Strona 1 z 1

Biec, czy nie biec? Oto jest pytanie.

: 10 wrz 2004, 04:34
autor: Scoco
Trening szedl calkiem niezle przez pierwsze miesiace, do czasu... Zaczelo sie od zawirowan w robocie: czeste wyjazdy, nocne zmiany, itp. Zaczely pojawiac sie 2-3 tygodniowe luki w treningu. Potem rozpaczliwa chec nadrobienia strat, ktora w efekcie przyniosla kontuzje biodra, ktora sie wlekla przez trzy tygodnie. Wznowilem trening ostrozniej, ale znow po nastepnym dlugim wybieganiu przypetala sie kontuzja, tym razem bol w podbiciu stopy, ktory przeszedl doslownie pare dni temu. A tu maraton za trzy dni. O swoich planowanych 3:30 nawet tu nie wspomne, ale czy biec w ogole?

A to efekt realizacji mojego planu treningowego (700km w szesc miesiecy, czyli ~65% planu):

<http://utenti.lycos.it/dellaxim/running_log.jpg>

Biec, czy nie biec? Oto jest pytanie.

: 10 wrz 2004, 08:45
autor: mich81
to jest własnie odwieczny dylemat biegaczy -  czy zdrowy rozsadek zwyciezy nad ambicja??   ja bym odpuscił  a uwierz mi ambicji mi nie brakuje ale nauczony doswiadczeniem wiem czym smakuje rzucanie sie na głebokie wody bez przygotowania-  odpusc sobie bediesz miał wiekszą motywacje do treningu -  serio pozrdrawiam   lepiej sie nie podpalac bez sensu zdrowie wazniejsze to nie jest bal maturalny isc czy nie isc :) do maratonu trzeb aprzygotowac organizm   pozdrowienia :)  

Biec, czy nie biec? Oto jest pytanie.

: 10 wrz 2004, 17:11
autor: Scoco
Tak o zupelnym braku przygotowania to bym nie mowil, biegam juz kawalek czasu, a przygodowania w tym roku szly calkiem niezle (do czasu).

Biec, czy nie biec? Oto jest pytanie.

: 13 wrz 2004, 04:22
autor: Scoco
Pogodzilem zdrowy rozsadek z ambicja i pobieglem polmaraton: 1:47:45. :)

Biec, czy nie biec? Oto jest pytanie.

: 20 wrz 2004, 13:35
autor: Herbix
Niezły czas. Gratulacje. Maraton zdążysz jeszcze pobiec. Tak trzymać.