Forum Bieganie.pl

Biegam sobie rekreacyjnie od hmmm 1,5 roku może. Ostatnio pierwszy raz wystartowałem w lokalnych zawodach, tylko i wyłącznie dla fun`u i muszę przyznać że było wyśmienicie

Ale nie o to chciałem zapytać - namówiłem kolegę, lat 28, wspina się sporo jak ja, od czasu do czasu (1x w tygodniu) idzie pograć z kumplami na osiedlowe boisko. Granie w piłę to średnio 2-3 miesiące w roku.

Tydzień temu byliśmy na crossie w Mysłowicach - 6700m czas 27.11 (dowalił mi około minuty)
7 listopada z Tychach - zrobił skurczybyk dwie pętle czyli 14km w czasie 57.37 (biegłem 7km - 27.48) najzabawniejsze jest to że przebiegł w "ciągu" taki dystans PIERWSZY RAZ W ŻYCIU

no kurde jak to jest, talent to czy nie ?


pozdro

być może grał w piłkę czy coś podobnego za młodu(zawsze to kondycja była i do tego ten raz w tygodniu). Warto pamiętać, że bieganie to nie tylko kondycja, ale i siła. Skoro biegliście cross to z pewnością były podbiegi. Na tym mogłeś dużo tracić. Nie wiem co to znaczy bieganie rekreacyjne(raz w tygodniu 6km czy jak???)

Stawiam, ze trasa była źle wymierzona, albo czas był źle mierzony. Nawet na Interrun są ogromne róźnice w pomiarach, bo daję rękę, że tak szybko nie biega:) Bieganie za piłką to jest całkiem inne bieganie:) Idźcie na bieżnie lekkoatletyczną:)

a nie jest aby, jak na porządnego wspinacza przystało, wycieniowany do jakichś 60-65kg?
jeśli w miarę zdrowo żyje i regularnie rusza się od dziecka - to mnie to jakoś specjalnie nie dziwi.

pisałem już parę razy na tym forum o znajomym (też wspinaczu) który po 3 miesiącach biegania po 2-3 razy w tygodniu poleciał dychę w 37 minut.
tyle, że on jeszcze przed rozpoczęciem treningów biegowych wyglądał jak Szost.

zdrówko

Myślę że sporo ludzi w przedziale 18-30lat, mając jakis tam kontakt ze sportem, jest w stanie biegać takie wyniki

Ale proszę was, nie poleci ktoś kto nie ma kontaktu z bieganiem(normalnym, a nie za piłką) dychę w 41min.

No to chłopak ma warunki:)

pozdro

kamilos pisze:Ale proszę was, nie poleci ktoś kto nie ma kontaktu z bieganiem(normalnym, a nie za piłką) dychę w 41min.

Mając 22 lata, gdy zaczęłam biegać po 2 tygodniach przebiegłam półmaraton w 1,40. Jak ktoś uprawia inne sporty to nie jest takie niemożliwe.

DOM pisze:

kamilos pisze:Ale proszę was, nie poleci ktoś kto nie ma kontaktu z bieganiem(normalnym, a nie za piłką) dychę w 41min.

Mając 22 lata, gdy zaczęłam biegać po 2 tygodniach przebiegłam półmaraton w 1,40. Jak ktoś uprawia inne sporty to nie jest takie niemożliwe.

A biegałaś tylko 2 tyg. i wykręciłaś taki czas?

