Strona 1 z 1
Szybkość
: 25 maja 2010, 11:45
autor: brujeria
Jak rozumieć pojęcie "szybkość" w biegach długodystansowych? Czy taką szybkość oddaje czas np. na setkę? Czy w ogóle długodystansowcy sprawdzają swoje czasy na 100 m?
Nie do końca rozumiem pojęcie szybkości na dystansie np. 10 km. Bo przecież chodzi o to, aby umieć utrzymać daną szybkość przez długi czas, a więc chodzi o wytrzymałość

Re: Szybkość
: 25 maja 2010, 11:56
autor: Adam Klein
Szybkość to umiejętność utrzymania dużej prędkości na krótkim dystansie.
To o czym często słyszysz - że ktoś jest szybki na 10 km to oczywiście co innego.
To rzeczywiście wytrzymałość, a może raczej wytrzymałość tempowa.
Długodystansowcy sprawdzają czasem swoje czasy na 200-400 m.
100m jest mniej miarodajne bo więcej procentowo wpływu na wynik ma choćby start, rozpędzenie się.
Re: Szybkość
: 25 maja 2010, 15:14
autor: brujeria
a jakie macie czasy na 100, 200 czy 400 metrów?

Re: Szybkość
: 25 maja 2010, 16:11
autor: piter82
szybkość, to pojęcie względne, dla jednych kresem możliwości w obecnej chwili jest 5:00/km a drugi sobie w tych prędkościach robi spokojne wybiegania
Re: Szybkość
: 25 maja 2010, 16:24
autor: brujeria
piter82 pisze:szybkość, to pojęcie względne, dla jednych kresem możliwości w obecnej chwili jest 5:00/km a drugi sobie w tych prędkościach robi spokojne wybiegania
no ale czy to jest szybkość czy wytrzymałość? Przecież to nie jest chyba problem dla zdrowego człowieka pobiec z taką prędkością przelotową ileś tam metrów. Problem jest biec tak kilometr i więcej.
Re: Szybkość
: 25 maja 2010, 16:56
autor: fotman
Gdy byłem młodym i pięknym sprinterem biegającym 400m tak, z grubsza, definiowaliśmy pojęcia treningu biegowego:
1. szybkość- biegi do 60m;
2. wytrzymałość szybkościowa- biegi do 300m;
3. wytrzymałość tempowa- biegi do 600m;
4. wytrzymałość ogólna- wszystko powyżej 600m (1000m, czasówki, wybiegania, fartleki, crossy).
Oczywiście w treningu wytrzymałościowym, którym głównie zajmuje się to forum, te definicje będą inne i ja ich nie pojmuję.
Gdy ktoś tutaj pisze, że robi szybkość na odcinkach 100-400m to się szeroko uśmiecham. Każdy sprinter wie, że szybkość robi się biegając max lub submax. A ponieważ nie urodził się taki, który byłby w stanie utrzymać pełną prędkość na odcinku dłuższym niż 60-70m, to opis jw. trąci bezsensem.
No, ale to jest nomenklatura "długasa".
Jeszcze co innego będzie miał na myśli "średniak"...
Re: Szybkość
: 25 maja 2010, 19:27
autor: brujeria
fotman pisze:Gdy byłem młodym i pięknym sprinterem biegającym 400m tak, z grubsza, definiowaliśmy pojęcia treningu biegowego:
1. szybkość- biegi do 60m;
2. wytrzymałość szybkościowa- biegi do 300m;
3. wytrzymałość tempowa- biegi do 600m;
4. wytrzymałość ogólna- wszystko powyżej 600m (1000m, czasówki, wybiegania, fartleki, crossy).
.
No i zaczynam coś rozumieć.
Pokrywa to się z moim wyobrażeniem, choć pewnie należałby to skorygować na biegi długie. W każdym razie też intuicyjnie odczytuję jako nieporozumienie stwierdzenie, że komuś zabrakło szybkości dlatego pobiegł tak a nie inaczej np. na dychę.
Re: Szybkość
: 25 maja 2010, 19:59
autor: Adam Klein
No tak, chcąc się trzymać definicji zrobiłem błąd.
Footman - definicyjnie wytrzymałość tempowa to będzie co innego dla średniaka a co innego długasa.
