Strona 1 z 1

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 09:49
autor: Heile
Juz za niespełna 2 miechy startuje we Wrocławiu w maratonie. Zaczynam sie zastanawiac jak zacząć biec tzn. w jakim tempie. Mam pytanie. biegam regularnie na treneingach ciągłe 16km po 4.15. czy powinienem tak zacząć maraton? czy ukoncze go w takim tempie czy raczej nie ryzykowac i zaczac wolniej?

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 09:59
autor: krzycho
A jakieś dłuższe treningi robisz?
No chyba wolniej. 4'15/km daje czas w granicach 2:59. Dasz radę?
;)

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 10:11
autor: Heile
biegam tygodniowo ok 100km z jednym bądz dwoma dniami wolnymi od biegania. w tygodniu biegam 1 badz 2x 20km , dwa ciągłe i w niedzele 25km lub 30km wolnego wybiegania. wiem ze to szybko ale jak mam sprawdzic na jakij podstawie czy jestem w stanie po te 4.15 przebiec. jade w kewietniu na 3 tygodnie przed wrocławiem do Bukówca ma 15km. bede tam chciał sie sprawdzic ale tez nie wiem czy powinienem pojść na całośc czy pobiec w tempie zakładanego maratonu?!!

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 10:20
autor: gregoz68
A połówkę :) biegłeś kiedyś?

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 10:30
autor: Heile
kiedys biegałem ale to było kilka lat temu. od tamtego czasu miałem sporą przerwe. tzn biegałem ale mało i rzadko. wtedy nabiegałem kilkakrotnie ok 1h 20 min, 15 km 54,20min a 10km ok 35min.

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 10:50
autor: Yuras
Spróbuj pobiec półmaraton (jest w Krakowie 21.03.04) i uzyskany wynik pomnóż przez 2,2. Wtedy uzyskasz prognozowany czas maratonu.

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 11:27
autor: gregoz68
Te twoje dawniejsze wyniki budzą nadzieje na dobry maraton (szkoda nawiasem mówiąc, że już wtedy nie zdecydowałeś się na ten dystans). Choć oczywiście nigdy nie próbuj (czasu na pułapie 1.20min.) mechanicznie przeliczać na 2.40. Raczej na 2.50-55 albo 3.00. Pewnie się spotkamy we Wrocławiu. Pierwsza pętla jest tam od ubiegłego roku cięższa od drugiej (mosty, podbiegi, kostka, torowiska, chodniki, zakrętasy, wiatr, dziury i nawet progi zwalniające :bum:) No ale może nie będzie tak źle. Zawsze pozostaje Puck :hahaha:

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 11:50
autor: wirek
Chyba 24 marca jest "maraton" w Sobótce. 32 km wokól Ślęży. Jeżeli jesteś w stanie przebiec w równym tempie 30 km, to co Ty się martwisz o maraton. Chyba, że koniecznie chcesz zejść poniżej 3 h. A jakby co, to tydzień po Wroclawiu jest maraton w Jelczu. Zawsze można się poprawić

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 12:12
autor: Heile
Myslałem o sobótce ale dowiedziałem się ze jest to bardzo trudny bieg i zrezygnowałem. nie bede miał punktu odniesienia do tempa maratonu. Przeciez wrocław jest raczej płaski mimo torowiska, kostki i innych niedogodnosci. Stwierdziłem ze w takim przypadku w Sobotce tylko zostawie zdrowie. Jesli mi sie nie uda we Wrocku to plan awaryjny jest taki ze jade do Krakowa. Chciałbym zejsć ponizej 3 godzin ale problem jest taki ze nie wiem czy jestem w stanie to zrobic czy sa to tylko moje marzenia...

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 12:40
autor: gregoz68
Co do planu awaryjnego to zapraszamy! Ale to nie jest maraton na wynik. Unikatowe doznania estetyczne z historią w tle dają się mocno we znaki!

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 13:38
autor: wirek
Z Sobótką to jest tak, że nie jest to bieg po plaskim, ale po asfalcie, którym na co dzień jeżdżą i maluchy i wozy konne. Nie jest tak źle jakby się wydawalo a nikt  nie każe bić rekordów w każdym starcie. Jak pogoda dopisze (jak rok temu) to będzie bardzo sympatyczna impreza.

Tempo maratonu...

: 10 mar 2004, 15:22
autor: Yuras
Biegając ok. 100 km/1 tydz. masz wg mnie b. duże szanse na wynik poniżej 3 godz., ale jeśli Ci się to nie uda, to o "życiówkę" walcz nie wcześniej niż po 2-3 mies. Czyli w maratonie w Lęborku albo Pucku, chociaż tam trasy nie należą do łatwych. Jeśli chcesz pobiec maraton wcześniej np. w Krakowie albo Toruniu, to pobiegnij treningowo - dużo ponizej swoich maksymalnych możliwości.

Tempo maratonu...

: 11 mar 2004, 10:45
autor: gregoz68
Tak, tak. :taktak: Puck. Naturalnie! Ja tam w zeszłym roku "trzasnąłem" życiówkę. Zwłaszcza druga część nieprawdopodobnie szybka. No i ta orzeźwiająca bryza! Lembork podobno też bardzo "przyjaźnie" wyprofilowany.