Dychę w 41 minut??? Ostanie zawody w Tychach - Perła Paprocan poleciał 14km przy średniej 4min8sek na km Teren lekko crossowy - polna droga, jedno duże błoto ale też sporo asfaltu. Pokażcie mi kolesia z ulicy, który od czasu do czasu odbija czy kopie piłkę i wykręca taki czas. Do tego jest to PIERWSZY RAZ W ŻYCIU przebiegnięty w ciągu taki dystans. Przeglądając niektóre blogi widzę "tatanów" treningu którzy mają gorsze czasy więc proszę o inne pomysły niż źle zmierzony dystans.

kulawcze do wycieniowanych nie należy i swoje 78kg ja na prawdziwego fana sporych przewieszeń przystało posiada i nie tylko w "plecach"

dla mnie jest zwykłym "przech... " w pozytywnym tego słowa znaczeniu

pozdro

Zadałeś pytanie, na które teraz sam udzielasz sobie odpowiedzi
Uwierz, że naprawdę sie da bez problemów kręcić takie czasy, grając od czasu w piłkę czy jeżdżąc na rowerze,
mając 18 lat spotkałem starszego pana który oznajmił mi ze w miescie jest polmaraton, tydzien potruchtałem, wizalem udzial i wykrecilem na trasie z kilkukilometrowym podbiegiem czas 1:32 w debiucie bez przygotowan. Czas 4min/km dla ludzi nie siedzących 24/dobe przed komputerem jest na wyciagniecie reki, tudzież nogi.

A co do tych tytanow i ich blogow o ktorych wspomniales to mysle ze procz klepania kilometrow, przy startach liczy sie tez umiejetnosć rozlozenia sił i te psychiczne "przymuszenie" do wykonywania wysiłku na określonym poziomie przez dajmy np te 40minut na 10km. A każdy kto biegał wie że psychika i organizm broni sie jak może może tu leży sedno sprawy

kamilos pisze:

DOM pisze:

kamilos pisze:Ale proszę was, nie poleci ktoś kto nie ma kontaktu z bieganiem(normalnym, a nie za piłką) dychę w 41min.

Mając 22 lata, gdy zaczęłam biegać po 2 tygodniach przebiegłam półmaraton w 1,40. Jak ktoś uprawia inne sporty to nie jest takie niemożliwe.

A biegałaś tylko 2 tyg. i wykręciłaś taki czas?

Tak, tylko dwa tygodnie, a dla podkręcenia atmosfery napiszę, że 4 tygodnie później wygrałam Sudecką Setkę, czyli 100km po górach. (to było głupie, ale się udało).

ALE wtedy prowadziłam aerobik, dużo się wspinałam. Zatem sportu było sporo...

4 min/km to nie jest kosmiczne tempo, nawet dla początkującego. Szczególnie faceta. Oczywiście jeden ma mniej talentu, drugi więcej, ale ciężko to ocenić po pierwszych startach. Jeżeli za rok będzie biegał 35 to na pewno ma talent.
Pytanie jeszcze - co to znaczy talent?
Jak go mierzyć...
Jak odróżnić talent od predyspozycji?

Tu kolezanka podaje wyniki po 2 tyg biegania. Fakt faktem talent mozna miec lub nie ale nie sztuka go miec ale umiec wykorzystac . Jesli biegacie to znacie napewno mnostwo tak zwanych talenciaków co nie wykorzystali tego potencjalu a i penie takich co wogole nie biegaja juz. Ja bylem chyba ,, anty talent'' . 15 rok zycia debiut na 10km - 01;00;09 .Tempo 6min na km a biegalem w tym czasie juz 9 miesiecy .Po 7 latach treningu 10km- 34'00 15km-53''03.Niby bez rewelki ale patrzac na moj ,,talent'' to jestem zadowolony. Talentu nie zmierzymy zadna miara mozna mierzyc jedynie wyniki na danych dystansach wiec jesli mamy slabe debiuty nie podlamujmy sie zaciskamy zeby i ,, zapier....'':)

Na bank tajniak. Środowisko będzie rozpracowywał!
Swoją drogą, powinien się lepiej kamuflować ...

DOM pisze:
Mając 22 lata, gdy zaczęłam biegać po 2 tygodniach przebiegłam półmaraton w 1,40. Jak ktoś uprawia inne sporty to nie jest takie niemożliwe.

teraz widze ze Twoj czas to 1:23, ile wiec czasu minelo od Twojego pierwszego polmaratonu jesli wolno mi spytac?