glikogenu. Kiedyś tak się robiło że 3-5 dni be zwęgli a póxniej 3-5 dni ładowania węgli. Teraz na ogół tylko stosuje się kilka dni z duzó iloscią węgli i to wystarcza nikt się nie bawi w dni bez węgli.
Trening tlenowy wytryzmałości długiego czasu to uczenie organizmu korzystania z tłuszczy jako źródła energii a nie wyczerpywania zasobów glikogenu. Poczytaj kolego trochę bo piszesz głupoty.

Tompoz

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 11 sty 2011, 10:20
autor: lubusz
Nie widzę tutaj problemu. Może nieprecyzyjne tylko napisałem. Pisałem sugerując się odpowiedziami kolegów, że oni juz po 10-11 km czują głód. Superkompensacja dotycząca odbudowania zapasów glikogenu nie miała dotyczyć długich wybiegań, ale ich problemów na krótszych wybieganiach o których pisali.
Jako ciekawostkę podałem, że ja na długich wybieganiach piję tylko wodę. Piję, żyję i pobiegałem sobie dobrze maraton w pierwszym starcie po ok. roku spokojnego biegania.
Faktycznie, można było to tak odczytać, za co przepraszam, ale pewnie wielu zrozumiało o co mi chodziło
Szkoda, że nie Ty !

p.s. poczytałem Twój blog treningowy, faktcznie mogłeś nie zrozumieć o czym piszę. Ciężko Ci będzie sobie wyobrazić, że można latem przebiec 35 km pijąc tylko wodę :)

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 11 sty 2011, 12:40
autor: tompoz
lubusz pisze:Nie widzę tutaj problemu. Może nieprecyzyjne tylko napisałem. Pisałem sugerując się odpowiedziami kolegów, że oni juz po 10-11 km czują głód. Superkompensacja dotycząca odbudowania zapasów glikogenu nie miała dotyczyć długich wybiegań, ale ich problemów na krótszych wybieganiach o których pisali.
Jako ciekawostkę podałem, że ja na długich wybieganiach piję tylko wodę. Piję, żyję i pobiegałem sobie dobrze maraton w pierwszym starcie po ok. roku spokojnego biegania.
Faktycznie, można było to tak odczytać, za co przepraszam, ale pewnie wielu zrozumiało o co mi chodziło
Szkoda, że nie Ty !

p.s. poczytałem Twój blog treningowy, faktcznie mogłeś nie zrozumieć o czym piszę. Ciężko Ci będzie sobie wyobrazić, że można latem przebiec 35 km pijąc tylko wodę :)
a co ma kolego poziom wytrenowania do potrzeby dostarczania energii na dany wysiłek biorąc pod uwage jego długość i intensywnośc. Nie liczą się km tylko czas trwania treningu i jego intensywność. Mysle że tak do końca nie rozumiesz o co chodzi w treningu wytryzmałośc i długiego czasu gdzie buduje sie motor tlenowy. Powiem ci dalej nie rozumiesz chyba pojęcia superkompensacji myląc je zpojęciem regeneracji powysiłkowej. co ma superkompensacja do odbudowy zasobów glikogenu. Próbujesz argumentem że wolno biegam zbić mnie z tropu a ja ci powiem że umiem sobie wyobrazić bieganie 35 km bot y Mistrzxu pewno pykasz takie z predkoscią 15 km/h co ci daje 2 h 20 minut wysiłku. to ja kolego nawet teraz na jesień miałem 2 godzinne wybiegania. I te twoje km nie robią wrażenia. Liczy sie czas pedzony w bodzcowaniu jakiego źródła energii w tym przypadku tłuszczy. Powiem ci jeszcze jedną rzecz talent w sportach wytryzmalościowych sprowadza się między innymi do zdolności przysfajania dużej ilosci pokarmu co za tym idzie jedzenia. Bardzo dobry w tym był niemiecki koalrz Jan Urlich zwyciensca Tour d eFrance , szczegolnie to było przydatne podczas trwajacych po 7,5 godizny ciezkich etapów w gorach na wielkich Tourach.

Reasumując dam ci radę wez na nastepne wybieganie 35 km batonik zbożowy, banana i zjedz go sobie co 10 km w kawałkach. Zobaczysz pozytywnje skutki tego. Oczywiście że podczas biegania trudniej się przyswaja jedzienie niż podczas kolarstwa ale be zprzesady biegacze co musża robić treningi biegowe długiego czasu np. maratonczycy musż anauczyć zoładek przyjmowania pokarmów w tkaiej czy innej formie.

