Strona 1 z 2

Problem z bieganiem... i pracą.

: 25 mar 2010, 23:48
autor: haradur
Witam wszystkich. To mój pierwszy post na forum i prawdę mówiąc nie wiem czego się spodziewać, ale mam nadzieje na jakieś pożyteczne porady. Problem wygląda następująco...

Rozpocząłem niedawno nową pracę w której przez 9 godzin (od 10 do 19) jestem cały czas na nogach (a i do pracy oraz z pracy wracam pieszo - łącznie jakieś 40 minut marszu) w ciągłym ruchu. Często przychodzi mi też nieco podźwigać. Jak się pewnie domyślacie moje nogi po tych 9 godzinach są w kiepskim stanie (zwłaszcza stopy i kolana). Do domu wracam już na "ostatnich nogach" i naprawdę czuje zmęczenie mięśni i stawów. Chciałbym z racji na pogodę która aż zachęca rozpocząć poranne bieganie, jednak mam poważne obawy, czy moje nogi wytrzymają do 19 w pracy po takim treningu.

Staram się poprawić sytuację w pracy poprzez zmianę obuwia, ale póki co niewiele to pomaga. Chodzenie samo w sobie przez tak długi czas jest męczące, a do tego dochodzą bardzo częste skłony i przysiady, czasami jakiś ciężar itp. Oprócz tego ćwiczę przed pracą mięśnie brzucha oraz ramion i klatki piersiowej (nóg ćwiczyć nie muszę, bo praca czyni to za mnie, a poza tym mięśnie nóg mam rozwinięte najlepiej z całego swojego asortymentu mięśniowego :P), ale brakuje mi tego porannego biegu (lub czegoś w jego miejsce), który znacznie zwiększa efektywność treningów.

W związku z powyższym mam pytania.

1) Czy słusznie obawiam się, że taki poranny bieg spowoduje nadmierne obciążenie nóg, a zwłaszcza kolan?
2) Czy można jakąś temu zaradzić (oczywiście nie mówię tu o takich podstawach jak odpowiednie obuwie)?
3) Czy w moim przypadku jednak lepszym rozwiązaniem jest np. rower, który mniej obciąża stawy?

Prosiłbym o jakieś rady, bo bieganie byłoby dla mnie najwygodniejszym rozwiązaniem, ale zdrowie przede wszystkim i nie chcę zniszczyć sobie stawów nadmiernymi obciążeniami.

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 26 mar 2010, 07:31
autor: Eddie
Jeżeli mogę coś doradzić to skarpety kompresyjne zapobiegają obolałym nogom po całym dniu chodzenia itp. Dodatkowo stopy nie puchną i nie ma uczucia odrętwienia łydek. Wiele osób korzysta i ja sam również. W mojej opinii nic lepszego do trenowania a przede wszystkim regeneracji nie znajdziesz.

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 26 mar 2010, 11:37
autor: serek
Eddie - hmm..wybacz ale czy ..hmm trochę nie przeginasz...?
pzdr

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 26 mar 2010, 13:15
autor: Eddie
Bez urazy, ale kolega napisał, że ma problem, a ja zaproponowałem najlepsze wg mnie rozwiązanie...zresztą sprawdzone przeze mnie osobiście i nie tylko.

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 26 mar 2010, 13:52
autor: piter82
możesz też kupić www.thestick.pl i masować nie tylko łydki i całe nogi ale i całe ciało gdy boli

Pozdrawiam

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 26 mar 2010, 14:53
autor: Eddie
Piter, zaczynasz już rymować:)

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 26 mar 2010, 15:12
autor: piter82
kurcze, chyba zacznę wiersze pisać, wydam jakiś tomik poezji biegacza he he ;-)

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 26 mar 2010, 18:29
autor: 00jan
Ja 2 tygodnie przed wakacjami pracowałem w sklepie, też stałem 9 godzin, wracałem o 19:50, wcinałem kanapkę i o 21 szedłem na trening. Nawet nie miałem siły włączyć komputera, żeby odpocząć.
Motywacja to podstawa. :hej:

Miłego Dnia!

PS nie używam kijka czy skarpet kompr.

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 26 mar 2010, 21:17
autor: Eddie
2 tygodnie przed wakacjami to raczej, krótki okres :) Pytanie ile byś tak pociągnął ?:) Ja przez 4 miesiące w USA w klimacie iście tropikalnym też tak robiłem, ale miałem świadomość, że jest to czasowe a nie permamentne :)

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 26 mar 2010, 22:07
autor: 00jan
Eddie pisze:2 tygodnie przed wakacjami to raczej, krótki okres :) Pytanie ile byś tak pociągnął ?:) Ja przez 4 miesiące w USA w klimacie iście tropikalnym też tak robiłem, ale miałem świadomość, że jest to czasowe a nie permamentne :)
Ja się dobrze czułem, no ale to 2 tyg były.

PS nie ma klimatu tropikalnego.

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 26 mar 2010, 22:25
autor: ejchost
Witam
Sam pracuję 8 godzin gdzie nie tylko trzeba dzwigać ale i też "biegać" Pewnie w pracy zrobie 2x więcej km niż na treningu. Kwestia przyzwyczajenia. A stawy wspomagam Odnovit'em. Nie jest źle... pozdrawiam

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 27 mar 2010, 07:04
autor: Eddie
PS nie ma klimatu tropikalnego.
To było tylko obrazowe porównanie :) tam gdzie byłem temp. nie spadała poniżej 30 stopni w cieniu a co gorsza wilgotnośc powietrza kształtowała się na poziomie 80% i więcej. Kto bywał w podbnych warunkach wie jakie to ciężkie do uprawiania sportu dla nie przyzwyczajonego organizmu :)

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 27 mar 2010, 09:46
autor: Fatty
Rozpocząłem niedawno nową pracę w której przez 9 godzin (od 10 do 19) jestem cały czas na nogach (a i do pracy oraz z pracy wracam pieszo - łącznie jakieś 40 minut marszu) w ciągłym ruchu.
Podejrzewam, że wkrótce się dostosujesz.
Tez cały dzień jestem na nogach, gdy zaczynałam pracę po połowie dnia zdawało mi się, że stopy zaraz mi odpadną i potoczą się pod regał, wracałam do domu i zalegałam na fotelu stękając ciężko, a moje stopy i kolana stękały ze mną. Gdy rano znów przychodziło wstać do pracy moje nogi wrzeszczały :Nie! :D

Po początkowych okupionych bólem bojach w końcu się przystosowałam, nieraz łapska zmęczone ale nie tak jak w smętnych początkach.
nóg ćwiczyć nie muszę, bo praca czyni to za mnie, a poza tym mięśnie nóg mam rozwinięte najlepiej z całego swojego asortymentu mięśniowego :P
a ja uważam, że dodatkowe wzmocnienie mięśni nóg mogłoby być pomocne, skoro tak je teraz dręczysz ;)

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 28 mar 2010, 06:57
autor: mikistal
Ja pracuje 10h jako mechanik no ale niestety bieganie silniejsze pracuje od 8-18 wstaje o 5 rano no i smigam 2h:)

Re: Problem z bieganiem... i pracą.

: 28 mar 2010, 17:00
autor: Eddie
Dokładnie to samo robię. Co prawda 8h w pracy ale znów wracam do biegania przed pracą 4:30:5:30 rano.