Najlepiej było by się rozejrzeć za klubem lekkoatletycznym/trenerem... jeśli ci się to podoba i chciałbyś trenować.
Jeśli zaś myślisz o tym zupełnie amatorsko - to niestety i na szczęście jest tylko jedna rada : czytać czytać i jeszcze raz czytać... - przeglądać plany, zaglądać do literatury i snuć coś dla siebie samego..
trening 5-6 x w tygodniu - to już można na prawdę sporo wycisnąć z organizmu - w szczególności w perspektywie - 3-6 lat
ogólne zasady są takie:
najwięcej biega się powoli (zupełnie rekreacyjnie, na "zerowym" wysiłku (75%hrmax.. czy jak kto woli amerykańskie "easy")
1x w tygodniu planujesz mocny akcent -> jakieś tempa interwały itd... ew. coś w tempie "thredshold" w zależności od fazy przygotowań.
2x w tygodniu robisz coś w stylu polskiego WB2 lub szybszego easy
1x w tygodniu robisz dłuższe wybieganie.
Jeśli zależy ci na prędkości - to równocześnie pracujesz nad siłą i techniką biegową

-> 2x -3x w tygodniu siła biegowa dołączona do treningu (nie tego mocnego) ... -> i tak samo dołączasz przebieżki do treningów wolnych...
Napiszę tylko - że ja się nie znam - ale gdybym chciał tak trenować jak piszesz ... mniej więcej tak by to wyglądało
pon -> 45min easy + sb
wt -> 45 easy (lub wolne) + prz
sr -> jakiś akcent np. 10x400m albo 6x1km
czw -> easy (ew. +sb)
pt -> szybsze easy

MP albo nasze wb2

+ przebieżki lub/i sb
sb -> easy + prz
nd -> wycieczka biegowa.../lub BNP
to tak na szybko wygenerowane z głowy -> więc mogę nie widzeć czegoś bzdurnego w tym wszystkim... niemniej taka koncepcja wydaje mi się "dość bezpieczna"

możliwe że nawet za bardzo - jak na tak krótki dystans pod ten który chcesz trenować... możliwe że na krótsze dystanse trzeba by zamienić wycieczkę ... na drugi mocny i szybki akcent