Forum Bieganie.pl

nie wiem czy dobry dział, ale co tam...

Jak załatwiacie sprawę z żelami w czasie maratonu? gdzieś w kieszeni? czy macie kogoś ustawionego na trasie koło 30-tego kilometra?

Ja w moim startowym stroju nie mam kieszeni choć zastanawiam się nad zakupem krótkich startowych spodenek rogelli bo widziałem na fotce, że mają z tyłu kieszeń. tylko czy wygodnie sie biegnie tyle czasu jak coś dynda z tyłu w majtach?

Będę biegł w Poznaniu - może tam jakoś można to załatwić, żeby zostawić gdzieś na trasie?

pod czapką
poważnie mówię
ewent. plastrem lub taśmą budowlaną przyklej do przedramienia powaga! przykładasz żel do przedramienia i obwijasz go razem z ręką, tak ze 2 razy taśmą/plastrem, potem odrywasz, wciągasz żelik, a pustą tubkę razem z taśmą wyrzucasz do kosza...

pozdr,
Arek

dla mnie na dystansie np. półmaratonu nie ma problemu z trzymaniem żela w ręce - na półmetku go łykam i potem ręce mam wolne, a drugiego, jak potrzebuję, to też chowam pod czapkę.

Mam spodenki brooksa i tam takie male kieszonki:) ale za duzego zelu to tam nie wsadzisz , na polmaratonie to nie ma problemu , ale dalej to juz trzeba kombinowac , musialem dobierac zel nie pod wzgledem jakosci zelu tylko pojemnosci i ksztaltu opakowania:)

spid3r pisze:jak maraton, to tylko w plecaku... :D

wózek dziecięcy do biegania też będzie dobry - jak sie biegnie w grupie to można wszystkim grzecznościowo zabrać

odświeżam/
w ostatnią upalną niedziele zmuszony byłem wziąć coś na ząb na dłuższą trasę i pseudo-biegowa saszetka na pasku nie zdała egzaminu - czapka też odpada

Potocznie mówiąc,za pazuchą. W majtach.Kupuję żele Go Gel,idealnie się dopasowują do ciała.

Ja spozywam 5 w ciagu maratonu, mam taki elastyczny pasek, wyglada jak na naboje, tam nabijam i wyciagam co 8km.

Polmaraton biegam bez odzywiania.

Gdzie trzymacie żele w czasie maratonu??????

w domu.

zdrówko