Strona 1 z 1
Strata ciepłoty ciała a energia treningowa i startowa
: 18 mar 2010, 19:42
autor: wykastrowany kot
Jak to z tym jest? Czy np. chodzenie bez czapki na co dzień to strata energii treningowej lub startowej? Czy jest to aż tak ważne? Zna ktoś jakieś opracowania na ten temat?
Re: Strata ciepłoty ciała a energia treningowa i startowa
: 18 mar 2010, 20:42
autor: gasper
jumper pisze:Jak to z tym jest? Czy np. chodzenie bez czapki na co dzień to strata energii treningowej lub startowej? Czy jest to aż tak ważne? Zna ktoś jakieś opracowania na ten temat?
chodzenie w czapce jest bardzo ważne - można zachorować od braku czapki i stracić dużo energii startowej i treningowej
Pozdrawiam
Re: Strata ciepłoty ciała a energia treningowa i startowa
: 18 mar 2010, 22:26
autor: wykastrowany kot
gasper pisze:
chodzenie w czapce jest bardzo ważne - można zachorować od braku czapki i stracić dużo energii startowej i treningowej
Pozdrawiam
Gasper, to oczywiste i ja właśnie tak podchodziłem do tematu. Jeśli ubierałem się ciepło, to po to aby nie zachorować. Nigdy nie rozważałem tego z punktu widzenia straty czy zachowania energii. Do czasu kiedy spotkałem znajomego trenera od LA, który zwrócił mi uwagę (widząc mnie bez czapki), że to co organizm spożytkowałby w postaci energii na treningu lub zawodach to teraz zużywa on do uzyskania właściwej ciepłoty ciała. Zaintrygowało mnie to i liczę na rozwinięcie tematu?! W związku z tym rodzi się pytanie jak powinno się właściwie ubrać (oprócz subiektywnego odczucia swobody) na zawody, tak aby najefektywniej wykorzystać tę energię? Np. w takie dni jak teraz przy temp 5-6 'C lub ok 0 'C?
Re: Strata ciepłoty ciała a energia treningowa i startowa
: 18 mar 2010, 22:36
autor: gasper
na zawodach np. na 10 km to problemem jest nadmiar ciepła i jak tylko jest powyżej zera zawsze biegam na krótko - z dłuższym biegiem może być inaczej... zresztą to Ty powinieneś się dobrze czuć bo to najważniejsze
Pozdrawiam
Re: Strata ciepłoty ciała a energia treningowa i startowa
: 18 mar 2010, 23:09
autor: wykastrowany kot
Czyli im krótszy i szybszy bieg tym lżej.
Ja nawet teraz w domu inaczej się ubieram. Miałem zwyczaj łażenia w krótkich spodenkach i koszulce na bosaka. Mojej żona ciągle pytała mnie czy mi nie zimno. Ja mówię, że nie. Swoją drogą mam jeszcze tyle tłuszczu, że tak samo jak bym miał dodatkowy t-shirt

Jednak zacząłem się szanować...przesada???