Strona 1 z 1

Pomoc w doborze treningu.

: 01 sie 2010, 16:48
autor: stychus
Witam wszystkich :) Jestem nowym użytkownikiem, to jest mój pierwszy wpis na tym forum, z góry przepraszam, że aż tak długi mi wyszedł, jednak zależy mi na jakiś przydatnych radach.

Pokrótce chciałbym opisać moją przygodę z bieganiem. W wakacje w 2007 roku zakończyłem moją "karierę" jako piłkarz ręczny, co było związanie głównie z przeprowadzką do Krakowa, gdzie zaczynałem studia. Od wtedy moja aktywność fizyczna spadła praktycznie do zero (pomijając sporadyczną grę w piłkę nożną oraz snowboard). Na przełomie roku 2009/2010 ocknąłem się i zobaczyłem, że nie jest ze mną dobrze. Przytyłem 15 kg i miałem problem z przetruchtaniem 1,5km odcinka. W tedy zapisałem się na siłownie, jednak szybko bo po 2 miesiącach zrezygnowałem ponieważ zupełnie nie "kręci" mnie podnoszenie ciężarów...

W kwietniu postanowiłem, że zacznę regularnie biegać. Do tego momentu moja waga spadła ponieważ zacząłem zdrowo się odżywiać. Na początku nie wiedziałem nic o bieganiu, jedynie tyle że po każdym wyjściu, gdy wróciłem byłem z tego bardzo zadowolony. Zacząłem od 2km aż doszedłem do 5km. W tym okresie biegałem bardziej lub mniej regularnie, zazwyczaj 3 razy w tygodniu. Po tym okresie wyjechałem na wakacje po 3 zakończonym sukcesami roku studiów, no i wróciłem na wakacje do Kielc.

Z racji większej ilości wolnego czasu zacząłem szukać informacji na temat biegania i znalazłem tą stronę. Po przeczytaniu kilku wskazówek dla początkujących wyszedłem na osiedle i zacząłem truchtać - pokonałem 5,5 km i nie byłem padnięty jak wcześniej. No i tak doszedłem do ok.8km Odległość ta mierzona jest za pomocą strony wikimapia.org, a czas w jakim pokonywałem odległości sprawdzałem sobie na komórce przed wyjściem z domu i po powrocie. Wychodziło mi że biegałem w tempie ok 5min10s/km

W ten piątek zostałem posiadaczem pulsometru. Wczoraj zrobiłem sobie na stadionie test na HRmax i tutaj zaczynają mi się moje wątpliwości. Wynik wyszedł mi 193, jak wiadomo test taki może nie spowodować uzyskania swojego prawdziwego max-a, jednak jak skończyłem test zrobiło mi się lekko ciemno przed oczami, i naprawdę czułem że szybciej biec już nie mogłem. Jednak ze wzoru HRmax = 210 - 0.5 ● wiek - 0.022 ● waga + 4 wychodzi mi 201,4 czyli jest dosyć duża różnica. Nawet ze wzory HRmax=220-wiek wychodzi mi wyższy 198. Dlatego mam wątpliwości, jaką wartość przyjąć.

Dzisiaj wyszedłem na mój pierwszy trening z pulsometrem, z postanowieniem biegu na poziomie 65%-75% HRmax-193 wzięty z testu przez co najmniej 60 min. Po rozgrzewce włączyłem go i zacząłem truchtać. Trasa prowadziła terenem, o zmiennym nachyleniu. Byłem przygotowany do tego, że pewnie będę musiał trochę zwalniać lecz to co mnie spotkało to przeszło moje wyobrażenie. Pulsometr ciągle informował mnie o przekraczaniu górnej granicy, musiałem ograniczać trening do maszerowania, gdy tylko puls spadał po bardzo krótkim okresie wolnego truchtu oznajmiał iż mam zwolnić. Po godzinie tego co założyłem sprawdziłem wyniki i okazało się że mimo wszelkich starań spośród tej godziny tylko 13min (21%) stanowiło bieg w założonym przedziale. Przez tą godzinę przebiegłem 8km. Wyłączyłem trening w pulsometrze, zirytowany tym iż prawie nie byłem zmęczony chciałem zobaczyć jaki puls zazwyczaj osiągałem i tak już po stadionie przebiegłem 2 km w takim tempie jak zazwyczaj biegałem - okazało się ze był to bieg z tętnem w granicach ok 80-85% HRmax, które utrzymuję bez większego problemu.

Teraz w końcu moje pytania:
1. Czy może podnieść swój HRmax do poziomu wyliczonego ze wzoru - 201 wtedy myślę że dużo łatwiej było by mi hamować się do przedziału 65%-75% ponieważ wzrosły by trochę prędkości. Pomysł ten argumentuje sobie tym iż w przeszłości podczas trenowania wspomnianej na początku piłki ręcznej miałem naprawdę dobrą kondycje, wydolność i szybkość.
Co o takim rozwiązaniu myślicie?
Jak wiadomo bieganie sprawiać nam przyjemność, a takie wlecenie się jak dzisiaj trochę może zniechęcić.

