Strona 1 z 1

po maratonie, przed 10 km

: 28 wrz 2010, 22:42
autor: kutryna
Biegam od lutego tego roku. Teraz debiutowałam w maratonie warszawskim, pobiegłam 3:55.
W listopadzie chcę pobiec w Biegu Niepodległości. Do tej pory 2 razy startowałam na zawodach na 10 km, lepszy czas to 48. No i teraz oczywiście chciałabym pobiec szybciej. Co powinnam teraz robić? Jak szybko zacząć znowu treningi (na razie było tylko małe rozruszanie, bo mięśnie jeszcze bolą) i jakie treningi powinny przeważać?

Re: po maratonie, przed 10 km

: 28 wrz 2010, 23:01
autor: Adam Klein
Tak szybko jak już poczujesz się dobrze.
Przeważać powinny treningi takie jak do maratonu - czyli spokojne - ale powinno być też trochę elementów żwawszych.
Tutaj masz przykłady różnych planów, różnych podejść.

http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=315
http://bieganie.pl/index.php?cat=19&id=1512&show=1
http://bieganie.pl/index.php?cat=19&id=1535&show=1
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=306
http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1342

Re: po maratonie, przed 10 km

: 29 wrz 2010, 22:51
autor: kutryna
Dzięki Adam. Najbardziej mi się podoba plan Bartoszaka. Analiza nie była dogłębna, głównie opierała się na porównaniu ile razy w tygodniu dany plan zaleca biegać. U Bartoszaka są 4 dni treningowe, co bardzo mi się podoba. Teraz 3-4 (pewnie częściej tylko 3) razy w tygodniu to maks, na ile mogę sobie pozwolić czasowo. Oprócz tego mam treningi fitnessowe, które prowadzę i na które też muszę mieć trochę siły.

Dam znać po 11 listopada, czy takie 3-4 razy w tygodniu coś zmieniły w moich możliwościach na 10 km.

Pozdrawiam!

Re: po maratonie, przed 10 km

: 01 paź 2010, 00:06
autor: Shoegazer91
Ladnie nabiegalas ten maraton, podziwiam. Masz podobna sytuacje jaka ja mialem. Debiutowalem 15 sierpnia w gdanskim, czas 4:20. Na dyche mialem biec 4 wrzesnia. Przez lato biegalem same dlugie wybiegania pod maraton. Po maratonie zrobilem tydzien przerwy i przez 2 tygodnie same szybkie biegania, przed kazdym treningiem rozgrzewka 6-8km potem jakies 2x3km albo 2x5, duzo przebiezek. Ogolnie staralem sie pobudzic i sie odmulic. Tez mialem obawy jak Ty, ale okazalo sie ze ten maraton mi chyba nawet wyszedl na dobre bo poprawilem czas z maja 44:26 na 42:07, chyba z tego glodu szybkiego biegania albo moze dlatego ze czulem sie o wiele mocniejszy psychicznie po maratonie.