To umiejętność utrzymania tempa wyścigu.
Więc to się definicyjnie trzyma kupy.
Re: Szybkość
: 25 maja 2010, 21:04
autor: Bogil
Czyli jest sens trenować szybkość przy biegach długodystansowych czy nie?
Jeżeli tak to jakieś środki treningowe? Czy np. przebieżki w tempie "submaksymalnym" trenują szybkość?
Czy jeżeli w planie mam siłę biegową i wytrzymałość tempową to powinienem robić też szybkość?
Re: Szybkość
: 25 maja 2010, 22:18
autor: Krzysztof Janik
Czysta szybkość powinna się kojarzyć z czymś co robią sprinterzy czyli maksymalne wygenerowanie mocy z mięśni na krótkim dystansie np. 60, 100 m ( zaangażowanie jak największej ilość jednostek motorycznych w mięśniu, przełożonych oczywiście na poprawną technikę biegu). Jeżeli mówimy o szybkości w biegach długich to szybkością możemy nazwać wszystko co będziemy robić prędkościami szybszymi niż startowa.
A co do czystej szybkości oczywiście jest ważna w biegach długich, ponieważ wpływa ona na motorykę, technikę, jakość biegu. A także jest ważna w momentach gdy czeka nas ostry finisz ( patrz Bekele, gdyby nie miał wytrenowanej szybkości nie byłby wstanie tak mocno finiszować, praktycznie z każdego tempa biegu).
Nasze organizm podczas dłuższego biegu strasznie oszczędza nasze mięśnie może używa 70 % włókien. Jeżeli na końcu jesteśmy zmobilizować pozostałe 30 %, jesteśmy wstanie mocno finiszować. Ale to trzeba mieć wytrenowane. jeżeli na treningu tylko tupiemy kilometry w jednakowym tempie, to nasze mięśnie zatracają zdolności używania włókien szybkich (mobilizacji włókien w odpowiednim momencie). Druga sprawa nie każdy ma takie same zdolności szybkościowe bo jest to uwarunkowane genetycznie, ale do pewnego stopnia da się to wytrenować.
Re: Szybkość
: 25 maja 2010, 23:34
autor: fotman
Należy podkreślić, że cecha szybkości jest w najmniejszym stopniu wytrenowalna i najszybciej zanika wraz z wiekiem.
Tu ciekawostka. Clyde Hart, uważany za jednego z najlepszych trenerów 400m na świecie (Michael Johnson, Jeremy Wariner), uważa, że robienie treningu szybkości jest zbędne u dojrzałego zawodnika. Johnson robiąc rekordy świata na 200m i 400m nie robił typowego treningu szybkościowego!!! Hart uważa, że szybkość=siła i dlatego jego zawodnicy robią sporo klasycznych ciężarów na siłowni. Nigdy nie biegają na treningu na max. Za to prawie każdy trening ma coś z interwału.
Podejrzewam, że czołowi długodystansowcy też nie robią typowej szybkości. Oni urodzili się z tą cechą, oszlifowali ją w młodości a w wieku dojrzałym jedynie podtrzymują biegając od czasu do czasu jakieś krótkie odcinki w formie interwalowej.
A interwał biegany na krótkich odcinkach (50-100m) to może być doskonały sposób na pobudzenie szybkościowe od średniaka do długasa.
Za młodu wiele wrażeń dostarczył mi taki trening: 3x4x50m, 98% p.30s, p.m.s. 60s.
Wrażenia musiały być niemałe skoro po ponad 20 latach wciąż to wspominam.

Re: Szybkość
: 26 maja 2010, 08:13
autor: Krzysztof Janik
Szybkość zanika z wiekiem, jeżeli o nią się nie dba. Wiadomo w pewnym stopniu są ubytki mocy spowodowane starzeniem si,ę mięśni, nie możnością wygenerowania takiej mocy jak za młodu, brakami w sprężystości mięśni, spowodowanymi brakiem rozciągania (np. Frankie Fredericks, który w wieku chyba 37 lat biegał na poziomie czołówki światowej).
