Strona 1 z 3
Częstotliwość startów
: 21 kwie 2004, 20:35
autor: MiS
Witam,
Mam pewien problem z ustaleniem częstotliwości startów i doborem odpowiednich "dawek" treningu.
Staram się startować w większości biegów w W-wie, ale także startuję w Skierniewicach, ale problem w tym, że terminy są bardzo blisko siebie lub wręcz pokrywają się i trzeba się napocić, żeby "zaliczyć" wszystko. Np.: dzisiaj o 11.30 biegłem w Skierniewicach na 10 km z czasem 33:38 (fakt, trasa krótsza przynajmniej 200m), a o 17.30 biegłem 6 km w Parku Moczydło (dystans ponoć jest o 300 metrów dłuższy) z czasem 21:26. Podczas biegu na 6 km czułem, że biegnę wolno, ale chciałem zaliczyć ten bieg i przekonać się, jakie to uczucie wziąć udział w dwóch zawadach jednego dnia ... póki co czuję się wyśmienicie:) I właśnie, w maju będzie baaardzo dużo imprez (5, 11 (Warszawa i Skierniewice) 19,22,V) i zastanawiam się, ile biegać, żeby się nie wykończyć i w miarę możliwości swobodnie móc ukończyć (nie piszę: przebiec;)) maraton 23.V. w Łodzi.
Jestem szalenie ciekawy, jak Wy biegacie w intensywnym sezonie startowym?
(Edited by MiS at 8:38 pm on April 21, 2004)
Częstotliwość startów
: 21 kwie 2004, 21:41
autor: Ibex
BEZ SENSU!!
Częstotliwość startów
: 21 kwie 2004, 22:18
autor: Montano Corridore
MiS ostatnio przeglądałem kalendarz biegów ulicznych
http://www.seaa.org.uk/roadpermits04.htm
i myślę,że to jest odpowiedz na twoje pytanie.
Po co trenować kiedy jednego dnia masz kilka,kilkanaście biegów w promieniu 200km. Po prostu startuj.
Ja biegam codziennie.Czasami dwa razy dziennie i mam zaplanowane trzy starty w roku. Może byc tak,że wszystkie wezmą w łeb.
Co wtedy ?
Częstotliwość startów
: 22 kwie 2004, 17:12
autor: Pedro
Koniecznie ogranicz liczbę startów.
Przeciez to że bieg jest blisko nie obliguje Cię do startu.
Jesteś obiecującym biegaczem z duzymi perspektywami ale biegając w ten sposób prędzej czy później (odpukać) zajedziesz się albo złapiesz kontuzję i niewiele osiągniesz.
Taki start w zawodach jednego dnia czy co kilka dni to można zrobic wyjtkowo. Wybierz biegi w których chcesz startować.
Uwierz mi choć nie mam takich wyników jak Ty. Jednym słowem wrzuć na luz.
Pozdr
Częstotliwość startów
: 22 kwie 2004, 20:40
autor: ours brun
No cóż forma przyszła, chciałoby się być wszędzie... jeśli MiS chcesz znowu ze mną przegrywać startuj jak najwięcej

Częstotliwość startów
: 23 kwie 2004, 04:32
autor: wojtek
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia .
Kiedy mialem swoj najlepszy sezon , startowalem do 3 razy tygodniowo .
Kiedys nawet pobieglem trzy dystanse pod rzad , wygrywajac kazdy z biegow ( Bieg o Wielka Waze Ursynowa ) .
Metoda startowa jest szalenie atrakcyjna i skuteczna , pod warunkiem , ze sie wie jak sie to je .
Częstotliwość startów
: 23 kwie 2004, 10:10
autor: Laszlo
Kiedy trenowałem zawodniczo to w sezonach startowych (maj-czerwiec: kwalifikacje do MP) oraz na jesieni zawody były praktycznie co tydzień i było jeszcze miejsce na treningi (wcale nie byle jakie) w tygodniu. Bywało, że starty były dzień po dniu, ale zawsze najpierw krótszy dystans, potem dłuższy ! Była w tym nawet metoda bo nie raz biłem życiówkę w drugim dniu właśnie. Jest jednak pewien szczegół - to były krótsze dystanse do 5000m maksymalnie. Jeżeli przeniesiemy to na poziom amatorski i dłuższe dystanse to chyba nie jest za dobrze biegać co tydzień na maksa... przy założeniu, że nas cel to poprawa najlepszego swojego wyniku. Tak sobie myślę....
Częstotliwość startów
: 23 kwie 2004, 14:00
autor: wojtek
Biegajac pod katem przygotowan do maratonu , czesto biegalem dwa dni pod rzad , np 15 i 10 km . Najczesciej drugi dzien jest lepszy .
Kazdy zawodnik stosuje te metode na ostateczny szlif formy .
Częstotliwość startów
: 23 kwie 2004, 20:58
autor: zimny herbercik81
nie radze podobnych praktyk chyba ze taka dycha po te 3,25 nie robi ci zadnej róznicy i biegaz to jak drugi zakres tylko wtedy sie zastanow czy nie zrobic mocniejszego treningu i nie pobiegac powazniejszych czasów :) ale jak biegasz te dyche prawie w trupa potem jeszcze ta szóstka bez sensu łatwo przeiąc ja k jest forma a potem to juz tylko w dól lecisz chyba ze b dobrze prygotowany jestes
ja nie staruje wiecej niz 1 2 razy w tygodniu oczywiscei w sezonie :) tylko ze na krotszych z dek a dystansach i w nieco innych predkosciach:) pozdrowienia i nie przeginaj bo wtedy bieganie nie bedzie przyjemnościa
Częstotliwość startów
: 24 kwie 2004, 23:52
autor: Ibex
Ja kiedyś jak startowałem to też biegalem na zawodach 2- 3 a nawet 5 dni pod rząd. Takie zawody były nawet co tydzień. Ale był to specyficzny okres startowy i bardzo wyczerpujący. Kiedyś trzeba przecież trenować a najlepszym treningiem jest.... odpoczynek

Częstotliwość startów
: 26 kwie 2004, 12:55
autor: MiS
Ibex - w takim razie nie rozumiem Twojej pierwotnej oceny problemu "BEZ SENSU!!" ....
Częstotliwość startów
: 26 kwie 2004, 13:07
autor: wese
A ja tam zamierzam przetestowac .Choc wiem ze bede mial tu wielu oponentow, start w Wrocku ( to juz za mna 2;53) potem Jelcz tyreningowo ,tak samo Krakow.Na luzie Lodz i w sztafecie Zamosc .A na ostro Zamosc 100 km.
Częstotliwość startów
: 04 maja 2004, 23:15
autor: wese
Jak narazie mam zaliczone dwa maratony tydzien po tygodniu szykuje sie trzeci w Krakowie ewidentnie treningowo.Narazie nogi jak nigdy moze to jest wynik wybiegania zimowego?
Częstotliwość startów
: 05 maja 2004, 06:52
autor: MiS
Gratuluję WESE!!!;-)
Do Twojej wytrzymałości mi jeszcze daleko, tym bardziej trzymam kciuki za Twoje powodzenie:hejhej:
Pozdrawiam,
MiŚ
Częstotliwość startów
: 05 maja 2004, 06:54
autor: MiS
O ile wszystko pójdzie dobrze, to myślę, że spotkamy się gdzeiś na trasie maratonu w Łodzi

Do zobaczenia