Strona 1 z 1
Półmaraton w 1:15-1:16
: 22 cze 2010, 20:57
autor: Tomek Peisert
Czy korzystał ktoś z jakiegoś konkretnego planu aby nabiegać półmaraton w czasie 1:15-1:16?
Ostatnio zacząłem się zastanawiać nad tym wynikiem i chciałbym porównać swój obecny plan treningowy do planów innych zawodników na podobnym poziomie.
Jeśli ktoś miałby coś ciekawego do napisania w tym temacie to proszę.
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 23 cze 2010, 13:36
autor: gasper
Tomek Peisert pisze: chciałbym porównać swój obecny plan treningowy do planów innych zawodników na podobnym poziomie.
to podaj swój plan i podyskutujemy o nim
Pozdrawiam
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 23 cze 2010, 14:00
autor: harpaganzwola
Jeśli chcesz pobiec tyle połówkę to musisz dychę biegać w granicach 34-34.30. Wtedy spokojnie przestawisz sie na połówkę oczywiście przy odpowiednim treningu. Kiedy pobiegłem połówkę w 1:14 to w okresie przygotowawczym biegałem na początek dwa razy w tyg drugie zakresy 13-15km, potem zamiast jednego drugiego zakresu wrzuciłem bnp 13-16km, do tego siła biegowa. Pod koniec okresu interwały od 1 do 3km w tempie 10-21km. Myślę że dobrym rozwiązaniem może być też ciągły mocny ok 10km (tempo połówki), też dużo daje.
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 23 cze 2010, 19:01
autor: Tomek Peisert
Na razie życiówkę mam 1:18:17.
10km dawno nie biegłem, ale sądzę że teraz byłbym w stanie nabiegać w granicach 34:40-34:50, zwłaszcza, że na treningach zdarza mi się biegać ten dystans bez problemu w około 36:30-36:50.
Mój obecny plan wygląda tak:
Poniedziałek - 12km OWB1
Wtorek - Podbiegi (10x270m 3:20/km + zbiegi 3:45/km, przerwy w truchcie około 80sekund) W sumie 11km
Środa - 15km OWB1
Czwartek - 10km 3:40/km lub 15km 3:50/km
Piątek - 10km OWB1 lub wolne
Sobota - 25km OWB1
Niedziela - 10x250m (2:55/km) - w sumie 9km
Według niemal identycznego planu, tylko realizowanego na nieco mniejszych prędkościach przygotowałem się do tegorocznego półmaratonu w Poznaniu, gdzie nabiegałem swój obecny wynik (1:18:17) z poprzedniej życiówki 1:21:28.
Dlatego też myślę o kontynuacji treningu w tej konwencji i raczej niczego nie będę zmieniał, ale chciałbym sobie porównać z innymi.
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 23 cze 2010, 20:52
autor: harpaganzwola
Masz tylko jeden ciągły, za to dwa szybkościowe na krótkich odcinkach. Podejrzewam, że lepiej biegasz dystanse krótsze na zawodach niż dłuższe. Ten wtorkowy trening to dobry jest bardziej pod zawody górskie w stylu anglosaskim (podbiegi i zbiegi). W niedziele biegasz tylko 10 razy 250m a żeby przygotowac sie do połówki należy biegać 10 razy 1km czy coś podobnego.
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 23 cze 2010, 21:03
autor: Tomek Peisert
No właśnie w moim odczuciu te podbiegi bardzo dużo dają, bo są wykonywane na długim asfaltowym odcinku o niedużym pochyleniu, tak więc oprócz siły kształtują też szybkość, bo jak by nie patrzeć 3:20/km można już zaliczyć do treningu typowo szybkościowego.
No i teraz właśnie się tak zastanawiam czy te niedzielne 10x250m po 2:55/km nie zastąpić tak jak napisałeś 10x1km powiedzmy po 3:25.
A czy jestem typowym szybkościowcem to trudno ocenić, obecnie biegam 5km w około 16:20-16:30 tak więc nie jest to jakiś porażający wynik, no ale już dający chyba jakieś perspektywy na te 1:15.