A jeżeli chodzi o Harta to robił szybkość ze swoimi zawodnikami ale rzadko, bo do 400 m nie potrzebował przekraczać barier maksymalnej prędkości jak to robi się w treningu pod 100 m a już nawet nie którzy trenerzy odchodzą od tego. Ponieważ on wykorzystywał właśnie interwał ale na krótkich odcinkach nawet 40 m , plyometrie do angażowania jak największej jednostek motorycznych w mięśniach czy siłę.
A jeśli chodzi o długasów czy choćby średniaków szybkość można właśnie kształtować przez bieganie przebieżek, rytmów po treningach (ale nie w formie szaleńczego sprintu). Bieganie krótszych odcinków np. 200m czy 400m prędkościami szybszymi niż startowa. Ale najważniejsza rzecz to dbanie o sprężystość mięśni o ich wypoczynek, rozciąganie, ponieważ bez tego to możemy tylko pomarzyć o szybkim bieganiu.
Re: Szybkość
: 26 maja 2010, 11:56
autor: fotman
Still RuNNer pisze:Szybkość zanika z wiekiem, jeżeli o nią się nie dba. Wiadomo w pewnym stopniu są ubytki mocy spowodowane starzeniem si,ę mięśni, nie możnością wygenerowania takiej mocy jak za młodu, brakami w sprężystości mięśni, spowodowanymi brakiem rozciągania (np. Frankie Fredericks, który w wieku chyba 37 lat biegał na poziomie czołówki światowej).
A jeżeli chodzi o Harta to robił szybkość ze swoimi zawodnikami ale rzadko, bo do 400 m nie potrzebował przekraczać barier maksymalnej prędkości jak to robi się w treningu pod 100 m a już nawet nie którzy trenerzy odchodzą od tego. Ponieważ on wykorzystywał właśnie interwał ale na krótkich odcinkach nawet 40 m , plyometrie do angażowania jak największej jednostek motorycznych w mięśniach czy siłę.
Nawet jak się dba o szybkość, to z wiekiem, u większości sprinterów po 30 roku życia a szczególnie po przekroczeniu 35, ona spada. Nawet fenomeny takie jak
Fredericks,
Ottey,
Christie po 35 roku życia notowali regres wyników. Po prostu organizm odmawia posłuszeństwa: zmęczenie, zwolniona regeneracja, kontuzje. O Frederiksie mówił trener Nowak, że gdy dostał propozycję trenowania go pod koniec kariery, to odmówił bo sprinter był już wrakiem cłowieka. Ale wciąż biegał o niebo lepiej niż Polacy.
Hart zrezygnował całkowicie z robienia szybkości dopiero po doświadczeniach z Michaelem Johnsonem. Johnson nie był w stanie robić treningu szybkościowego ze względu na ciągłe kontuzje mięśnia dwugłowego uda. Odpuścili szybkość- zniknęły kontuzje i wyniki poszły do przodu. Johnson twierdził, że o jego postępie zadecydowała praca na siłowni (klasyczny trening siłowy, którego nb. bardzo nie lubił) i odpowiednio dobrany zestaw ćwiczeń rozciągających. O ćwiczeniach plyometrycznych u Harta nigdzie się nie doczytałem.
WYWIAD z C. Hartem
TRENING 400m wg Harta
Model treningu 400m proponowany przez Harta jest uważany za dość kontrowersyjny a wybitne osiągnięcia mają też biegacze trenujący bardziej "po sprintersku".
Re: Szybkość
: 26 maja 2010, 13:33
autor: Krzysztof Janik
Nie powiedziałem że nie zanika. Wiadomo z wiekiem wszystko się starzeje także układ nerwowy który jest odpowiedzialny za dostarczanie szybkich impulsów do mięśni. Ale u osób które w ogóle nie stosują takich treningów bariera szybkości jest na niższych prędkościach. Ja tutaj nie mówię o bieganiu poniżej 11 s na 100 m. Tylko o choćby 15 - 20 sekundach na setkę, dla amatorów z którymi miałem czy mam styczność takie prędkości są kosmiczne. A druga sprawa Hart trenował szybkość na prędkościach szybszych niż startowe ale nie na maksymalnych czyli to co napisałem w pierwszym poście, że szybkość to poniekąd bieganie prędkości szybszych niż startowe. Sprinter na 60 m, średniak na 800m, długas na 10 km itd. ( szybkość będą robić na odcinkach krótszych ale w tempie szybszym niż startowe).