Strona 1 z 2

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 07 mar 2004, 20:21
autor: EPPO
Witam
Mam pytanie do doświadczonych biegaczy(i nie tylko):)

Od zawsze z braku czasu biegam wieczorem(koło 19).W sobotę zdecydowałem się pobiec o 8 rano.I tu jest problem bo prawie nie biegłem bo nie miałem siły .Nogi obolałe a oddech z zadyszką.Czy to może być przyzwyczajenie do godzin wieczornych.Czy mój organizm "zapamiętał" że biegamy wieczorem!?na następny dzień czyli niedziele sprawdziłem to i pobiegłem jak zwykle wieczorem.I co?Rewelacja biegło się super!Kolega mówił mi że to może płuca są nie "przystosowane" po śnie a nogi nie rozciągnięte-także po śnie.Chciałbym się dowiedzieć czy macie ten problem i czy możecie mi pomóc.Może był już ten temat ale dopiero tu zawitałem.
Pozdrawiam

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 07 mar 2004, 21:20
autor: Adam Klein
Chciałem powiedzieć, że to przypadek.
Ale potem się zastanowiłem i stwierdziłem że to możliwe.
Ja mam jeszcze dziwniej - wole biegac wieczorami bo rano mi się źle biega....ale tylko w dni powszednie. W soboty i święta rano biega mi się bardzo dobrze.
Ja to sobie tłumacze tym, że bieganie jest dla mnie przyjemnościa i nie lubie mieć perspektywy, że po bieganiu musze iść do pracy - i dlatego w weekedn rano jest OK a w tygodniu nie. To taka moja autosugestia.
Ale rzeczywiście - rano w tygodniu - biegam jak totalny leszcz. A wieczorami jak ....pegaz ;)

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 07 mar 2004, 21:36
autor: Ibex
FREDZIO.... Tobie się dobrze w weekend biega rano szczególnie w soboty bo.... jest SBBP!!

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 08 mar 2004, 14:45
autor: wirek
Próbowalem kiedyś biegać przed pracą (okolo godz. 6) ale mi zupelnie nie sprawialo to przyjemności, nawet w dni wolne. Co innego później okolo 9-10, czyli tak jak są rozgrywane imprezy. Na codzień biegam wieczorami. Widać ten typ tak ma

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 08 mar 2004, 15:39
autor: Martynab
Ja miałam taki sam problem i Ktoś na forum powiedzial mi że najwidoczniej jestem wampirem;););)
A tak na serio to ja też od zawsze biegałam wieczorem i jak kilka razy próbowałam rano to po 100 metrach wydawało mi się że przebiegne jeszcze 20  i padne:):):)
Podczas ferii zaryzykowałam bieganie rano i udało mi sie pokonać zwykłą trase bez specjalnych trudności, także myśle że któregoś pięknego dnia pójdziesz sobie rano pobiegać i też Ci się uda przebiec zwykłą trase:):):)Powodzenia!!!

Ale i tak nie ma jak bieganie po ciemku :):):)

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 08 mar 2004, 18:20
autor: EPPO
Ja przygotowuje sie do maratonu w Poznaniu a ten jest o godz.11 .Tak więc trzeba próbowac i tak i tak

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 08 mar 2004, 20:42
autor: Crossman
No tak, Martynab lubi po ciemku ale (niestety) w wąskim gronie?
Ja mogę i z rana 10 min po obudzeniu i o 21 w nocy (jak wcześniej się nie da). W zasadzie nie ma dla mnie różnicy i dziwię się, że aż takie są z tym problemy.

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 08 mar 2004, 21:33
autor: Martynab
Oj Crossman nie bój żaby jak wbiegne na Tetmajera tak jak biegam po plaskich terenach czyli bez problemu to może sie odwaze do Was przyłaczyc :):):) Bo narazie cieniutko było :):):)

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 08 mar 2004, 21:54
autor: silos
A mnie wydaje siezę to kwestja przyzwyczajenia. Mnie naprzykład trudniej jest sie przestawić na biegi ranne jeśli długo biegałem po połódniu, ale w drugą strone jest łatwiej

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 09 mar 2004, 07:18
autor: Ralphi
Nie ma jak wschód słońca oglądany ze ścierzki :)
A po biegu tak o 5 rano, dzień pracy to jak weekend.
Wieczory i noce też są dobre ale..... na spotkania z przyjaciółmi.
Pozdrawiam wszystkich śpiochów i nocnych marków.

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 09 mar 2004, 11:17
autor: Madzikowa
Hej EPPO,

a może było tak, że w piątek wieczorem biegałeś i potem od razu w sobotę rano i nie zdążyłeś się zregenerować?

Ja też w tygodniu biegam wieczorkiem ew. późnym popołudniem, a w niedziele wole zaczynać bieg ok. 11.00 (2 h po sniadaniu) niż po poludniu (ok. 15.-16, czyli 2 h po obiedzie! I lepiej się wtedy czuję! Podobnie, jak mam dzień woly od pracy i chce pobiegać, wole to robić przd poludniem!

Ale to pewnie zależy od organizmu.:)

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 09 mar 2004, 12:27
autor: Martynab
Ja jak mam dzień wolny od szkoły to też wole biegac wczesniej . Wiadomo , wieczorem zawsze może cie ktos gdzies wyciagnac i nici z biegania :)

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 09 mar 2004, 12:34
autor: Yuras
Zdecydowanie wolę biegać wieczorem. Rano przed śniadaniem nie potrafię biegać. Mniej więcej 3 godz. po śniadaniu dobrze mi się biega, ale pod warunkiem, że nie jest zbyt ciepło. Długie biegi w niedzielę robię koło południa.

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 09 mar 2004, 17:55
autor: EPPO
Dziś także biegałem rano i po 15 min. sapałem bardzo mocno.Chyba czas na zmainę czasu:((((

dzień/noc-przyzwyczajenia?

: 10 mar 2004, 08:35
autor: Deck
trudnosci z bieganiem porannym moga byc spowodowane sprawami metabolicznymi.

Rano procesy metaboliczne w organizmie sa spowolnione po nocy, a tym samym troche dluzej trwa uruchamianie odpowiednich szlakow energetycznych. Dodatkowo moze dochodzic poranna hipoglikemia, czyli obnizone stezenie glukozy we krwi, w koncu poranne bieganie przewaznie jest na czczo. Zatem ciezko sie biega, bo nie ma energii.

Rozwiazaniem moze byc dluzsza rozgrzewka, a szczegolnie wydluzenie rozgrzewkowego truchciku. Oprocz tego polecalbym przed porannym treningiem zjesc troche weglowodanow, np: lyzke miodu lub dzemu, czy chociazby tyknac napoju izotonicznego.