2. Jaki polecacie program treningowy do pozbycia się tłuszczu (wiadomo że najlepiej z brzucha), oraz poprawiania kondycji, wytrzymałości i szybkości. Na razie nie myślę o startowaniu na żadnych konkretnych dystansach. Przez okres jesienno-zimowy chciałbym po prostu poprawić się w bieganiu oraz sylwetkę( od grudnia zamierzam pójść czasami też na siłownie, ale tylko jako dodatek do biegania), no a na wiosnę jeżeli będę nadal tak zapalony do trenowania to postaram się przygotować do jakiegoś biegu może 10 km, ale najbardziej chciałbym w półmaratonie, ponieważ wszystkie przeczytane opowiadania dotyczące maratonów tak mnie motywują iż w przyszłości sam chciałbym stać się osobą, która ukończy taki bieg.

Pozdrawiam Marcin!!!
P.S. Mam nadzieje, że nie zanudziłem nikogo moim wpisem. Tak szczerze to już nie pamiętam kiedy tyle napisałem:)

Re: Pomoc w doborze treningu.

: 01 sie 2010, 22:50
autor: tompoz
1. Jest wielce moźliwe że masz hr max. wiekszy niz te 193.
2. na początku biegaj zpulsometrem ale na zasadzie biegania na luzie i tylko zapisuj dane zpulosmetru.
3. pojakims czasie poznasz organizm oszczujesz hrt max. i bedzies zjuz bardizej swiadomie biegał zpulsometrem


Reasumując biegaj zpulosmetrem ale nie jka na smyczy tylko po to by po treningu zcioekawości patrzeć na liczby.
Spróbuj te zna lzuie pobiec 10 km poowlutku tak jak by biegała z toba osob asłabiejw ytreniowana.

Tompoz

Re: Pomoc w doborze treningu.

: 02 sie 2010, 23:18
autor: stychus
Dzisiaj zgodnie z twoją radą zaplanowałem, że pobiegnę z pulsometrem, jednak zmieniłem w nim mój HRmax z tych 193 na 201 wyłączyłem sygnał dźwiękowy tak aby bardziej skupiać się na swoim organizmie niż na pulsometrze. No i obserwacje jakich dokonałem bardzo mnie zadowalają :) Po pierwsze biegłem spokojnie tak że po zakończeniu oczywiście czułem, że właśnie skończyłem biegać, ale teraz po odpoczynku w domu czuje się bardzo dobrze, czyli wydaje mi się że nie przekroczyłem swoich możliwości, a dzisiejszy bieg był najdłuższy jaki zdołałem od początku mojej przygody z bieganiem zrealizować :) czyli: 11,8km w 74 min. Poza tym ostanie 400 metrów lekko pod górkę byłem w stanie przyśpieszyć. Teraz trochę spostrzeżeń z odczytów pulsometru podczas biegu. Tym razem aż w 61% czasu biegu udawało mi się zmieścić w granicach 65%-75% HRmax. Średnia z całego biegu wyniosła 147 czyli 73%,a gdyby przeliczyć to przy HRmax193 bylo by 76%, także dobra średnia wyszła. No i najważniejsze jak patrzyłem na pulsometr kiedy poczułem że troche wiecej wysiłku wkładam pokazywał on ponad 155, no i wtedy zwalniałem lecz zazwyczaj było to podczas lwkkich, płaskich ok. jedno kilometrowych podbiegów.

Podsumowując:
z takim ustawieniem wydaje mi się że pulsometr i wskazywane przez niego tętno są bardziej rzeczywiste niż podczas poprzedniego biegu. NIE zmusiły mnie do częstego dreptania, lecz do zwolnienia tępą w porównaniu z biegami bez pulsometru, przez co udało mi się pobiec najdłuższy dystans:)

Czy to może oznaczać, że powinienem biegać z takim własnie pulsem maksymalnym?
Muszę jeszcze spróbować jak to będzie przy biegach w wyższych zakresach np. przy biegu z tętnem 90% bo widzialem takie w różnych treningach...

A co do tej pomocy w wyborze treningu: czy dobrym rozwiązaniem będzie przez miesiąc bieganie 3-4 razy w tygodniu w takim tępie, a od wrzesnia połączyć takie bieganie z treningiem interwałowym? Moim celem jest na początku poprawa kondycji i wytrzymałości, a w poźniejszym czasie szybkości.

POZDRAWIAM
P.S. No i wielkie dzieki za rady Tompoz. Jakby ktoś mogł podrzucić jakieś przydatne wskazówki to będę bardzo wdzięczny!!