Powiem ci jeszcze jedną rzecz opisywane przez was biegaczy maratończyków amatorow pół zawodowców tzw. 'ściany" na 30-35 km maratonów to w więksozsći przypadków niedocukrzenia wysiłkowe i tyle. a wystarczyło by pół banana zjeśc i tyle.


Tompoz

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 11 sty 2011, 16:31
autor: lubusz
Przeczytałem uważnie co napisałeś tu, oraz w innych wątkach na ten temat.
Powiem szczerze nie rozumiem Cię i nigdy nie zdołam. Jestem sto lat za murzynami i dwieście lat za Tobą.
Zawsze myślałem, że superkompensacja to okres zwiększonej wydolności po okresie wypoczynku po treningu.
Jeśli organizm w czasie wypoczynku po treningu odbuduje nasze zapasy energetyczne, w tym przypadku glikogenu w większej ilości to będziemy mieli większą wydolność ( potencjalne możliwości organizmu do wykonania wysiłku ). Wydolność tlenowa, o której mówimy związana z procesem uzyskiwania energii na drodze utleniania związków chemicznych.
Ale skoro mówisz, że ja nie wiem co to superkompensacja, to pewnie nie wiem.
Przyznaję się do niewiedzy i bardzo proszę, kończmy. Nie chce mi się dłużej z Tobą gadać.
Pozdrawiam

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 11 sty 2011, 17:16
autor: Ciawaraz
Czy ci najlepsi maratonczycy jedzą coś podczAs startów ? Jeśli piją to tylko wodę , ja nie przelknal bym niczego picie i owszem ale tez w nie duZych ilościach jeśli biegam długie wybiegania w spokojnym tempie to jeść mi się chce raczej z nudy , po 150 min biegu człowiek myśli o rożnych rzeczach czasem o jedzeniu , po zawodach żołądek mam tak scisniety ze nie mogę nic zjeść przez 3 godz jem na sile bo wiem ze muszę dostarczyć energi kiedyś na zawodach zjadłem zel energetyczny myślałem ze umrę gowno ohydne słodkie blee mam pare kolegów którzy biegają b dużo są w czołówce polskiej na długich treningach picie i owszem jedzenie? Raczej nie, no ale każdy ma inny organizm , a jeśli chodzi o te tętno ze będzie rosło ? Tego to Juz wogole nie rozumiem

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 11 sty 2011, 17:18
autor: Ciawaraz
Ja nie jem na treningach i z czasem tętno znacznie spadało i prędkości rosly

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 11 sty 2011, 19:48
autor: krasnoludek6
warto czasem zobaczyc jak reaguje organizm po zjedzeniu czegos podczas biegania,ja balem sie czy nie wystapia jakies kolki ale jest dobrze,,pozdrawiam

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 12 sty 2011, 09:15
autor: tompoz
lubusz pisze:Przeczytałem uważnie co napisałeś tu, oraz w innych wątkach na ten temat.
Powiem szczerze nie rozumiem Cię i nigdy nie zdołam. Jestem sto lat za murzynami i dwieście lat za Tobą.
Zawsze myślałem, że superkompensacja to okres zwiększonej wydolności po okresie wypoczynku po treningu.
Jeśli organizm w czasie wypoczynku po treningu odbuduje nasze zapasy energetyczne, w tym przypadku glikogenu w większej ilości to będziemy mieli większą wydolność ( potencjalne możliwości organizmu do wykonania wysiłku ). Wydolność tlenowa, o której mówimy związana z procesem uzyskiwania energii na drodze utleniania związków chemicznych.
Ale skoro mówisz, że ja nie wiem co to superkompensacja, to pewnie nie wiem.
Przyznaję się do niewiedzy i bardzo proszę, kończmy. Nie chce mi się dłużej z Tobą gadać.
Pozdrawiam
Zapasy energetyczne odbudowuje się po każdym treningu. Superkompensacja to adaptacja organizmu. Pewnie że wyczynowy sportowiec wytryzmalościowy z talentem do tego sportu będzie miał większy zasóg glikogenu a prezyzyjniej mówiąc będzie fukcjonowaj sprawniej i ten zapas będzie mu starczał na dłużej.

Zapasy energetyczne organizmu jesteś w stanie odbudowac już w pierwszych 30 minutach po skonczeniu treningu wyniku podania mixu węgli np. prostych i złozonych. I superkomopensacja ni nie ma do tego. Odbudowa energetyczna po treningu wysiłku to najprostszy do zrealizowania aspekt regeneracji powysilkowej. I robienie z tego wielkiego halo i wciąganie w to superkompensacji to lekka przesada.