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 24 cze 2010, 10:10
autor: wysek
No właśnie w moim odczuciu te podbiegi bardzo dużo dają, bo są wykonywane na długim asfaltowym odcinku o niedużym pochyleniu, tak więc oprócz siły kształtują też szybkość, bo jak by nie patrzeć 3:20/km można już zaliczyć do treningu typowo szybkościowego.
No i teraz właśnie się tak zastanawiam czy te niedzielne 10x250m po 2:55/km nie zastąpić tak jak napisałeś 10x1km powiedzmy po 3:25.
I tutaj cały schemat treningu może walnąć w łeb. Bo 10x1km będzie bardziej obciążające niz 10x250m w skali całego treningu. Zatem będziesz musiał cały trening zmodyfikować. Inaczej całość przestanie grać jak należy .
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 24 cze 2010, 10:48
autor: gasper
Tomek Peisert pisze:
No i teraz właśnie się tak zastanawiam czy te niedzielne 10x250m po 2:55/km nie zastąpić tak jak napisałeś 10x1km powiedzmy po 3:25.
to 2 różne światy jeśli chodzi o środki treningowe - pod każdym względem.... powinieneś raczej poszerzyć swoją wiedzę z fizjologi i trenować świadomie
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 24 cze 2010, 11:10
autor: Tomek Peisert
gasper pisze:Tomek Peisert pisze:
No i teraz właśnie się tak zastanawiam czy te niedzielne 10x250m po 2:55/km nie zastąpić tak jak napisałeś 10x1km powiedzmy po 3:25.
to 2 różne światy jeśli chodzi o środki treningowe - pod każdym względem.... powinieneś raczej poszerzyć swoją wiedzę z fizjologi i trenować świadomie
Mnie fizjologia mało interesuje. Chcę po prostu wiedzieć co biegać żeby poprawiać swoje wyniki, proste.
Z wypowiedzi wnioskuję, że 10x1km jest w przypadku treningu do HM lepsze niż 10x250m.
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 24 cze 2010, 12:15
autor: gasper
Tomek Peisert pisze:
Mnie fizjologia mało interesuje. Chcę po prostu wiedzieć co biegać żeby poprawiać swoje wyniki, proste.
hehe, no to CI piszę - zainteresuj sie fizjologią to będziesz wiedział co biegać żeby poprawiać swoje wyniki, proste.
No i ważna sprawa - powinieneś roche postartować, żeby poznać swoje możliwości a nie szacować wyniki w formie życzeniowej - zawody to zawody !
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 24 cze 2010, 23:01
autor: harpaganzwola
10 razy 250m to uważam że jest za mało jeśli chodzi o trening. Lepiej pobiec 20 razy 200m (tak biegaja niektórzy specjalisci od dychy) a dla półmaratończyka to za krótko. 20 razy 400m na przerwie 1min, to może być dobre. Moim zdaniem w tyg lepiej pobiec ciągły i interwał (20 razy 400m, 10 razy 1km), jakaś siła biegowa, jakieś przebieżki. Ale jesli robisz plan to ok 10 tyg i tutaj zmieniasz troche cykle i mysle że robic caly czas to samo to tez moze byc niedobre. Plan treningowy ustala sie w oparciu o lata doswiadczen, co komu pasuje
Re: Półmaraton w 1:15-1:16
: 25 cze 2010, 08:52
autor: Tomek Peisert
gasper pisze:No i ważna sprawa - powinieneś roche postartować, żeby poznać swoje możliwości a nie szacować wyniki w formie życzeniowej - zawody to zawody !
Startuję dość często, ostatnio niemal co tydzień, problem w tym, że często są to biegi bez atestu, za długie lub za krótkie w stosunku do klasycznego dystansu.
No, ale skoro na dystansie 10,4km robię wynik 36:09 to mam podstawy twierdzić, że te 10km nabiegałbym poniżej 35min, bo tak wynika nawet z międzyczasów.