Strona 1 z 2

Pytanie do biegających od dawna

: 27 kwie 2004, 00:41
autor: ali
Witam! Biegam od 2-3 miesięcy. Staram się przestrzegać ogólnych zasad. Oczywiście na początku robiłem wielkie postępy :) , teraz już trochę mniejsze.  Teraz mogę bez większej trudności biec dość długo (7-8 km) z prędkością 5min/km. I stąd pytanie. Czy jest szansa że za jakiś czas będę biegać z podobnym poziomem wysiłku 4min/km czy też taki postęp jest już raczej nie do osiągnięcia? Chciałbym się dowiedzieć jak to było u tych którzy biegają już od dawna.

Pytanie do biegających od dawna

: 27 kwie 2004, 01:05
autor: wojtek
Zacznijmy od stopniowania trudnosci  :
- marsz
- marszobieg
- trucht
- bieg

Podkrecamy tempo na kazdym z powyzszych stopni i wprowadzamy coraz trudniejsze trasy .

Wlaczamy dodatkowe srodki treningowe jak sila , sprawnosc i treningi w strefie pracy mieszanej .

Pytanie do biegających od dawna

: 27 kwie 2004, 06:46
autor: rono
Jest duża szansa.

Pytanie do biegających od dawna

: 27 kwie 2004, 20:05
autor: lcs
zawsze mozna ale miedzy 5 min/km a 4 min/km jest bardzo duza roznica i same rozbiegania nie wystarcza zeby to osiagnac

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 01:33
autor: ali
Ok, ja mniej więcej rozumiem zasady różnicowania ćwiczeń itp i mniej więcej je stosuję, chociaż nie uskuteczniam jakiegoś konkretnego planu (biegam raczej dla przyjemności). Chodzi mi o taką kwestię, że ktoś kto zaczyna biegać robi na początku spore postępy, aż dojdzie do jakiegoś punktu gdzie to się stabilizuje i w którym już nie poprawi się jeśli nie zacznie jakichś bardzo systematycznych i planowanych treningów. Zastanawiam się czy po jakichś 2-3 m-cach taki punkt jest już blisko czy też można jeszcze liczyć na jakieś spore postępy?

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 03:01
autor: wojtek
Osiagniecie plateau jest sygnalem do  wyciagniecia kolejnej broni z arsenalu .

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 14:27
autor: ali
ale wojtek - to co piszesz to ja to świetnie rozumiem, zresztą sam to napisałem w poprzednim poście. Moje pytanie dotyczy czegoś trochę innego...

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 14:53
autor: wojtek
?

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 15:09
autor: ali
Ech, no spróbujmy jeszcze raz :)  Nie chodzi o to, że chcę zmieniac trening, na razie ciągle wyniki jakoś się poprawiają chociaż trochę wolniej niż na początku (co chyba jest naturalne). Kwestia jest taka czy jeśli biegam jakieś 2-3 miesiące, to czy organizm jest już blisko momentu w którym poprawianie wyników wymagałoby wprowadzenia bardzo systematycznych, różnorodnych treningów czy też jest jeszcze spory zapas. Biegam bez dużego wysiłku jakieś 5mim/km na większych (jak dla mnie) dystansach, na pewno za jakiś czas będzie to 4.40, jednak nie wiem czy będzie mozliwe bieganie 4min/km z podobnym wysiłkiem bez drastycznych zmian treningu, stylu zycia, diety itp

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 15:11
autor: ali
wiesz, bo te 2-3 mce temu zaczunałem praktycznie z zerową kondycją

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 15:14
autor: wojtek
Kazdy organizm jest inny . Pozyjemy , zobaczymy . Wydaje mi sie , ze od razu chcesz swiat zawojowac . Wiecej cierpliwosci .

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 15:31
autor: ali
O rany, wojtek jesteś mistrzem dyskusji pozamerytorycznej. Ja Cię zapewniam, że niczego nie chcę zawojować. Po prostu liczyłem że uzyskam tu odpowiedź od kogoś doświadczonego w rodzaju "biegam dwa lata: po miesiącu miałem ekonomiczne tempo 6min/km, po trzech 4.30min/km, a po roku 4.00"
I wtedy miałbym jakieś porównanie. A tu ja piszę trzy razy to samo i dostaję radę na zasadzie "pożyjemy zobaczymy". No to dzięki

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 15:56
autor: Laszlo
Czy jest szansa że za jakiś czas będę biegać z podobnym poziomem wysiłku 4min/km czy też taki postęp jest już raczej nie do osiągnięcia?
Z tego co pamiętam z dawnych lat to zejście z 5min/km do 4.30/km zajęło mi chyba 2 lata (jako tempo normalnego rozbiegania). Generalnie trudno mi tutaj wyłapać konkretne czasy i okresy, gdyż dochodzi tu jeszcze wydłużanie kilometrażu treningowego tzn. nastepny rok, półtora roku nadal robiłem rozbiegania po 4:30 - 4:20 ale czy to było 12km czy 20km - na jedno wychodziło. Po 3-4 latach treningu byłem wstanie robić rozbiegania (OWB1) 20km w tempie 4:05-4:10/km...

Skoro masz za sobą 3 miesiące biegania to nie czaj się że w najbliższym czasie 4min/km staną się Twoim tempem dla rozbiegania... to nie tak działa :) Jeżeli teraz biegasz 7-8km po 5min/km to pracuj dalej, aby za kilka miesięcy przebiegać w takim tempie 20 czy 25km.  

Jeżeli za rok będziesz biegał każde rozbieganie (od 10 do 20km) na luzach w czasie 4:30/km to bądź pewien, że stałeś się dobry :) Jeżeli tempo takiego luźnego rozbiegania dajmy na to 15km będzie za rok  dla Ciebie około 4:50-5:00/km to nie załamuj się, będzie to oznaczać, że i tak zrobiłeś spory postęp :)  Serio.

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 15:57
autor: gato
Witaj ali!

Biegam właśnie 2 lata.
Problem w tym, że nie umiem Ci odpowiedzieć z jakim tempem, bo nie jest to na tym etapie dla mnie istotne.
Na olimpiadę się nie wybieram.
Tempo reguluję samopoczuciem, zarysem planu treningowego oraz pulsometrem.
Co tak naprawdę chcesz wiedzieć?

Pytanie do biegających od dawna

: 28 kwie 2004, 16:53
autor: ali
Laszo - dzięki za wyczerpującą odpowiedź, własnie o takie informacje mi chodziło. Oczywiście wiem że do 4min/km to mam jeszcze daleko, ale ciekaw byłem jak takie postępy wyglądają ogólnie, bo do niedawna byłem jeszcze święcie przekonany, że przebiegnięcie bez przerwy 10km musiałoby niechybnie skończyc się dla mnie śmiercią
gato - Twoja postawa jest godna naśladowania i w zasadzie staram się robić tak samo, tylko czasem nie mogę się powstrzymać od patrzenia na zegarek :)