Basen jako uzupełnienie treningów
: 24 lis 2009, 18:09
Co o tym myślicie? Czy pływanie może mieć jakikolwiek pozytywny wpływ na bieganie, wyniki itd.? Czy może wpływa po prostu relaksująco?
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Edi pisze:Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że pływanie mi bardzo pomaga. Po długim wybieganiu działa bardzo kojąco na moje kolana i ogólnie zmęczenie mięśni.
Ponadto ostatnimi czasy zacząłem pływać 3x w tygodniu i zauważyłem, że moja wydolność płuc mocno wzrosła pomimo przestoju w bieganiu spowodowanego kontuzją, z którą borykam się od 10 tygodni.
Aczkolwiek zaznaczam, że piszę na przykładzie swojej osoby i organizmu, nie jestem ekspertem ani lekarzem
W tym okresie baseny to grypa, infekcje i grzybica, ja narazie odpuściłem.lukas81 pisze:Ja biegam i chodzę na basen, napewno pomaga, staram sie dwa razy w tygodniu pływać ale nie zawsze mam czas.
Tu bym się zgodził. Prawie za każdym razem mnie, albo dzzieciaka coś łapie jak wracamy z basenu. Wydaje mi się, że trzeba unikać basenów z ciepłą wodą, w której jest prawdziwa wylęgarnia wirusów.F@E pisze: W tym okresie baseny to grypa, infekcje i grzybica, ja narazie odpuściłem.
To po co się chloruje, lub na lepszych basenach ozonuje wodę?! Właśnie w basenie żadne bakterie i wirusy nie mają szans na przetrwanie...jumper pisze:Tu bym się zgodził. Prawie za każdym razem mnie, albo dzzieciaka coś łapie jak wracamy z basenu. Wydaje mi się, że trzeba unikać basenów z ciepłą wodą, w której jest prawdziwa wylęgarnia wirusów.F@E pisze: W tym okresie baseny to grypa, infekcje i grzybica, ja narazie odpuściłem.
Pewnie, że tak, masz rację.emilpe pisze:To po co się chloruje, lub na lepszych basenach ozonuje wodę?! Właśnie w basenie żadne bakterie i wirusy nie mają szans na przetrwanie...jumper pisze:Tu bym się zgodził. Prawie za każdym razem mnie, albo dzzieciaka coś łapie jak wracamy z basenu. Wydaje mi się, że trzeba unikać basenów z ciepłą wodą, w której jest prawdziwa wylęgarnia wirusów.F@E pisze: W tym okresie baseny to grypa, infekcje i grzybica, ja narazie odpuściłem.
Co innego że wychodzisz z mokrą głową na dwór i masz osłabioną odporność i możesz być chory od wirusów, które normalnie też łapiesz ale sobie z nimi radzisz.
Ale dzięki temu można też się super uodpornić i zahartować. Tak samo jak ktoś nie biegający jesienią pójdzie w temp. -5 pobiegac i ma gardło zwalone na 2 tygodnie.
Wuj Phyll pisze:Odporny człowiek raczej nie będzie mieć problemu z basenem, o ile pozwoli organizmowi odpowiednio się zregenerować i nie dopuści do sytuacji stresowych- przemarznięcia, przegłodzenia, niedoborów, które połączone ze zmęczeniem twardym treningiem dają murowaną chorobę
Tu nie chodzi Edi o spisek ani odwagę, tylko o fakty... wpisz w Google gronkowiec, grzyb i basen to będziesz miał.. fakt , to wszystko są zwykle nie grozne dolegliwości, no ale, jeśli chwalić pływanie to lepiej tez wspomnąć o tej złej stronie, jednak ludzie potem trochę cierpią... ogólnie tu jest ten dylemat, bo pływanie samo w sobie jest zajefajne i pasuje do innych sportów jak ulał, ale zarządzanie tymi basenami naprawdę... bieganie ma swoje wady, ale za wszystko ty odpowiadasz i masz na to wpływ bezpośrednio, idąc na basen jesteś zdany na łaskę innych ... ja jeżdżę na basen W Oleśnicy Śląskiej...w 2007 mieli niezły przypał z gronkowcem złocistym... ludzie o tym długo nie wiedzieli... największe stężenie wykryli w brodziku z zimna wodą jak się wychodzi z sauny.. to pomyślEdi pisze:Cóż węsząc wszędzie spisek i snując teorie spiskowe daleko nie zajedziemy:) Najlepiej z domu nie wychodzić... Cóż czasem po prostu trzeba zaufać i się odważyć.
mimik pisze:Tu nie chodzi Edi o spisek ani odwagę, tylko o fakty... wpisz w Google gronkowiec, grzyb i basen to będziesz miał.. fakt , to wszystko są zwykle nie grozne dolegliwości, no ale, jeśli chwalić pływanie to lepiej tez wspomnąć o tej złej stronie, jednak ludzie potem trochę cierpią... ogólnie tu jest ten dylemat, bo pływanie samo w sobie jest zajefajne i pasuje do innych sportów jak ulał, ale zarządzanie tymi basenami naprawdę... bieganie ma swoje wady, ale za wszystko ty odpowiadasz i masz na to wpływ bezpośrednio, idąc na basen jesteś zdany na łaskę innych ... ja jeżdżę na basen W Oleśnicy Śląskiej...w 2007 mieli niezły przypał z gronkowcem złocistym... ludzie o tym długo nie wiedzieli... największe stężenie wykryli w brodziku z zimna wodą jak się wychodzi z sauny.. to pomyślEdi pisze:Cóż węsząc wszędzie spisek i snując teorie spiskowe daleko nie zajedziemy:) Najlepiej z domu nie wychodzić... Cóż czasem po prostu trzeba zaufać i się odważyć.
tu link, trochę może uświadomić ile tych zaniedbań czasami jest
http://mjsw.gis.gov.pl/komunikaty_pis/w ... ie/baseny/