Jak będziesz miał nastepne wybieganie na 30-35 km to weź ze sobą chodź półbanan, batonik zbożowy i zjedz po 10 i 20 km i sam się przekonaj o czym mówię.

I przestań tu wyjezdzac z tekstami że jestes 100 lat za mną czy za murzynami tylko rozmawiaj merytorycznie.

Tompoz

Re: Trening do półmaratonu pytanie

: 12 sty 2011, 12:35
autor: lubusz
tompoz pisze:
lubusz pisze:Przeczytałem uważnie co napisałeś tu, oraz w innych wątkach na ten temat.
Powiem szczerze nie rozumiem Cię i nigdy nie zdołam. Jestem sto lat za murzynami i dwieście lat za Tobą.
Zawsze myślałem, że superkompensacja to okres zwiększonej wydolności po okresie wypoczynku po treningu.
Jeśli organizm w czasie wypoczynku po treningu odbuduje nasze zapasy energetyczne, w tym przypadku glikogenu w większej ilości to będziemy mieli większą wydolność ( potencjalne możliwości organizmu do wykonania wysiłku ). Wydolność tlenowa, o której mówimy związana z procesem uzyskiwania energii na drodze utleniania związków chemicznych.
Ale skoro mówisz, że ja nie wiem co to superkompensacja, to pewnie nie wiem.
Przyznaję się do niewiedzy i bardzo proszę, kończmy. Nie chce mi się dłużej z Tobą gadać.
Pozdrawiam
Zapasy energetyczne odbudowuje się po każdym treningu. Superkompensacja to adaptacja organizmu. Pewnie że wyczynowy sportowiec wytryzmalościowy z talentem do tego sportu będzie miał większy zasóg glikogenu a prezyzyjniej mówiąc będzie fukcjonowaj sprawniej i ten zapas będzie mu starczał na dłużej.

Zapasy energetyczne organizmu jesteś w stanie odbudowac już w pierwszych 30 minutach po skonczeniu treningu wyniku podania mixu węgli np. prostych i złozonych. I superkomopensacja ni nie ma do tego. Odbudowa energetyczna po treningu wysiłku to najprostszy do zrealizowania aspekt regeneracji powysilkowej. I robienie z tego wielkiego halo i wciąganie w to superkompensacji to lekka przesada.

Jak będziesz miał nastepne wybieganie na 30-35 km to weź ze sobą chodź półbanan, batonik zbożowy i zjedz po 10 i 20 km i sam się przekonaj o czym mówię.

I przestań tu wyjezdzac z tekstami że jestes 100 lat za mną czy za murzynami tylko rozmawiaj merytorycznie.

Tompoz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Superkompensacja
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wydolno%C5%9B%C4%87

Zdolność gromadzenia w mięśniach glikogenu zwiększa się pod wpływem treningu - fakt niepodważalny !

Czy nie masz wrażenia, że mówimy o dwóch różnych rzeczach, albo mnie nie rozumiesz !
Ja odpowiadając koledze na jego pytanie związane z treningiem, stwierdziłem, troche upraszczając, że jednym z celów tego treningu jest spalenie glikogenu, po to aby organizm mógł go w okresie odpoczynku ( odżywianie, regeneracja) odbudować w większej ilości. Biegając 10-11 km, a nawet 16 km ( do 90 min) nie spali go całkowicie i nie ma potrzeby w tym czasie go dostarczać.
Inna sprawa, że czas na przyswojenie nie pozwoli mu na skorzystanie z tej energii na krótkich treningach.
Moim zdaniem głębsze wyczerpanie zapasów energetycznych w trakcie treningu pozwala na późniejsze zregenerowanie go w większej ilości. Powtarzam to jest moje zdanie, rozumiem, że ty masz inne.
Co do Twojej propozycji dożywiania się w trakcie długich wybiegań, to przerabiałem to na sobie.
W początkowym okresie w trakcie tych wybiegań ( 25-30 km ) stosowałem żele energetyczne ( go-żel ) 2- 3 szt. plus woda 1.5 l. Potem przeszedłem na długie wybiegania w BPS do maratonu wg Petera Greifa, ale biegane co 2 tyg.
W czasie tych wybiegań piłem tylko wodę ( razem 1.5 l) bez odżywiania.
Biegając z odżywianiem i bez niego, nie widziałem istotnej różnicy w trakcie i po skończonym biegu.

Rozumiem, że jest wiele teorii dotyczące tej kwestii. Ja wybrałem swoją. Efekty i cel w moim pierwszym maratonie uważam za osiągniete.
Oczywiście w trakcie maratonu odżywiałem się i nawadniałem systematycznie od 10 do 35 km.